Następny postój mamy w oazie z licznymi palmami daktylowymi. Niespodzianką jest oprowadzający – miejscowy przewodnik mówiący w języku polskim. Ma przygotowaną „gadkę” ale da radę się z nim porozumieć. Pilotka przekazuje nas i zaczynamy spacer po oazie.
Radek, dziękuję, że czytasz i to ze zrozumieniem. Oczywiście, że palmy daktylowe (co widać na załączonym obrazku). Po tych świętach to już nawet nie widzę co piszę. Palmy to moje ulubione drzewa „wakacyjne”. Jak są palmy to powinno być ciepło, a to lubię.
Kontynuujemy spacer po oazie. Spacer jest przyjemny – palmy piękne i dają trochę cienia. Przewodnik opowiada i zabawia nas żarcikami.
Między palmami uprawia się zioła warzywa (pomidory, bakłażany, jarmuż itp. ). Palmy dają cień znajdującym się obok uprawom. Palmy ponadto dają: daktyle (z samych daktyli nie da się wyżyć), liście wykorzystywane są jako osłona na dachy, pień – drewno do budownictwa.
Tutaj zamożność człowieka jest liczona ilością posiadanych palm. Kto ma dużo palm jest na pewno bogatym człowiekiem bo ma wodę dla ich utrzymania. Woda gromadzona jest w zaporach i spuszczana betonowymi rurami z zastawkami tylko w miejsca gdzie jest posiane. Pola są ogrodzone aby woda się nie wylała. W oazach często pracują ciemnoskórzy potomkowie niewolników - Gnaua.
Ciekawostką jest, że najlepszymi kowalami byli ciemnoskórzy . Kowal – bardzo szanowany zawód.
Następny postój mamy w oazie z licznymi palmami daktylowymi. Niespodzianką jest oprowadzający – miejscowy przewodnik mówiący w języku polskim. Ma przygotowaną „gadkę” ale da radę się z nim porozumieć. Pilotka przekazuje nas i zaczynamy spacer po oazie.
Tu widać naszego przewodnika.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Ciekawe to brzmi " Europejczycy maja zegarki – a oni czas" daje do myślenia..
Firma sie spisała skoro lokalny przewodnik opowiada po polsku
No trip no life
" Europejczycy mają zegarki – a oni czas" - to powiedział Cejrowski kiedyś.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asia-A, jak dla mnie to palmy...daktylowe ale...nie będe sie upierał ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Radek, dziękuję, że czytasz i to ze zrozumieniem. Oczywiście, że palmy daktylowe (co widać na załączonym obrazku). Po tych świętach to już nawet nie widzę co piszę. Palmy to moje ulubione drzewa „wakacyjne”. Jak są palmy to powinno być ciepło, a to lubię.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
...he,he,he Asia-A palmy lubię tak jak Ty i..."za to samo" co TY ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Kontynuujemy spacer po oazie. Spacer jest przyjemny – palmy piękne i dają trochę cienia. Przewodnik opowiada i zabawia nas żarcikami.
Między palmami uprawia się zioła warzywa (pomidory, bakłażany, jarmuż itp. ). Palmy dają cień znajdującym się obok uprawom. Palmy ponadto dają: daktyle (z samych daktyli nie da się wyżyć), liście wykorzystywane są jako osłona na dachy, pień – drewno do budownictwa.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Tutaj zamożność człowieka jest liczona ilością posiadanych palm. Kto ma dużo palm jest na pewno bogatym człowiekiem bo ma wodę dla ich utrzymania. Woda gromadzona jest w zaporach i spuszczana betonowymi rurami z zastawkami tylko w miejsca gdzie jest posiane. Pola są ogrodzone aby woda się nie wylała. W oazach często pracują ciemnoskórzy potomkowie niewolników - Gnaua.
Ciekawostką jest, że najlepszymi kowalami byli ciemnoskórzy . Kowal – bardzo szanowany zawód.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Przewodnik pokazuje nam jak wchodzi się na palmę (w ten sposób zbiera się daktyle).
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
całkiem sprawnie mu to idzie i to w tej sukience, która pewnie mu nie pomaga
to ten przewodnik, który mówił po polsku ?
No trip no life