przyjeżdża po nas miły inny kierowca bo pierwszego dnia kupiliśmy na ulicy wycieczkę - see walker i rafting Igor zachwycony, ja trochę wystraszona, Daga niewzruszona a wojtek ma aparat:)
Podczas tej całodziennej wycieczki zaciągamy kierowcę na plantacje herbarty, a on nas zabiera na obiad ...zgadnijcie gdzie?
jechalismy do Sanur, a tam w jedyn z ładnych hoteli mieści się baza see walker. Gdy weszłam na teren hotelu - juz poczułam ( albo dopiero...) urlop...Do tej pory nasze dni są pełne wrażeń i dzieje się naprawde dużo...a taki plażing wciąż przed nami....
Oj poczułam tębryzę, zapach morza i przez chwilę pomyślałam że latam po tej wyspie jak wariat a inni odpoczywają. Szybko przestała jednak myślec o głupotkach bo rozpoczynał sie instruktaż. Najpier po japońsku bo tu ich chmara a dopiero potem po angielsku.
Dla mnie to był mega stres. U kosmetyczki odkryłam kiedyś u siebie klaustrofobię:) a teraz mam z takim czyms na głowie wejśćpod wodę!!
wyglądamy dziwacznie...ja robię dobrą minę...i w morze
W bazie przejmują nas nurkowie i zaczynamy schodzić...bałam się o dzieci io moja klaustrofobię...
Daga schodziła pierwsza - wcale to nie było proste, troche trwało. Potem ja , Wojtek a na końcu Igor - o niego bałam się najbardziej a poradził sobie chłopak doskonale
Peg - to był trzeci dzień, czwarty i piaty musi minąć by nastąpił szósty:) a wtedy właśnie będzie Ubud:)
Wytrzymaj
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
przyjeżdża po nas miły inny kierowca bo pierwszego dnia kupiliśmy na ulicy wycieczkę - see walker i rafting Igor zachwycony, ja trochę wystraszona, Daga niewzruszona a wojtek ma aparat:)
Podczas tej całodziennej wycieczki zaciągamy kierowcę na plantacje herbarty, a on nas zabiera na obiad ...zgadnijcie gdzie?
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
jechalismy do Sanur, a tam w jedyn z ładnych hoteli mieści się baza see walker. Gdy weszłam na teren hotelu - juz poczułam ( albo dopiero...) urlop...Do tej pory nasze dni są pełne wrażeń i dzieje się naprawde dużo...a taki plażing wciąż przed nami....
Oj poczułam tębryzę, zapach morza i przez chwilę pomyślałam że latam po tej wyspie jak wariat a inni odpoczywają. Szybko przestała jednak myślec o głupotkach bo rozpoczynał sie instruktaż. Najpier po japońsku bo tu ich chmara a dopiero potem po angielsku.
Dla mnie to był mega stres. U kosmetyczki odkryłam kiedyś u siebie klaustrofobię:) a teraz mam z takim czyms na głowie wejśćpod wodę!!
wyglądamy dziwacznie...ja robię dobrą minę...i w morze
plaża bez szału
łódeczką do stacji ....jeszcze się uśmiecham
rzut oka i obiektywu na plażę przy hotelu 5*
rybak bardziej mi sie podobał
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
W bazie przejmują nas nurkowie i zaczynamy schodzić...bałam się o dzieci io moja klaustrofobię...
Daga schodziła pierwsza - wcale to nie było proste, troche trwało. Potem ja , Wojtek a na końcu Igor - o niego bałam się najbardziej a poradził sobie chłopak doskonale
no i już...teraz tylko rybki karmić
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edzia faktycznie Sanur dla mnie też bez szału..ale za to Twoje nogi szał ciał.. ehh zazdroszczę ci takich pięknych jędrnych i sexi nóg oj zazdroszczę
Bepi - ja nie mogę- mówisz o przyczynie moich kompleksów!
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
czarny piach jak na Santorini
Super to nurkowanie w tym "kasku", widziałam kiedyś program o Mau i pewna para w tym czymś pod woda brała ślub
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
wszystko tak szybko się działo że nie zorientowałam się kiedy minął czas - było fajnie:)
wracamy na ląd
suchy ..pewny ląd
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
wsiadamy do autka i z wesołym kierowcą - każemy się zawieść na kawę do jakiejś jego "ulubionej" plantacji;)
no to voila !
ta była mniejsza nie taka komercyjna i bardzo urokliwa. A kawa pyszna:) jak zawsze
to widok na nią - nie mogłam oczu oderwać
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
i tak jak wspomniałam on zawozi nas na obiad w cenie imprezy - gdzie?
o tu
pamietacie ten widok?
Restauracja w której byliśmy wczoraj na kawie:)
tym razem świeci słońce
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................