To bez watpienia fakt,ze mialem fuksa z pogoda,ale ja w ogole podrozujac po Skandynawii prawie zawsze mialem dobra pogode wbrew temu co mozna czesto przeczytac o tych regionach swiata
Nastepny punkt programu to zalozony w 1928 roku Parka Narodowy Þingvellir
To miejsce szczegolnie wazne dla mieszkancow Islandii,bo odbyl sie tutaj w roku 930 pierwszy ich zjazd parlamentarny o nazwie Althing oraz ogloszono tutaj w 1944 roku niepodleglosc Islandii
Ale pozatym i co dla turystow pewnie ciekawsze jest to obszar,gdzie stykaja sie dwie plyty tektoniczne-euroazjatycka i polnocnoamerykanska.Obszar ten znajduje sie tez nad najwiekszym jeziorem Islandii.
W sumie planujac podroz na Islandie i ogladaj fotki z poszczegolnych atrakcji myslalem,ze ten punkt wycieczki nie bedzie niczym az tak szczegolnym,ale musze powiedziec,ze bedac na miejscu zrobila na mnie wrazenie ta wielka przestrzen,ktora mozna bylo tam zaobserwowac -szczegolnie stojac na gorze tego wawozu i tej doliny,gdzie te dwie plyty sie ze soba spotykaja.No dobra dosc gadania-kilka fotek.
Kierowca wyrzuca nas na parkingu na dole doliny i sciezka powoli sobie mozna isc w jakies 15-20 minut na gore,gdzie sie mamy gdzies za 45 minut spotkac.
Sciezka prowadzi wzdluz najbardziej spektualrnego wawozu w tym rejonie o nazwie Almannagjá.Aczkolwiek caly ten rejon jest pelny jakis szczelin i mniejszych wawozow,bo plyty tektoniczne wywoluja tutaj duza aktywnosc sejsmiczna oddalajac sie od siebie srednio o 1 cm na rok
Widok na najwieksze jezioro w Islandii-po drodze jadac kawalek wzdluz brzegu tego jeziora bylo widac,ze chetnie odwiedzane tez przez lokalsow
Gdzie w Europie ma sie jeszcze widok na taka niezabudowana przestrzen??
W koncu dochodze do tego miejsca,gdzie obradowal ten ich pierwszy parlament-dokladnie tam gdzie jest flaga
Zeby tam dosc trzeba odbic troche boczna sciezka i pojsc kawalek w dol
Wracam ta sama sciezka do glownej trasy wzdluz wawozu i posrod takich imponujacych scian dochodze w koncu na gore
na gorze ma sie jeszcze lepszy widok na cala ta doline
Widok z gory na ten duzy wawoz,ktorym szedlem od dolu doliny
Na gorze jest obok punktu widokowego sklepik z pamiatkami,mala restauracja ,WC i duzy parking -tak ze pelne zaplecze turystyczne.W sklepiku widze tez,ze wiele osob opisujacych Islandie mialo racje piszac,ze obzeraja sie tam masowo naszym Prince Polo -rzeczywiscie jest i to centralnie przy samej kasie
Po spotkaniu z kierowca na parkingu tam wracamy juz w kierunku statku.Po drodze zaliczamy jednak jeszcze jeden postoj.Przy samej drodze jest nieduza zagroda,gdzie stoja te slynne koniki islandzkie.Dla mnie to nie az taka duza atrakcja,ale dla kilku osob z autobusiku tak,a ze kierwoca ma ze soba nawet kilka marchewek to radosc jest obopolna-zarowno u pasazerow jak i u koni Tutaj tez warto doadac,ze ci ktorzy wykupili wycieczke Zloty Krag u MSC z tej atrakcji zrezygnowac musza,bo autokary z nimi smigaja obok nas nie zatrzymuajc sie.Zdjec nie robie,bo schowalem aparat juz w plecaku myslac,ze bedziemy jechac juz prosta droga do statku.
Po ponad 6 godzinach troche umeczony,alej jak najbardziej zadowolony z wycieczki wracam na statek
W miedzy czasie nad samym morzem zaczelo sie juz troche chmurzyc,a jeszcze godzine temu wglab ladu byla piekna sloneczna pogoda
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, Ty szczęściarzu jeden! - no faktycznie- mieć taką pogodę na Islandii - to naprawdę rzadkość; dopiero w słońcu widać pełną urodę tej wyspy; foty z tym Gulfossem po prostu MEGA!!! ; śliczny wodospad i te przestrzenie wokół.... oj robi to wrażenie; no pięknie jest - czekam na kolejną porcję
Jak widzicie w Reykjaviku spedzamy dwa dni i uwazam to za dobry krok MSC,bo jest tu naprawde duzo do zwiedzania-w samym Reykjaviku,jak i w okolicy.
