Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Ponieważ trasa mojej tegorocznej podrózy była wyraźnie podzielona na dwa rejony, postanowiłam każdy opisać osobno,żeby osoby które ewentualnie interesuje Kambodża nie musiały sie przedzierac przez relację z miejsca, którym nie jest wog,óle zainteresowana. Wylot do Kambodży z lotniska Don Mueang, dojeżdżamy taksówką, nadajemy bagaż i czekamy na samolot, ja przyznam lekko przysypiałam, bo ciągle gdzieś wczesnie rano trzeba było wstawać...... Lot około 40 minut...tak szybko mi zleciał,że ledwie zdążyłam powypełniac dokumenty wizowe...i już lądujemy.....
Lotnisko w Siem Reap, całkiem przyjemne, kolejka po wizy....ale wszystko nie trwało dłużej niż poł godziny.....przemiły pan spytał mnie tylko ..POLISH z szerokim usmiechem ...powitał mnie w Kambodży, szybki odbiór bagaży ...i już jedziemy tuk-tukiem do hotelu
Wybór nasz padł na hotel w którym było kilka osób z tego forum..... i był to hotel po którym najwięcej się spodziewałam, a który mocno mnie rozczarował.Golden Temple ....ale o tym potem.... na razie , wiemy że nasz pokój nie jest jeszcze gotowy, więc zasiadamy w Lobby gdzie zaopiekował sie nami Justin....jako że nie maiałam wcześniej wybranego pana tuk-tukowca zdajemy sie w tym temacie na hotel....ustalamy plan zwiedzania na następne dwa dni..... prosimy o rezerwację stolika w Koulen na tzw Występ Apsar" .....wszystko ustalone, pokój gotowy...
mieliśmy zarezerwowany pokój Deluxe i taki tez dostajemy...... po wejściu do pokoju jestem przerażona kolorem, ścian -wściekły pomarancz, sufitu-fiolet-, kolorem pościeli-brudna ścierka, i kolorem ręczników...brudny pomarancz.......ale to taki chwalony hotel......wieć się nie czepiam
Poduszka
Ponieważ nie chce nam sie na razie nic więcej ..idziemy skonsumować obiad w hotelowej restauracji
Wieczorem udajemy sie na pierwszy rekonesans... Siem Reap
Nocny bazar
Próbujemy kambodżańskiej wersji pancejka.....nieco inaczej wyglada i smakuje niż w taj....
i gotowe...... niezłe, ale wolę tajską wersję
Następny dzień to pobudka o 4 rano...jedziemy na wschód słońca i obejrzenie świątyn w obrębie małej pętli.....
O!!! Zdążyłam za Pumcią Pierwsza!!!
Jestem jestem!!!! Jedziemy do Kambo!!
gdzie pachnąca Kambo tam i ja
Kasik spóźniona,ale jest!!!!
Lenuś
A kuku tu się Pumcia przeniosła
...nieważne gdzie, ważne z kim...
to i ja dołączam do towarzystwa
http://corazdalej.pl/
Pumciu melduje się, no poduszka to za czysta nie była....
Bea