--------------------

____________________

 

 

 



Vancouver - dlaczego warto tam jechać?

130 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Te trzy główne atrakcje przyciągające tutaj tłumy – to jeszcze nie wszystko....

Wchodzimy przez bramę od razu do małego muzeum - pod gołym niebem wśród drzew – gdzie można zapoznać się z historią Parku ( jest to prywatny park, nie miejski ani państwowy), obejrzeć archiwalne zdjęcia, totemy indiańskie oraz rękodzieło ówczesnych mieszkańców tych ziem.

Było trochę kultury i sztuki, to teraz coś bardziej przyziemnego...

A więc dalej na niewielkim placyku znajduje się kilka barów i restauracji, są także niewielkie sklepiki z pamiątkami.

Można kupić widokówkę i wysłać z tutejszej poczty ze stempelkiem na znaczku z Capilano.

A my sobie robimy fotkę z misiem, którą od razu wysyłamy do wnuczki!!!!

Tuż obok na niewielkim podwyższeniu artyści w dawnych strojach wygrywają westernowe melodyjki.

Pachną słodko-mdło krówki wyrabiane metodą chałupniczą w pobliżu grajków....

Grunt, to wprowadzić zwiedzających w odpowiedni nastrój!!!!

A wszystko to w bajkowej scenerii, szkoda tylko, że akurat dziś zepsuła się pogoda.

Fakt, że nie mieliśmy w tym miejscu szczęścia, bo to był jedyny pochmurny i wilgotny dzień.

Jak już łyknęliśmy trochę wiedzy historycznej, wypili kawkę w styropianowym kubku, zagryźli ją obrzydliwie słodkimi krówkami, posłuchali skocznej muzyczki - pora zacząć zwiedzanie tego przybytku....

Mariola

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 12 godzin 31 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku, w Kanadzie maja krówki ?

A jak sie pododbała wnuczce pocztówka a misiem ? zrobila furore ?

No trip no life

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Nelcia,

Zarówno Amerykanie, jak i Kanadyjczycy uwielbiają wszystko co słodkie. No, a krówki to chyba kwintesencja słodyczy....

Tam w Capilano paliło sie ognisko, na nim stał staromodny gar, do którego sypano cukier, smietankę i masło. To wszystko sie gotowało na wolnym ogniu, potem tą maziugę wylewano na blachę, krojono i sprzedawano. A jak się coś połamało, albo krzywo ukroiło - to na degustację za free....

Kartka stoi na jej biureczku, oprawiona...

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Tutaj wejście na most wiszący jest regulowane – ale może tylko dzisiaj z okazji weekendu ze względu na te tłumy?????

Trzeba chwilkę odczekać w kolejce.

Pomimo, że nikt z premedytacją nie ma zamiaru mostu rozhuśtać, ten i tak buja się w te i we wte.

Patrząc w dół faktycznie widać tą 70-metrową wysokość. Widoki piękne pomimo braku słońca. Górska rzeka wije się wśród głazów, tworząc niewielkie kaskady wodne, strome zbocza kanionu porastają wysokie drzewa iglaste.

W dali nad samą rzeką widać jakiś hotel z balkonami wychodzącymi na most wiszący...

Po przejściu przez most można wysłuchać prelekcji rengerów o zwierzętach żyjących w okolicznych puszczach, są także prezentowane ptaki.

 

Przez park biegnie wiele szlaków turystycznych o różnych stopniach trudności.

Wokół wspaniałe drzewa i rośliny lasu deszczowego....

Szczególnie okazałe są cedry czerwone, jodły Douglasa, zdarzają się nawet monstrualnej wielkości sekwoje.

 

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Dochodzimy do kolejnej atrakcji, czyli Toptrees Adventure. Trzeba się wspiąć po drewnianej drabince na rozwieszone pomiędzy starymi ponad tysiącletnimi drzewami wiszące mostki.

Takich mostków jest siedem i są one różnej długości oraz zawieszone na różnej wysokości, niektóre nawet 30 m nad ziemią.

Jak na takie ekologiczne miejsce przystało nie użyto tu żadnych gwoździ, ani śrub mocujących te mostki oraz platformy widokowe do drzew. Zastosowano jakieś nowoczesne metody nie niszczące drzewostanu. Najważniejsze, że te wsporniki utrzymują tylu zwiedzających!!!