Na drugi dzien pobytu wykupuje wycieczke u MSC na Polwysep Reykjanes.Wycieczka nosi nazwe Lunar Landscapes:Craters&Hotsprings.Niestety nie znajduje zadnej podobnej wycieczki u lokalnych operatorow i dlatego decyduje sie na wykup bezposrednio u MSC.Koszt to 90 Euro za osobe dorosla
Po okolo godzinnej jezdzie autokarem przyjezdzamy do pierwszej atrkacji tej wycieczki-czyli mostu pomiedzy kontynentami.Nazwa pochodzi stad,ze most jest polozony nad szeroka szczelina ,ktora stanowi granice pomiedzy polnocnoamerykanska i euroazjatycka plyta tektoniczna.I w tym miejscu jest to naprawde bardzo dobrze i wrecz namacalnie widoczne
Na horyzoncie widzicie Atlantyk-jestesmy niedaleko morza
Nigdy nie bylem w USA czy Kanadzie,ale jak by sie ktos pytal to przynajmniej geologicznie zaliczylem Ameryke Polnocna
Ale nie tylko sama szczelina robi wrazenie,a tez okolica-az po horyzont niekonczaca sie "pustynia z lawy i kameini"
Ale nawet na tej pustyni widac oznaki zycia
Nastepnym punktem wycieczki jest gratka dla ornitologow,bo jedziemy nad same morze,gdzie sa klify gesto zamieszkale przez rozne ptaki
Niestety nie ma wsrod nich najbardziej znanych ptakow kojarzonych z Islandia czy maskonurow No coz-nie mozna miec wszystkiego.
Wulkaniczny brzeg
Nie pytajcie prosze jakie "wroble" tam maja swoje gniazda-jakies mewy,ale jakie dokladnie nie wiem-nie znam sie na tym.
Kawaleczek dalej stoi latarnia morska,ale obok niej wglab ladu widac tez unszaca sie pare i to wlasnie tam teraz pojedziemy.
Jazda tam trwa doslownie kilka minut i kierowca wraz z pilotka wypuszczaja nas na malym parkingu.Do samych goracych zrodel dochodzimy per pedes w jakies 10 minut
Wiem,ze nudny juz jestem,ale jak widzicie rowniez w drugi dzien pobytu na Islandii pogoda mi dopisywala
Szczegolnie jedno zrodlo wyroznia sie swoja wielkoscia-ilosci buchajacej z niego pary sa naprawde imponujace
Im blizej sie do tego zrodla dochodzi,tym bardziej jest imponujaco,bo do samego widoku dochodzi tez odglos tej syczacej pary,ktora pod wielkim cisnieniem ucieka z ziemi w powietrze
Jak widzicie do zrodla prowadzila tu kiedys inna kladka,ale zostala zniszczona podczas jednego z wielu trzesien ziemi,jakie ten teren nawiedzaja.Moge wam powiedziec,ze aktualnie,czyli w lutym/marcu 2020 ten teren jest tez bardzo aktywny sejsmicznie i mamy tam prawie codziennie trzesienia ziemi-niezbyt mocne,bo takie siegajace do 3-4 w skali Richtera,ale trzesie sie bardzo czesto,co niektorzy fachowcy uznaja jako bycmoze prognostyk rychlego wybuchu jednego z wulkanow na Islandii,ale oczywiscie nikt nie jest w stanie jak na razie takiego wybuchu przewidziec na 100%-sa to wiec tylko spekulacje
Na mnie ta buchajaca para robi mega wrazenie musze powiedziec.
Nazwa tego miejsca to Gunnuhver i wiaze sie z nim oczywiscie jak na Islandii prawie zawsze jakas legenda,ale szczerze mowiac juz zapomnialem o co w tej legendzie chodzilo
cdn
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Wow, ale niesamowite ujęcia i super miejscóweczka, nie byłam tam..
