--------------------

____________________

 

 

 



Fotorelacja Jamajka 10.2010 ( Riu Club Negril )

43 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Nareszcie dojeżdżamy w okolice wioski Nine Miles, to miejsce gdzie  urodził się(6 lutego 1945r), i spędził dzieciństwo oraz został pochowany król reggae - Robert Nesta Marley czyli słynny  Bob Marley. Po drodze mijamy dziko rosnące krzewy kawy, od czasu do czasu pojawiają się przy ulicy..i domostwach  krzaczki..

kawa

marihuany, na horyzoncie widać też szkołę  ,   jest bardzo oryginalna..hehe.. pomalowana oczywiście w  barwach które można spotkać na Jamajce na każdym kroku czyli w kolorze  :zielonym ,  złoto-żółtym i czerwonym , pięknie się  komponuje na tle  zielonych gór pokrytych  dżunglowatą  roślinnością. Te barwy umieszczone na szkole, czy też czapkach, ubraniach  Rastafarian,  to symbole flagi  Etiopi ?według Rastafarian  to jest właśnie  miejsce kolebki kultury i cywilizacji na ziemi. Czerwień to krew przelana w walkach z nieprzyjacielem w dawnych okresach historii Jamajki, zieleń ?oznacza ziemię ,  przyrodę, rolnictwo i nadzieję a żółty oznacza zwycięstwo , bogactwo,  złoto zagarnięte przez kolonistów

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Asia
Obrazek użytkownika Asia
Offline
Ostatnio: 7 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Bepi, Księciunio i Bob... czego można chcieć więcej... Wacko a na poważnie nie czytałam wcześniej tej relacji i czekam na więcej Clapping

...nieważne gdzie, ważne z kim...