Po drodze są kąciki edukacyjne dla dzieci, gdzie pracownicy parku zapoznają młodszą generację z ciekawostkami przyrodniczymi, organizują im też różnego rodzaju quizy i konkursy z praktycznej i teoretycznej znajomości drzew i zwierząt. Bardzo pouczające!!!!

Pośród drzew znajdują się oczka wodne, strumyki, kładki, domki z bali.

Mariola

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

monkey tree czyli małpie drzewo...czesto można spotkać je u nas w Glasgow..;) 

APisku, normalnie marzenie mieszkać w takim mieście, połączenie metropolii z parkiem narodowym - cuudnie:)  

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Momi, nawet nie wiedziałam, że to małpie drzewo.

Ja zawsze mówię na to araukaria i wszycy mnie rozumieją. A ta twoja nazwa to chyba jakaś wasza lokalna?????

A miasto rzeczywiście przepięknie położone...

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Na koniec zostawiamy sobie najnowszą tutejszą atrakcję – Cliff Walk.

I teraz akurat się rozpadało, nie jest to jakiś ulewny deszcz, tylko taka raczej upierdliwa mżawka, ale o ile przyjemniej byłoby odbyć ten spacer w czasie ładnej pogody.

No, ale idziemy, bo raczej na słońce nie ma co czekać. A poza tym nikt tu się taką drobną mżawką nie przejmuje. Nawet rzadko kto ubiera żółtą pelerynkę dodawaną gratisowo do biletów w pochmurny dzień.

Wąskie kładki wiodą wzdłuż wysokich i stromych ścian klifu.

Granitowa skała opada pionowo do rzeki, a do niej w 16 miejscach przyczepiono kotwami trasę karkołomnej wspinaczki.

Chwilę idzie się po mostku, następnie kilka schodków prowadzi do szerszej platformy widokowej z grubą przeszkoloną podłogą, aby jeszcze spotęgować to uczucie zawiśnięcia nad przepaścią. I znowu schodki, kładka, platforma...

Dodatkowym elementem podnoszącym adrenalinę jest duża szansa na poślizgnięcie się na wilgotnych deskach.

W niektórych miejscach trasa Cliff Walku biegnie tuż przy skale, wówczas czuję się jakoś bezpieczniej.

Może jakby to wszystko runęło to choć jakiejś gałęzi lub korzenia można by się złapać?????

W innych miejscach kładka wsparta na stalowych wysięgnikach znacznie się od skały oddala.

Tu już jest nieco gorsze samopoczucie, ale przyroda wokół jest wspaniała...

Podsumowując miejsce to jest bardzo atrakcyjne, zarówno dla osób lubiących trochę ekstremalnych przeżyć, jak i dla zwykłych fanów przyrody. Bardzo podobają mi się te skały, las deszczowy, górska rzeka, strumienie, stawki, bogata roślinność.

Tym niemniej wszechobecne tabuny ludzi w dużym stopniu wpływają negatywnie na moje postrzeganie tej atrakcji...

A może dodatkowo przyczynia się do tego również gorsza pogoda????

Na koniec dowiadujemy się, że od końca listopada do połowy stycznia most i jego najbliższe otoczenie jest iluminowane tysiącami lampek choinkowych – co podobno robi niesamowite wrażenie!

Ściągam zatem fotkę świątecznej wersji mostu Capilano z ich strony internetowej....

Może to i ładne, ale ja wolę przyrodę podświetloną naturalnym światłem...

Mariola

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Apisku - Araucaria to nazwa fachowa , ale potocznie nazywana monkey tail tree lub monkey puzzle tree, czyli dokładnie drzewo małpiego ogona...:)  to ja w skrócie nazywam je małpim drzewem..:)

Plumeria
Obrazek użytkownika Plumeria
Offline
Ostatnio: 2 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisek, nie widać na zdjęciach tych tabunów ludzi (oprócz mostków ). Zadbane te parki bardzo !

Małpie drzewko to potoczna nazwa, ja dwa razy próbowałam sadzić w ogrodzie, ale niestety nie przetrwało.....

O Momi, tak jak napisałaś !

Strony

Wyszukaj w trip4cheap