Plac Katedralny, położony tuż obok wybrzeża, jest otoczony zabytkowymi kamienicami z górującą nad nimi katedrą.
Przepiękna fasada katedry jest jednym z najdoskonalszych przykładów barokowej sztuki Hawany.Warto równiez zajrzec do wnetrza koscioła tym bardziej ,że wstęp jest bezpłatny)))
W kamienicach stojących wokół placu obecnie mieszczą się muzea, sklepy i restauracje. Jest to jedno z najpopularniejszych miejsc w Starej Hawanie, gdzie często można spotkać Kubańczyków, którzy nierzadko z cygarem w ustach i za kilka drobnych monet chętnie pozują do zdjęć.Pod filatrami przsiaduja drobni hanlarze i przekszykujace sie grupki grajków.
Dla nas taka Hawana jest sztuczna-mozna powiedziec ,ze to taki uliczny teatr.Wolimy tą inna Hawane,ta gdzie to czy sie codzienne zycie,hawane,która niedługo faktycznie może sie zmienic.
Niedaleko Plaza de Catedral miesci sie się jedno z najbardziej popularnych miejsc w Starej Hawanie – bar La Bodeguita del Medio, w którym Ernest Hemingway popijał Mojito, tworząc swoje dzieła. Oczywiscie tez skusiliśmy sie ,zeby odwiedzić to kultowe miejsce.
Do miejsca tego zaprowadzi kazdy opłacony przewodnik-ale czy warto???
Knajpka miesci sie przy Calle Empederado.Zaprowadza tu liczne drogowskazy.Spacer urokliwymi uroczkami to dosłownie chwilka.
HMM...TŁUM JAKI TAM ZASTALIŚMY ZDECZKO NAS PRZERAZIŁ.Chyba włąsnie trafilismy na kumulacje jakis zorganizowanych wycieczek.Ledwo udało nam sie wcisnac,żeby zamówic mojito-defakto zrezygnowalismy.Zadna dla nas przyjemnosc sączyc kultowego drinka na wdechu)))Nie było to miejsce dla nas))) Niemniej jednak, miejsce ciekawe, klimatyczne z ciekawą sceneria, ale przereklamowane, a mojito robione na masową skalę traci urok. Mimo wsyystko, polecamy Wam jednak to miejsce, jako jeden z punktów obowiązkowych, abyście sami ocenili jakość Mojito w tym sławnym miejscu :)Nam nie było to ocenić)))
Wstepnie na ten dzień mielismy w planie zwiedzanie Starej Hawany ale jakoś tak szybko uwineliśmy sie z czasem ,że mogliśmy podreptac dalej.
Dzielnica granicząca ze Starą Hwaną to Centro Habana I Prado.Tam też zaczynamy kierowac swoje kroki. Capitol bedziemy podziwiac dzisiaj a tym samym na jutro zostanie nam wiecej czasu ))) Nie byli bysmy sobą gdybysmy nie włożyli nosa w zakamarki i okna uliczek mijanych po drodze.Odwiedzamy wiec sklepy,stragany,warsztaty i wszystkie dziury gdzie można zajrzec
Dochodzimy do Parque Central.Jest on połozony na granicy starego miasta i Centro Habana pomiedzy Capitolio i aleja Prado.Został załozony w 1877r. Na srodku placy stoi pomnik Jose Martiego.Wokół parku wznosza sie monumentalne budowle z 19 i 20 wieku m.in...Gran Teatro sw La Habana,Hotel Inglaterra,Hotel Plaza,Real Fabrik ade Tabacos a po srodku króluje piekny Capitol.Jak gdzies kiedys słyszałam jest to jedyne miejsce głow panstwa na wprost którego w oknach i na balkonach suszą sie gacie.
PIEKNA BUDOWLA GRAN TEATRO...
W okolicach której stoi najwiecej w Hawanie tych cudownych aut do wynajecia.Tutaj dopiero widać jak właściele pucją swoje perełki)))
Dochodzimy do Kapitolu -jakby nie było symbolu miasta.
Ruch przed Capitolem przeokropny-trzypasmowka z ciągłym ruchem...ciezko przejsc na druga strone))
Budynek został ukonczony w 1929 roku.Przypomin akapitol waszyngtoski ale jet chyba nieco wyzszy.
Obecnie jest w remoncie wiec nie mogliśmy go obejrzec w całej okazałosci-mimo tego i tak pokazał swoją potęgę.
W budynku dzis mieszcza sie urzędy ministra nauki,technologi i ochrony srodowiska.Jesli ktos lubi zwiedzac wnetrza moze tu zwiedzic wspaniała biblioteke i dawne wnetrza.
My poprzestaliśmy na obejsciu go wokoło.Troszke zgłodnielismy i bylismy spragnieni wiec postanowilismy poszukac jakiejs taniej knajpy na odpoczynek omijajac te w drogich hotelach gdzie mozna zostawic majatek.Jedynie z czego skorzystalismy w Inglaterra to z toalety wyłozonej marmurami
Ruszamy dalej w drogę podziwiając walącą sie Hawane))
Gdzies po drodze pod filarkami mijamy targ kwiatowy...ucieszyłam sie bo chciałam tu dotrzec a za chiny nie wiedzialam w jakim miejscu on sie znajduje-a tu prosze,na wyciagniecie reki)))
Ekstra bryka i świetne fotki
A mnie przede wzystkim ujęła koszulka kierowcy Cudowne połączenie ze stylistyką bryki
Przejazdzka zaliczona mozna dreptac dalej.
