Dobra, ustaliliśmy już, że zarówno Dżakarta, jak i Yogyakarta leżą na południowej półkuli a to z kolei wiąże się z pewnym wyzwaniem, jakie stało przede mną.
Otóż musiałem sprawdzić czy rzeczywiście woda w wannie/umywalce obraca się w stronę przeciwną do wskazówek zegara.
No i wykonałem kilkanaście doświadczeń i za każdym razem woda kręciła się tak, jak w Polsce czyli w prawą stronę. Okej, 7 stopni na południe to może nie za wiele, ale jednak. Jedynie w hotelowym klozecie obracała się przeciwnie, ale tylko dlatego, że rura od rezerwuaru tak była umiejscowiona i wymuszała ruch w lewą stronę. Potem jeszcze za każdym razem obserwowaliśmy wir w wannach i umywalkach... Jestem zawiedziony
Ale wracając do Yogya, to w/g wikipedii miasto z 388 tyś mieszkańców, z główną ulicą Malioboro.
Turystycznie samo miasto nie ma za wiele do zaoferowania, ale najważniejszym zabytkiem jest pałac sułtański Kreaton z XVIII wieku, a w pobliżu miasta (18 km) znajduje się jeden z najważniejszych zabytków Indonezji - zespół świątyń Prambanan (o tym później). Póki co zakwaterowaliśmy się w zupełnie przyzwoitym hotelu w pobliżu dworca kolejowego i pierwszy dzień piechotą zwiedzaliśmy całe miasto.
Ulice Yogyakarty zatłoczone są przez motocyklistów.
Jest też miejsce na chillout i wyluzowanie
Z tym chilloutem to oczywiście żart, praca tuk-tuk'owca to bardzo ciężka praca.
tez się tutaj zaczepiłam i chętnie pośledze z ciekawości jak tam jest bo rejon mi zupełnie nieznany. Ale sie uśmiałam z tym twoim plecakiem. Powiem Tobie, że my na Filipinach mielismy jedna większa walizkę i właśnie jeden większy plecak- ale sznurków to my nie mieliśmy w nim tyle Plecak nam sie sprawdził idealnie, szczególnie w czasie transferów wodnych, a z walizką bywało różnie, kółka ledwie wytrzymały jazde po wertepach, także chyba sobie jeden plecak jeszcze dokupimy, a walizkę zostawimy na wojaże karaibskie
"""""Otóż musiałem sprawdzić czy rzeczywiście woda w wannie/umywalce obraca się w stronę przeciwną do wskazówek zegara.
No i wykonałem kilkanaście doświadczeń i za każdym razem woda kręciła się tak, jak w Polsce czyli w prawą stronę. Okej, 7 stopni na południe to może nie za wiele, ale jednak. Jedynie w hotelowym klozecie obracała się przeciwnie, ale tylko dlatego, że rura od rezerwuaru tak była umiejscowiona i wymuszała ruch w lewą stronę. Potem jeszcze za każdym razem obserwowaliśmy wir w wannach i umywalkach... Jestem zawiedziony """""
--- Kapitalne doświadczenie. Starałem się sobie to wyobrazić. Morda mi się śmieje
Wojtek, dzięki za czujność. Oczywiście Dżakarta też jest na południowej półkuli, w Yogya mam to jednak "udokumentowane"
Dobra, ustaliliśmy już, że zarówno Dżakarta, jak i Yogyakarta leżą na południowej półkuli a to z kolei wiąże się z pewnym wyzwaniem, jakie stało przede mną.
Otóż musiałem sprawdzić czy rzeczywiście woda w wannie/umywalce obraca się w stronę przeciwną do wskazówek zegara.
