Wycieczke kupilam na swiatecznej wyprzedazy za 1800F/pare za tydzien z Thomasa Cooka. A bylo by taniej o 300F gdyby moj ksieciunio sie nie zastanawial dwa dni. No ale coz...
Po 45 minutach podniebnej podrozy docieramy do celu. Wychodzimy z pierdzika na molo, tam wita nas obsluga i prowadzi do recepcji na powitalnego drinusia. Zalatwiamy formalnosci, i modlimy sie o pokoj w polnocnej czesci wyspy bo na poludniowej jest ta nieszczesna sciana chroniaca wysepke. No cos, niestety obsluga wraz z nami udaje sie poludnie. No trudno, przeciez i tak bedziemy tam tylko spac. Jak sie pozniej okazalo, i tak nie dostalismy najgorszego pokoju.
Pokoj jest duzy. Podwojne lozko, lodowka z piwem(platnym) oraz butelka wody uzupelniana codziennie za darmo. Jest rowniez czajnik coby delektowac sie z rana widokiem z tarasu. Lazienka z dwoma prysznicami, jeden w srodku a drugi pod golym niebiem.
Wycieczke kupilam na swiatecznej wyprzedazy za 1800F/pare za tydzien z Thomasa Cooka. A bylo by taniej o 300F gdyby moj ksieciunio sie nie zastanawial dwa dni. No ale coz...
Transfer z lotniska mamy hydroplanem
I widoki z niego
Po 45 minutach podniebnej podrozy docieramy do celu. Wychodzimy z pierdzika na molo, tam wita nas obsluga i prowadzi do recepcji na powitalnego drinusia. Zalatwiamy formalnosci, i modlimy sie o pokoj w polnocnej czesci wyspy bo na poludniowej jest ta nieszczesna sciana chroniaca wysepke. No cos, niestety obsluga wraz z nami udaje sie poludnie. No trudno, przeciez i tak bedziemy tam tylko spac. Jak sie pozniej okazalo, i tak nie dostalismy najgorszego pokoju.
Tak wygladaja te worki...
Pokoj jest duzy. Podwojne lozko, lodowka z piwem(platnym) oraz butelka wody uzupelniana codziennie za darmo. Jest rowniez czajnik coby delektowac sie z rana widokiem z tarasu. Lazienka z dwoma prysznicami, jeden w srodku a drugi pod golym niebiem.
Kilka fotek z poludniowej czesci wysepki