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

W tym miejscu wysiadamy z auta i chcę przespacerować się po okolicy prosto do domu Boba, natomiast Jarek i Anetka pojechali z Owenem prosto do mauzoleum , my idziemy pieszo ciągle pod górę , po drodze mijamy kolorowe, bardzo ubogie, obskurne  drewniane domy, przypominające raczej altany, niektóre domki są położone na   górzystych wzniesieniach , gdzie nie ma mowy aby dojechać autem ,  ludzie siedzą na tarasach uśmiechnięci od ucha do ucha, oczywiście na głowie rastafarianie  mają sztrykowane czapy..jak oni wytrzymują w tym upale z tak ciepłym nakryciem głowy,  hehe..siedzą , smieją się i krzyczą do nas słowa które na Jamajce słychać na każdym kroku czyli: YAH MAN! , JAMAICA ME CRAZY ! NO PROBLEM! ONE WORLD - ONE LOVE!,     obserwuję też kobiety które robią pranie w plastikowych miskach na tarasie.. robię kilka zdjęć, aby chyba nie są zadowolone z tego..    przed każdym domkiem stoi metalowa beczka.. chyba  po paliwie albo po smole ( w takich beczkach u nas kiedyś była kupowana tera do terowania.. dachów..) .beczki te  służą chyba jako kosz na śmieci,  pomalowane są również na zielono, żółto, czerwono , oglądam okolice i aż mnie w sercu ściska i płakać!!! się chce ze szczęścia ,że dane mi było stąpać po tej ziemi ..! gdzie kiedyś jako dziecko biegał Bob Marley, idziemy, a  po drodze spaceruje sobie beztrosko  koza..,w okolicy  rosną bananowce, mijamy jakiś malutki kościółek pomalowany na niebiesko, obok dwie kolorowe wille w stylu kolonialnym, i nareszcie jesteśmy na miejscu !!!!!! Roberto idzie kupić bilety wstępu , płaci cos około 17-19 $ od osoby, nie pamiętam dokładnie ceny , bo byłam w tym momencie  w takim ..amoku .., mega wzruszona ! i tylko koncentrowałam się aby się nie rozkleić..  nic do mnie nie docierało co tam Miś do mnie mówił ,co kupował ! i w mojej głowie w tej chwili  był najważniejszy tylko  KRÓL REGAE  ..ukochany  Bob Marley i jego wspaniała muza!!! To miejsce jest jakieś magiczne ..  dla mnie , ale obserwując innych uczestników wycieczki po mauzoleum zwłaszcza podstarzałych  niemców ..to patrząc na nich zastanawiam się co oni tutaj wogóle robią?starzy, zgryźliwi, bez poczucia humoru helmuty.. ehh !  -))
Wchodzimy na teren mauzoleum, bardzo tam ładnie kolorowo, zielono, dookoła ! Po prawej stronie mamy taką fioletową bramę z zdjęciami króla regae.. , a naprzeciwko jest żółty sklepik ..:ONE LOVE?   z pamiątkami związanymi z muzyką Boba Marley, można tam kupić  różne pamiątki, płyty, ubrania, ręczniki, torby, plecaki,  breloki, magnesy, czapki , alkohol, itp. Nawet nie pamiętam jakie były ceny tych pamiątek w tym sklepie, wszystko działo się tak szybko.., ja tylko biegałam.. z aparatem fotograficznym  i cykałam wszystko co popadnie .. jak te japończyki.. kurde.. co to wszystko cykają dookoła w dopiero w domu oglądają gdzie byli? hehe.. Po chwili słyszę jakiś głośny  śmiech..obracam się a to prawdziwy Capitan Crazy .. wychodzi i wita i ściska się z Anetką  hehe.. ale fajny i zabawny gość w pierwszej chwili go nie poznałam z tych filmików które oglądałam z nim w necie , bo często występował w tej czapce rasta, a dzisiaj pojawił uczesany w kucyk w którym ma spięte dredy .  Idziemy dalej a tu Ufoludor przynosi nam świeczki które zakupił dla siebie i dla nas , ( JARKU WIELKIE DZIĘKI )kurcze  w tym momencie przypomniałam sobie że zapomniałam ich zabrać z domu !! już w domu planowaliśmy z Jarkiem że pojedziemy na ta wycieczkę  właśnie 1 listopada , i w tym całym szale pakowania się na wakacje zupełnie zapomniałam zabrać świeczek aby zapalić na grobie Boba. Czekamy na resztę grupy , w tym czasie Owen zrywa z drzewa  obok domu Boba jakiś owoc dziwny , Robert próbuje go i  smakuje  to jak   coś pomiędzy śliwką a mandarynką, ja się boje próbować bo jak wcześniej zaciągłam.. w aucie mojej melisy.. to  w połączeniu z owocami może się to różnie skończyć ..wolę nie próbować aby potem nie spędzić resztę wycieczki w toalecie hehe..
