wybieram się na Bali w marcu. Prosze o podanie namiary na firmę organizujacą Twój wyjazd na Komodo
Basiu,
adres firmy to indosentral.com, tam sa zamieszczone ich propozycje wycieczek. Adres mailowy info@indosentral.com, ja korespondowalam z gosciem o imieniu Wayan. Firma spisala sie na 100%, moge ja wiec polecic.
Po krabach ogłądamy całuśne małpki a potem..... widzimy WARANY Smoki sa duże maja ok 3 m i wg naszego przewodnika ważą ok 80-90 kg ale sa i w rozmiarze maxi do 150 kg . Co ciekawe mają niesamowity węch ,bo potrafi wyczuc pokarm w odległości 10 km. Często je mozna spotkać wygrzewające sie , bo od słońca pobieraja ciepełko.
Nelcia, a z jakiej odleglosci te smoki fotografowalas? Jak reaguja na ludzi?
właśnie też już pytałam wcześniej,ale chyba nelcia nie zauważyła, jak blisko do nich podchodziliście ???
Kariss, Marinik,
zdjęcia były robione oczywiście z różnej odległości,ale najbliżej jak byliśmy to jakieś 3-4 m , może tyci więcej. Raz mieliśmy taką sytuację,że waran nam po prostu znienack wyszedł na drogę i chyba wszyscy zamarliśmy z przerażenia,ale szybko uznaliśmy ,ze to nie jest dobry partner do negocjacji i jeszcze szybciej ustąpiliśmy mu drogi a on sobie spokojnie poszedł dalej. Większośc smoków jaką widzieliśmy wylegiwała się w sloneczku,albo się przemieszczała z jednego słonecznego miejsca na drugie i nie była na szczęscie nami zainteresowana. Niemniej z opowieści przeowdnika wynikało,że jak są głodne potrafią byc bardzo agresywne..
Spotykamy też warana inwalidę *crazy*, ma poprzetrącane łapy -pozostałości po walce z innym waranem. W zasadzie nie porusza się, przynajmniej przy nas nie poruszał sie w ogóle..było go nam nawet żal, bo wyglądał tak biednie..
Całe cialo warana pokryte jest łuskami, co jest jak kolczuga była dla rycerza, chroni je przed urazami. W czasi walki silna bronią warana jest ogon ,którym uderza z siła 2 ton..Po takim uderzeniu niewiele jest co zbierać *biggrin*.
Basiu,
adres firmy to indosentral.com, tam sa zamieszczone ich propozycje wycieczek. Adres mailowy info@indosentral.com, ja korespondowalam z gosciem o imieniu Wayan. Firma spisala sie na 100%, moge ja wiec polecic.
No trip no life
Waranów na razie nie widać,ale po drodze oglądamy grzybki,a szczególną uwagę przykuwają kraby w wodzie....są ich dziesiątki, kolorowe i takie maltkie
No trip no life
ale kolorowe te krabiki
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Po krabach ogłądamy całuśne małpki a potem..... widzimy WARANY Smoki sa duże maja ok 3 m i wg naszego przewodnika ważą ok 80-90 kg ale sa i w rozmiarze maxi do 150 kg . Co ciekawe mają niesamowity węch ,bo potrafi wyczuc pokarm w odległości 10 km. Często je mozna spotkać wygrzewające sie , bo od słońca pobieraja ciepełko.
No i nasze piekne waranki
No trip no life
Nelcia, a z jakiej odleglosci te smoki fotografowalas? Jak reaguja na ludzi?
Moje Pstrykanie i nie tylko
właśnie też już pytałam wcześniej,ale chyba nelcia nie zauważyła, jak blisko do nich podchodziliście ???
Kariss, Marinik,
zdjęcia były robione oczywiście z różnej odległości,ale najbliżej jak byliśmy to jakieś 3-4 m , może tyci więcej. Raz mieliśmy taką sytuację,że waran nam po prostu znienack wyszedł na drogę i chyba wszyscy zamarliśmy z przerażenia,ale szybko uznaliśmy ,ze to nie jest dobry partner do negocjacji i jeszcze szybciej ustąpiliśmy mu drogi a on sobie spokojnie poszedł dalej. Większośc smoków jaką widzieliśmy wylegiwała się w sloneczku,albo się przemieszczała z jednego słonecznego miejsca na drugie i nie była na szczęscie nami zainteresowana. Niemniej z opowieści przeowdnika wynikało,że jak są głodne potrafią byc bardzo agresywne..
No trip no life
Spotykamy też warana inwalidę *crazy*, ma poprzetrącane łapy -pozostałości po walce z innym waranem. W zasadzie nie porusza się, przynajmniej przy nas nie poruszał sie w ogóle..było go nam nawet żal, bo wyglądał tak biednie..
No trip no life
Całe cialo warana pokryte jest łuskami, co jest jak kolczuga była dla rycerza, chroni je przed urazami. W czasi walki silna bronią warana jest ogon ,którym uderza z siła 2 ton..Po takim uderzeniu niewiele jest co zbierać *biggrin*.
No trip no life
Fuj,
Ale paskudne te smoki,że aż ładne
Słyszałem, że nie higieniczne jest dotykanie tych gadzin,tylko po co i jak to zrobić jak groźne.
Rany podobno się bardzo źle goją.
Kwiatki też ładne i widoczki,a nie ugryząale dzięki za poświęcenie ,bo warto z bliska popatrzeć na bestie
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.