Pewnie,że 2 dni na okoliczne atrakcje to rewelacja .. szczególnie ,że na statku to rzadkość . Powiedziałabym nawet więcej i przez tydzien byłoby co ogladać
Widziałam już sporo fotek z Islandii ale tak pięknej pogody to chyba nikt nie miał - wodospad w słoneczku cudowny, gejzer również
Oglądanie na żywo tej przyrody, a w szczególności gejzerów i wodospadów musi być super!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
To bez watpienia fakt,ze mialem fuksa z pogoda,ale ja w ogole podrozujac po Skandynawii prawie zawsze mialem dobra pogode wbrew temu co mozna czesto przeczytac o tych regionach swiata
Nastepny punkt programu to zalozony w 1928 roku Parka Narodowy Þingvellir
To miejsce szczegolnie wazne dla mieszkancow Islandii,bo odbyl sie tutaj w roku 930 pierwszy ich zjazd parlamentarny o nazwie Althing oraz ogloszono tutaj w 1944 roku niepodleglosc Islandii
Ale pozatym i co dla turystow pewnie ciekawsze jest to obszar,gdzie stykaja sie dwie plyty tektoniczne-euroazjatycka i polnocnoamerykanska.Obszar ten znajduje sie tez nad najwiekszym jeziorem Islandii.
W sumie planujac podroz na Islandie i ogladaj fotki z poszczegolnych atrakcji myslalem,ze ten punkt wycieczki nie bedzie niczym az tak szczegolnym,ale musze powiedziec,ze bedac na miejscu zrobila na mnie wrazenie ta wielka przestrzen,ktora mozna bylo tam zaobserwowac -szczegolnie stojac na gorze tego wawozu i tej doliny,gdzie te dwie plyty sie ze soba spotykaja.No dobra dosc gadania-kilka fotek.
Kierowca wyrzuca nas na parkingu na dole doliny i sciezka powoli sobie mozna isc w jakies 15-20 minut na gore,gdzie sie mamy gdzies za 45 minut spotkac.
Sciezka prowadzi wzdluz najbardziej spektualrnego wawozu w tym rejonie o nazwie Almannagjá.Aczkolwiek caly ten rejon jest pelny jakis szczelin i mniejszych wawozow,bo plyty tektoniczne wywoluja tutaj duza aktywnosc sejsmiczna oddalajac sie od siebie srednio o 1 cm na rok
Widok na najwieksze jezioro w Islandii-po drodze jadac kawalek wzdluz brzegu tego jeziora bylo widac,ze chetnie odwiedzane tez przez lokalsow
Gdzie w Europie ma sie jeszcze widok na taka niezabudowana przestrzen??
W koncu dochodze do tego miejsca,gdzie obradowal ten ich pierwszy parlament-dokladnie tam gdzie jest flaga
Zeby tam dosc trzeba odbic troche boczna sciezka i pojsc kawalek w dol
Wracam ta sama sciezka do glownej trasy wzdluz wawozu i posrod takich imponujacych scian dochodze w koncu na gore
na gorze ma sie jeszcze lepszy widok na cala ta doline
Widok z gory na ten duzy wawoz,ktorym szedlem od dolu doliny
Na gorze jest obok punktu widokowego sklepik z pamiatkami,mala restauracja ,WC i duzy parking -tak ze pelne zaplecze turystyczne.W sklepiku widze tez,ze wiele osob opisujacych Islandie mialo racje piszac,ze obzeraja sie tam masowo naszym Prince Polo -rzeczywiscie jest i to centralnie przy samej kasie
Po spotkaniu z kierowca na parkingu tam wracamy juz w kierunku statku.Po drodze zaliczamy jednak jeszcze jeden postoj.Przy samej drodze jest nieduza zagroda,gdzie stoja te slynne koniki islandzkie.Dla mnie to nie az taka duza atrakcja,ale dla kilku osob z autobusiku tak,a ze kierwoca ma ze soba nawet kilka marchewek to radosc jest obopolna-zarowno u pasazerow jak i u koni Tutaj tez warto doadac,ze ci ktorzy wykupili wycieczke Zloty Krag u MSC z tej atrakcji zrezygnowac musza,bo autokary z nimi smigaja obok nas nie zatrzymuajc sie.Zdjec nie robie,bo schowalem aparat juz w plecaku myslac,ze bedziemy jechac juz prosta droga do statku.
Po ponad 6 godzinach troche umeczony,alej jak najbardziej zadowolony z wycieczki wracam na statek
W miedzy czasie nad samym morzem zaczelo sie juz troche chmurzyc,a jeszcze godzine temu wglab ladu byla piekna sloneczna pogoda
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, Ty szczęściarzu jeden! - no faktycznie- mieć taką pogodę na Islandii - to naprawdę rzadkość; dopiero w słońcu widać pełną urodę tej wyspy; foty z tym Gulfossem po prostu MEGA!!! ; śliczny wodospad i te przestrzenie wokół.... oj robi to wrażenie; no pięknie jest - czekam na kolejną porcję
Piea
Park Narodowy przepiekny!!
No trip no life
6 dzien Reyjkjavik/Islandia
Jak widzicie w Reykjaviku spedzamy dwa dni i uwazam to za dobry krok MSC,bo jest tu naprawde duzo do zwiedzania-w samym Reykjaviku,jak i w okolicy.