Przechodzimy znów przez Plaza de Armas aby za chwilke znalesc sie na Placu Katedralnym
Plac Katedralny, położony tuż obok wybrzeża, jest otoczony zabytkowymi kamienicami z górującą nad nimi katedrą.
Przepiękna fasada katedry jest jednym z najdoskonalszych przykładów barokowej sztuki Hawany.Warto równiez zajrzec do wnetrza koscioła tym bardziej ,że wstęp jest bezpłatny)))
W kamienicach stojących wokół placu obecnie mieszczą się muzea, sklepy i restauracje. Jest to jedno z najpopularniejszych miejsc w Starej Hawanie, gdzie często można spotkać Kubańczyków, którzy nierzadko z cygarem w ustach i za kilka drobnych monet chętnie pozują do zdjęć.Pod filatrami przsiaduja drobni hanlarze i przekszykujace sie grupki grajków.
Dla nas taka Hawana jest sztuczna-mozna powiedziec ,ze to taki uliczny teatr.Wolimy tą inna Hawane,ta gdzie to czy sie codzienne zycie,hawane,która niedługo faktycznie może sie zmienic.
Niedaleko Plaza de Catedral miesci sie się jedno z najbardziej popularnych miejsc w Starej Hawanie – bar La Bodeguita del Medio, w którym Ernest Hemingway popijał Mojito, tworząc swoje dzieła.
Oczywiscie tez skusiliśmy sie ,zeby odwiedzić to kultowe miejsce.
Do miejsca tego zaprowadzi kazdy opłacony przewodnik-ale czy warto???
Knajpka miesci sie przy Calle Empederado.Zaprowadza tu liczne drogowskazy.Spacer urokliwymi uroczkami to dosłownie chwilka.
HMM...TŁUM JAKI TAM ZASTALIŚMY ZDECZKO NAS PRZERAZIŁ.Chyba włąsnie trafilismy na kumulacje jakis zorganizowanych wycieczek.Ledwo udało nam sie wcisnac,żeby zamówic mojito-defakto zrezygnowalismy.Zadna dla nas przyjemnosc sączyc kultowego drinka na wdechu)))Nie było to miejsce dla nas)))
Niemniej jednak, miejsce ciekawe, klimatyczne z ciekawą sceneria, ale przereklamowane, a mojito robione na masową skalę traci urok.
Mimo wsyystko, polecamy Wam jednak to miejsce, jako jeden z punktów obowiązkowych, abyście sami ocenili jakość Mojito w tym sławnym miejscu :)Nam nie było to ocenić)))
Wstepnie na ten dzień mielismy w planie zwiedzanie Starej Hawany ale jakoś tak szybko uwineliśmy sie z czasem ,że mogliśmy podreptac dalej.
Dzielnica granicząca ze Starą Hwaną to Centro Habana I Prado.Tam też zaczynamy kierowac swoje kroki.
Capitol bedziemy podziwiac dzisiaj a tym samym na jutro zostanie nam wiecej czasu )))
Nie byli bysmy sobą gdybysmy nie włożyli nosa w zakamarki i okna uliczek mijanych po drodze.Odwiedzamy wiec sklepy,stragany,warsztaty i wszystkie dziury gdzie można zajrzec
Dochodzimy do Parque Central.Jest on połozony na granicy starego miasta i Centro Habana pomiedzy Capitolio i aleja Prado.Został załozony w 1877r.
Na srodku placy stoi pomnik Jose Martiego.Wokół parku wznosza sie monumentalne budowle z 19 i 20 wieku m.in...Gran Teatro sw La Habana,Hotel Inglaterra,Hotel Plaza,Real Fabrik ade Tabacos a po srodku króluje piekny Capitol.Jak gdzies kiedys słyszałam jest to jedyne miejsce głow panstwa na wprost którego w oknach i na balkonach suszą sie gacie.
PIEKNA BUDOWLA GRAN TEATRO...
W okolicach której stoi najwiecej w Hawanie tych cudownych aut do wynajecia.Tutaj dopiero widać jak właściele pucją swoje perełki)))
Dochodzimy do Kapitolu -jakby nie było symbolu miasta.
Ruch przed Capitolem przeokropny-trzypasmowka z ciągłym ruchem...ciezko przejsc na druga strone))
Budynek został ukonczony w 1929 roku.Przypomin akapitol waszyngtoski ale jet chyba nieco wyzszy.
Obecnie jest w remoncie wiec nie mogliśmy go obejrzec w całej okazałosci-mimo tego i tak pokazał swoją potęgę.
W budynku dzis mieszcza sie urzędy ministra nauki,technologi i ochrony srodowiska.Jesli ktos lubi zwiedzac wnetrza moze tu zwiedzic wspaniała biblioteke i dawne wnetrza.
My poprzestaliśmy na obejsciu go wokoło.Troszke zgłodnielismy i bylismy spragnieni wiec postanowilismy poszukac jakiejs taniej knajpy na odpoczynek omijajac te w drogich hotelach gdzie mozna zostawic majatek.Jedynie z czego skorzystalismy w Inglaterra to z toalety wyłozonej marmurami
Ruszamy dalej w drogę podziwiając walącą sie Hawane))
Gdzies po drodze pod filarkami mijamy targ kwiatowy...ucieszyłam sie bo chciałam tu dotrzec a za chiny nie wiedzialam w jakim miejscu on sie znajduje-a tu prosze,na wyciagniecie reki)))