Pakujemy sie na łajbę i najważniejsze,że cała jest dla nas ..nie ma więc walki o lepszą miejscówkę, leżak czy wygodny materac. Na pokładzie wita nas skromna załoga i nasz pilot- wesoły, przemiły gościu . Łodka skromna,ale i tak jesteśmy zachwyceni *smile*. Oglądamy sobie port już od strony wody i wyplywamy *dance4*. Gościu ku naszemu zdziwienia zasypuje nas bardzo różnymi zdaniami po polsku oczywiście ze wszystkimi możliwymi odmianami na k... i h.. etc *biggrin*. Okazuje sie,że współpracuje z polską firmą chyba Logostour , na pokładzie ma więc od czasu do czasu polską ekipę tylko nieco liczniejszą.. nas jest piątka a grupy wycieczkowe liczą od 10 w górę*lol*.. Wyplywając z portu oglądamy rózne łodzie i kierujemy się w stronę Rinca...
Nelcia, która to ta wasza łajba I oczywiście czekamy na dalsze fotki
Nasz łódka to żadna z tych wypasionych , tylko mała i skromna, ale dzieki pysznemu jedzonku i super pilotowi czulismy sie bardzo fajnie...
fotka ponizej pokazuje głowny pokład, ktory słuzyl nam i za salon i jadalnię..Wyżej po draince szło sie na góre, gdzie była nasza wspólna sypialnia , była węc niezła zabawa
Nelcia..... ale cudne miejsca widzialas kangurku pisz dalej..... czekam z niecierpliwoscia....,,a lodeczka jak widac z klimatem tylko ta wspolna sypialnia....chyba na pokladzie bym lezakowala
Po wypłynieciu z portu kuszą nas zapachy, bo "robi" sie nasz lunch. W miedzyczasie wiec rozsiadamy sie na pokładzie i podziwiamy widoczki na zewnątrz. Jest super, nie czuc upału, bo wiaterek nas przyjemnie chłodzi. Góry sa niesamowite, zielone, o roznych kształatch, bardzo rzadko widać jakąś malutką osade ( pare domków).
Pakujemy sie na łajbę i najważniejsze,że cała jest dla nas ..nie ma więc walki o lepszą miejscówkę, leżak czy wygodny materac. Na pokładzie wita nas skromna załoga i nasz pilot- wesoły, przemiły gościu . Łodka skromna,ale i tak jesteśmy zachwyceni *smile*. Oglądamy sobie port już od strony wody i wyplywamy *dance4*. Gościu ku naszemu zdziwienia zasypuje nas bardzo różnymi zdaniami po polsku oczywiście ze wszystkimi możliwymi odmianami na k... i h.. etc *biggrin*. Okazuje sie,że współpracuje z polską firmą chyba Logostour , na pokładzie ma więc od czasu do czasu polską ekipę tylko nieco liczniejszą.. nas jest piątka a grupy wycieczkowe liczą od 10 w górę*lol*.. Wyplywając z portu oglądamy rózne łodzie i kierujemy się w stronę Rinca...
No trip no life
Nelcia, która to ta wasza łajba I oczywiście czekamy na dalsze fotki
Nelcia piszemyyyyy....
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Nasz łódka to żadna z tych wypasionych , tylko mała i skromna, ale dzieki pysznemu jedzonku i super pilotowi czulismy sie bardzo fajnie...
fotka ponizej pokazuje głowny pokład, ktory słuzyl nam i za salon i jadalnię..Wyżej po draince szło sie na góre, gdzie była nasza wspólna sypialnia , była węc niezła zabawa
No trip no life
Nelcia..... ale cudne miejsca widzialas kangurku pisz dalej..... czekam z niecierpliwoscia....,,a lodeczka jak widac z klimatem tylko ta wspolna sypialnia....chyba na pokladzie bym lezakowala
Po wypłynieciu z portu kuszą nas zapachy, bo "robi" sie nasz lunch. W miedzyczasie wiec rozsiadamy sie na pokładzie i podziwiamy widoczki na zewnątrz. Jest super, nie czuc upału, bo wiaterek nas przyjemnie chłodzi. Góry sa niesamowite, zielone, o roznych kształatch, bardzo rzadko widać jakąś malutką osade ( pare domków).
No trip no life
Nelcia widoczki miodzio
Wcinamy pyszny lunch ( dlatego na talerzach juz pustki) i dalej oglądamy widoczki ..widzimy z daleka parę domów wcisnietych miedzy górami przy plaży.
No trip no life
ale tam zielono
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Nelcia,
łódeczka fajna
Czy chociaż trochę bujało?
Mieszkać w takim miejscu jak na ostatnim zdjęciu
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.