Na drugi dzien pobytu wykupuje wycieczke u MSC na Polwysep Reykjanes.Wycieczka nosi nazwe Lunar Landscapes:Craters&Hotsprings.Niestety nie znajduje zadnej podobnej wycieczki u lokalnych operatorow i dlatego decyduje sie na wykup bezposrednio u MSC.Koszt to 90 Euro za osobe dorosla
Po okolo godzinnej jezdzie autokarem przyjezdzamy do pierwszej atrkacji tej wycieczki-czyli mostu pomiedzy kontynentami.Nazwa pochodzi stad,ze most jest polozony nad szeroka szczelina ,ktora stanowi granice pomiedzy polnocnoamerykanska i euroazjatycka plyta tektoniczna.I w tym miejscu jest to naprawde bardzo dobrze i wrecz namacalnie widoczne
Na horyzoncie widzicie Atlantyk-jestesmy niedaleko morza
Nigdy nie bylem w USA czy Kanadzie,ale jak by sie ktos pytal to przynajmniej geologicznie zaliczylem Ameryke Polnocna
Ale nie tylko sama szczelina robi wrazenie,a tez okolica-az po horyzont niekonczaca sie "pustynia z lawy i kameini"
Ale nawet na tej pustyni widac oznaki zycia
Nastepnym punktem wycieczki jest gratka dla ornitologow,bo jedziemy nad same morze,gdzie sa klify gesto zamieszkale przez rozne ptaki
Niestety nie ma wsrod nich najbardziej znanych ptakow kojarzonych z Islandia czy maskonurow No coz-nie mozna miec wszystkiego.
Wulkaniczny brzeg
Nie pytajcie prosze jakie "wroble" tam maja swoje gniazda-jakies mewy,ale jakie dokladnie nie wiem-nie znam sie na tym.
Kawaleczek dalej stoi latarnia morska,ale obok niej wglab ladu widac tez unszaca sie pare i to wlasnie tam teraz pojedziemy.
Jazda tam trwa doslownie kilka minut i kierowca wraz z pilotka wypuszczaja nas na malym parkingu.Do samych goracych zrodel dochodzimy per pedes w jakies 10 minut
Wiem,ze nudny juz jestem,ale jak widzicie rowniez w drugi dzien pobytu na Islandii pogoda mi dopisywala
Szczegolnie jedno zrodlo wyroznia sie swoja wielkoscia-ilosci buchajacej z niego pary sa naprawde imponujace
Im blizej sie do tego zrodla dochodzi,tym bardziej jest imponujaco,bo do samego widoku dochodzi tez odglos tej syczacej pary,ktora pod wielkim cisnieniem ucieka z ziemi w powietrze
Jak widzicie do zrodla prowadzila tu kiedys inna kladka,ale zostala zniszczona podczas jednego z wielu trzesien ziemi,jakie ten teren nawiedzaja.Moge wam powiedziec,ze aktualnie,czyli w lutym/marcu 2020 ten teren jest tez bardzo aktywny sejsmicznie i mamy tam prawie codziennie trzesienia ziemi-niezbyt mocne,bo takie siegajace do 3-4 w skali Richtera,ale trzesie sie bardzo czesto,co niektorzy fachowcy uznaja jako bycmoze prognostyk rychlego wybuchu jednego z wulkanow na Islandii,ale oczywiscie nikt nie jest w stanie jak na razie takiego wybuchu przewidziec na 100%-sa to wiec tylko spekulacje
Na mnie ta buchajaca para robi mega wrazenie musze powiedziec.
Nazwa tego miejsca to Gunnuhver i wiaze sie z nim oczywiscie jak na Islandii prawie zawsze jakas legenda,ale szczerze mowiac juz zapomnialem o co w tej legendzie chodzilo
cdn
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Jakby ktos chial obejrzec filmik video z etgo miejsca to wkleje wam moj filmik stamtad
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
...krajobraz miejscami bardzo..."irlandzki" ; )
ale "parowanie gejzerów"to coś fantastycznego i tak bardzo "utożsamianago" z Islandią ...
...jak dla mnie GŁÓWNIE z Islandią ; )))
muszę TO kiedyś zobaczyć !!!
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Gejzer na tle niebieskiego nieba ? Bezcenne
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Wow, ale niesamowite ujęcia i super miejscóweczka, nie byłam tam..
Pewnie,że 2 dni na okoliczne atrakcje to rewelacja .. szczególnie ,że na statku to rzadkość . Powiedziałabym nawet więcej i przez tydzien byłoby co ogladać
No trip no life