Capitan Crazy podczas oprowadzania nas po domu rodzinnym Boba , ciągle się śmieje, te słynne ha.. ha.. ha.. słychać na każdym kroku , jest to niesamowicie pozytywny gość! Co chwilę cos tam śpiewa, tańczy ,wygłupia się ,  idziemy, mijamy bar gdzie można kupić drinki, potem wchodzimy do pomieszczeń gdzie  podziwiamy płyty, gitarę, fortepian ,zdjęcia z koncertów Boba, idziemy dalej,   mijamy kolejną bramę , tam w ogrodzie są dwa groby jest tam pochowany ktoś  z bliższej rodziny, dalej idziemy i musimy ściągnąć buty, bo wchodzimy do kapliczki gdzie jest grobowiec matki Cadelli,   w środku nie można robić zdjęć, przy krypcie są zdjęcia Matki która zmarła niedawno tj. w 2008 roku  , wychodząc z tej kaplicy zamiast patrzeć pod nogi to weszłam w jakieś świeżo malowane farby i mam stopę zieloną ! ale co tam ! jakoś zejdzie.. a jak nie.. to będzie pamiątka.. po tym pięknym miejscu hehe.. Idziemy dalej kierujemy się do domu Boba gdzie się urodził,  przy wejściu do domu jest napis ?One Love? w tym miejscu Capitan crazy śpiewa utwory Boba , wchodzimy do środka , pokoiki sa malutkie, w pierwszym jest takie dziwne drewniane legowisko?leżak.. to ponoć miejsce gdzie Bob odpoczywał po wypaleniu marihuany, hehe.. tak nam powiedział Capitan Crazy .. nie mam pojęcia czy to jest prawda.. może Ufoludor będzie coś więcej wiedział bo zna angielski perfekt! Idziemy dalej do następnego pokoiku, tam jest łóżko króla.., na ścianach wiszą obrazy , na jednym jest Bob Marley który wygląda jak Jezus który pasie owieczki.. hehe.. drugi obraz sztrykowany z materiału jest tam postać Boba i dookoła niego zielone koniczynki? hehe. Następnie wchodzimy do kaplicy gdzie jest pochowany Bob Marley ,przy wejściu na drzwiach  jest napis "JAH LOVE "( Jah- oznacza Bóg, Stwórca, Pan). Bob  zmarł 11 maja 1981r,  żył tylko 36 lat ! Idziemy  z naszymi zapalonymi świeczkami dookoła krypty, na ścianach są jego zdjęcia, pamiątki, instrumenty muzyczne. Bob  został pochowany w krypcie wraz ze swoją ukochaną gitarą ,Biblią i marihuaną, którą rastafarianie uważają za święte ziele. ..
Bob Marley wierzył do samego końca, że jego wiara da mu życie wieczne,a jego choroba była ukrywana przed publicznością. Bob  miał aż 11 dzieci !!!! troje ze swoją żoną, adoptował  również dwoje dzieci żony Rity z innych związków, a sześcioro pochodzi z jego związków z innymi kobietami, natomiast Jego córka urodziła się w 19 dni po śmierci Boba , także Jego życie było aktywne? lecz bardzo krótkie.
W tej kaplicy tez nie można robić zdjęć! Po wyjściu kieruję się na tył kaplicy i tam jest ułożony napis z zielono-zółto-czerwonych  kamieni ? BOB LIVES? i to hasło  ma sens , bo przecież muzyka Króla do dnia dzisiejszego  towarzyszy Jamajczykom  zawsze i wszędzie. Na Jamajce poza reggae nic nie istnieje. Tańczą i śpiewają słynne utwory Boba dosłownie wszędzie  w wioskach, miastach, ulicach , barach i na plaży ..hehe
Idziemy dalej napotykamy taki kolorowy kamień  oczywiście w rasta..  barwach ,  ponoć przy tych kamieniu spędzał czas Bob, na kamieniu jest tam doniczka w której rośnie marihuana , capitan Crazy oczywiście wącha zielsko i się śmieje głośno i żartuje jak tylko  może. Zresztą  w tym miejscu wszystko ma kolor zielono-żółto-czerwony, na co tylko człowiek spojrzy dookoła to tylko takie kolory widać , płoty, doniczki, bramy, poręcze, flagi, opisy, tabliczki wszystko w tym kolorze !! hehe

Od Jamajka 10.2010r Od Jamajka 10.2010r Od Jamajka 10.2010r  
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 2 lata 11 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 17 godzin 20 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Bepi,

 zaczytalam i zapatrzylam sie w jamajce Smile . Musze powiedziec że  urodziny to super romantyczne urzadzilas *smile*.

A taką samą rosnącą kawe zobaczysz na Bali

No trip no life

Zaglebiak79
Obrazek użytkownika Zaglebiak79
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 25 lis 2014

Bepi bosko!!!!! Pozdro

xfactor
Obrazek użytkownika xfactor
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 23 lis 2013

Hej Bepi, mam nadzieje ze jeszcze tu zajrzysz.

Wybieram sie na Jamajke w Lutym i zastanawiam sie nad hotelem.

W innym miejscu bez zastanowienia wybralabym Palladium, ale lokalizacja na Jamaice jest bez sensu.

Waham sie pomiedzy dwoma RIU w Negril

Myslisz ze warto doplacic za Palace?

Magda Kajzer
Obrazek użytkownika Magda Kajzer
Offline
Ostatnio: 7 lat 10 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2014

Papugi są najlepsza! Ale i reszta zdjęć też niczego sobie Wink

Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku!

Strony

Wyszukaj w trip4cheap