Wpadłam na szatański pomysł zamiany naszego safari na Kenię z Tanzanią + all w Kaskazi Beach. Ciekawe, jaką dopłatę zaserwuje mi RT. Robiliście takie zamiany? Jakie są koszty manipulacyjne? W końcu to ten sam termin, ten sam kraj, miejscowość i ten sam lot.....
Swoją drogą to jednak warto czekać na lasty - ta oferta 2 miesiące temu była droższa o jakieś 3-4 tys...... Tylko, że to nie na moje nerwy czekać do ostatniej chwili...
Jakie jest Wasze zdanie o hotelu Kaskazi?
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
My byliśmy z Kaskazi bardzo zadowoleni! Owszem-łazienki nie są super-wymagają remontu, ale kto jedzie do Kenii żeby siedzieć w łazience!!!! Jedzenie pyszne, animatorzy super! Polecam
Cukierki jakie? Bo raczej nie czekoladowe - popłyną w upale... Landrynki? Lepiej zabrać z Polski czy kupić na miejscu? Kurcze, ten ewntualny nadbagaż.....
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Mam taką nadzieję - już tylko 21 dni.
Wpadłam na szatański pomysł zamiany naszego safari na Kenię z Tanzanią + all w Kaskazi Beach. Ciekawe, jaką dopłatę zaserwuje mi RT. Robiliście takie zamiany? Jakie są koszty manipulacyjne? W końcu to ten sam termin, ten sam kraj, miejscowość i ten sam lot.....
Swoją drogą to jednak warto czekać na lasty - ta oferta 2 miesiące temu była droższa o jakieś 3-4 tys...... Tylko, że to nie na moje nerwy czekać do ostatniej chwili...
Jakie jest Wasze zdanie o hotelu Kaskazi?
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
My byliśmy z Kaskazi bardzo zadowoleni! Owszem-łazienki nie są super-wymagają remontu, ale kto jedzie do Kenii żeby siedzieć w łazience!!!! Jedzenie pyszne, animatorzy super! Polecam
No to czekam niecierpliwue na odpowiedź biura - ciekawe, co mi zaśpiewają....
Jakie są temperatury w Amboseli pod koniec listppada na porannym safari? Podobno wyrusza się jeszcze przed świtem.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Zanim zacznę pakowanie, powstaje lista "must have":
- dolary wydane po 2006 roku
- reppel + mugga + odstraszacz do gniazdka
- malarone
- żółta książeczka szczepienna
- buty do wody
- wygodne klapki na safari
- filtr przeciwsłoneczny
- ręczniki z mikrofibry
- maskę i rurkę + okularki
- licencję PADI
- przejściówki + rozgałęziacze
- ładowatki
- zapasowe baterie
- mokre chusteczki
- leki na przeziębienie, biegunkę i trzęsionkę samochodową
- nici + igła do zaszywania dziur w moskitierach - bepi - dzięki
- plaster
- balsam do spierzchniętych na wietrze na safari ust
- scyzoryk
- sznurek i gumnki recepturki
- latarka
- lornetka
- aparaty ( koniecznie podwodny) + zapasowe akumulatorki
- dodatkowa karta pamięci
- kamera
- pędzelek + grucha do oczyszczania obiektywów
- kapelutek - koniecznie typ safari - już w drodze
- przybory szkolne + słodycze dzieciakom
Coś Wam jeszcze przychodzi do głowy?
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Nie tylko przybory szkolne, co masz to weż, cukierki, zabawki, ubrania, buty. Oni będą przeszczęśliwi jak dostaną cokolwiek.
Cukierki jakie? Bo raczej nie czekoladowe - popłyną w upale... Landrynki? Lepiej zabrać z Polski czy kupić na miejscu? Kurcze, ten ewntualny nadbagaż.....
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Oczywiście, że nie czekoladowe. Ja wiozłam trochę z Polski, a resztę dokupowałam na miejscu w markecie.
Czy wagi bagażu pilnują też w tamtą stronę czy tylko w drodze powrotnej z Mombasy?
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Bagaże zawsze idą na wagę, a co dalej to nie wiem, bo nigdy nie przekroczyłam limitu.
Powiem Ci jeszcze, że jak zobaczyliśmy tam tą biedę, to pozbyliśmy się w ostatni dzień butów, spodenek, koszulek, kosmetyków
Gdybym leciała drugi raz do Kenii, to w walizce znalazłyby się już inne rzeczy niż miałam przy pierwszym pobycie.
Inne, czyli jakie?
Ja przekroczyłam limit na Dominikanie i słono nas to kosztowało.....
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.