Zdjęcia cudowne.....i ta plaża wsród tych skał.....taka łodzią to ja moge płynać..a kapoki mieli.....jesteś pierwsza,która poki co zachęciła mnie do wejscia na łodz na Waschini...Wszystkie info co do tej pot miałam to prawie tonące łozdzie... a ja tak mimo swoich perypałkow wody się boję...a po ostatnich Malediwach to tak do bólu ...
żelku dlatego ja będąc w Kenii też nie chciałam słyszeć o wycieczce na Wasini docierały do mnie te same złe opinie o tych łodziach, no a przy moim pechu... no to nie wiadomo czy bym ten rejsik przeżyła
Zanim dopłyniemy na wyspę schodzimy z łodzi na godzinny snoorkling. Jako, że wokół pływają delfiny dołączamy do nich, co jest niesamowitym przeżyciem. Delfiny pływają koło nas, pod nami - wszedzie. Jednego praktycznie dotknęłam - brakowało mi może 10 cm. Po 5 minutach ssaki odpłynęły a my podziwialiśmy rafi i podwodne życie. Czas biegł niesamowicie szybko. Dopłynęliśmy do łachy żółciutkiego piachu, potem z powrotem popłynęliśmy na naszą łódź, gdzie czaekał już posiłek w postaci swieżo rozłupanych przez kapitana kokosów + mleczka kokosowego. Pycha.
Dopływamy do Wasimi. Wyspa ta jest zupełnie inna niż ląd - zamieszkuje ją około 3800 ludzi w 2 wioskach muzułmańskich. W wioskach nie ma prądu, nie ma dróg i samochodów, nie ma też wody pitnej. Ludność radzi sobie w ten sposób, że zbiera deszczówkę do wielkich zbiorników i potem oszczędnie ją wykorzystuje.
Naszym statkiem nie damy rady podpłynąć pod sam ląd, zabierają nas wię małe łódki.
Akurat jest odpływ - widać przy brzegu małe baseniki z wodą o temperaturze zupy.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Zdjęcia cudowne.....i ta plaża wsród tych skał.....taka łodzią to ja moge płynać..a kapoki mieli.....jesteś pierwsza,która poki co zachęciła mnie do wejscia na łodz na Waschini...Wszystkie info co do tej pot miałam to prawie tonące łozdzie... a ja tak mimo swoich perypałkow wody się boję...a po ostatnich Malediwach to tak do bólu ...
żelku dlatego ja będąc w Kenii też nie chciałam słyszeć o wycieczce na Wasini docierały do mnie te same złe opinie o tych łodziach, no a przy moim pechu... no to nie wiadomo czy bym ten rejsik przeżyła
Kasiu, ja mogę potwiedzuć to co pisze Lamia, że łodzie są niczego sobie, żadnych lęków o możliwy rozpad etc.
Ale ja też na tą wycieczkę jechałam z biurem podróży - Itaką
doczytane
Zanim dopłyniemy na wyspę schodzimy z łodzi na godzinny snoorkling. Jako, że wokół pływają delfiny dołączamy do nich, co jest niesamowitym przeżyciem. Delfiny pływają koło nas, pod nami - wszedzie. Jednego praktycznie dotknęłam - brakowało mi może 10 cm. Po 5 minutach ssaki odpłynęły a my podziwialiśmy rafi i podwodne życie. Czas biegł niesamowicie szybko. Dopłynęliśmy do łachy żółciutkiego piachu, potem z powrotem popłynęliśmy na naszą łódź, gdzie czaekał już posiłek w postaci swieżo rozłupanych przez kapitana kokosów + mleczka kokosowego. Pycha.
Dopływamy do Wasimi. Wyspa ta jest zupełnie inna niż ląd - zamieszkuje ją około 3800 ludzi w 2 wioskach muzułmańskich. W wioskach nie ma prądu, nie ma dróg i samochodów, nie ma też wody pitnej. Ludność radzi sobie w ten sposób, że zbiera deszczówkę do wielkich zbiorników i potem oszczędnie ją wykorzystuje.
Naszym statkiem nie damy rady podpłynąć pod sam ląd, zabierają nas wię małe łódki.
Akurat jest odpływ - widać przy brzegu małe baseniki z wodą o temperaturze zupy.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Przepiękna wycieczka.Ale zazdroszczę pływania z delfinkami i to w takich okolicznościach .Nie macie wrażenia,że krab w jaskini miał zdziwioną minę
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Krab był zdziwiony, że mu ktoś zakłóca odpoczynek.
Na obiad wliczony w cenę idziemy do jedynej miejscowej knajpki. Serwują nam zupkę z dyni + owoce morza + kuraka no i co kto chce do picia.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Po pysznym obiedzie kto jest chętny może iść do wioski, a kto woli leniuchować to może posiedzieś lub poleżeć z kawusią i podziwiać widoki.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia, niesamowita relacja zaliczona od deski do deski
cudne ujęcia Kili, a wszystkie kociaste to miód na moje serce ach te maluszki
Uznaliśmy oczywiście, że sjesta to i owszem, ale bez przesady, a wioski muzułmańskiej nie odpuścimy. Krótkie leniuchowanie:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.