No i wykonałem kilkanaście doświadczeń i za każdym razem woda kręciła się tak, jak w Polsce czyli w prawą stronę. Okej, 7 stopni na południe to może nie za wiele, ale jednak. Jedynie w hotelowym klozecie obracała się przeciwnie, ale tylko dlatego, że rura od rezerwuaru tak była umiejscowiona i wymuszała ruch w lewą stronę. Potem jeszcze za każdym razem obserwowaliśmy wir w wannach i umywalkach... Jestem zawiedziony
Ale wracając do Yogya, to w/g wikipedii miasto z 388 tyś mieszkańców, z główną ulicą Malioboro.
Turystycznie samo miasto nie ma za wiele do zaoferowania, ale najważniejszym zabytkiem jest pałac sułtański Kreaton z XVIII wieku, a w pobliżu miasta (18 km) znajduje się jeden z najważniejszych zabytków Indonezji - zespół świątyń Prambanan (o tym później). Póki co zakwaterowaliśmy się w zupełnie przyzwoitym hotelu w pobliżu dworca kolejowego i pierwszy dzień piechotą zwiedzaliśmy całe miasto.
Ulice Yogyakarty zatłoczone są przez motocyklistów.
Jest też miejsce na chillout i wyluzowanie
Z tym chilloutem to oczywiście żart, praca tuk-tuk'owca to bardzo ciężka praca.
Andrew,
pare minut temu skonczyłam oglądać program na Focus, o górnikach tak straszliwie cieżko pracujących w kraterze Jien...
Cieszę się ,że wróciłes do pisania
bardzo,bardzo chetnie powspominam zjawiskową Jawe !!! bo to chyba najpiękniejsza wyspa indo jaką widziałam
No trip no life
Do pałacu sułtańskiego nie dostaliśmy się do środka, bo tego dnia był zamknięty. Obejrzeliśmy jedynie z zewnątrz
Nie zrobiło to na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia
Za to ludzie - mili i sympatyczni. Otwarci na kontakt.
Witaj Andrew
tez się tutaj zaczepiłam i chętnie pośledze z ciekawości jak tam jest bo rejon mi zupełnie nieznany. Ale sie uśmiałam z tym twoim plecakiem. Powiem Tobie, że my na Filipinach mielismy jedna większa walizkę i właśnie jeden większy plecak- ale sznurków to my nie mieliśmy w nim tyle Plecak nam sie sprawdził idealnie, szczególnie w czasie transferów wodnych, a z walizką bywało różnie, kółka ledwie wytrzymały jazde po wertepach, także chyba sobie jeden plecak jeszcze dokupimy, a walizkę zostawimy na wojaże karaibskie
życie to nieustająca podróż
Witaj Aga! Brrrrrr, na samą myśl o tym plecaku dostaję dreszczy
Ale wiesz, na październikową wyprawę do Wietnamu będę musiał kupić sobie plecak... tylko taki zwykły, bez tych cholernych sznurków
Cytat z Andrew:
"""""Otóż musiałem sprawdzić czy rzeczywiście woda w wannie/umywalce obraca się w stronę przeciwną do wskazówek zegara.
No i wykonałem kilkanaście doświadczeń i za każdym razem woda kręciła się tak, jak w Polsce czyli w prawą stronę. Okej, 7 stopni na południe to może nie za wiele, ale jednak. Jedynie w hotelowym klozecie obracała się przeciwnie, ale tylko dlatego, że rura od rezerwuaru tak była umiejscowiona i wymuszała ruch w lewą stronę. Potem jeszcze za każdym razem obserwowaliśmy wir w wannach i umywalkach... Jestem zawiedziony """""
--- Kapitalne doświadczenie. Starałem się sobie to wyobrazić. Morda mi się śmieje
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
hallo
ja sie tylko przypominam bo ty jeszcze prawie jedną nigą w samolocie a ja za chwilę też
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Mam 2 dniową obsuwę ze względu na rodzinne choróbska Dziś będę kontynuować
Andrew,
kuruj sie i czekam na co ? ...Prambanan czy Borobodur ?
No trip no life