--------------------

____________________

 

 

 



Mauritius - wyspa która skradła moje serce...

601 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

Bepi! Jaki piękny tytuł!!! Jaki cudny początek/epilog!!! Clapping Bardzo się cieszę że zaczęłaś i będę w miarę moich możliwości czasowych Cię podczytywać. Mauritius mnie się także marzy i wiem że miałabym tam co robić, więc z wielką ciekawością czekam na każde info Dance 4

kasik364
Obrazek użytkownika kasik364
Offline
Ostatnio: 8 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Man in love Man in love  Man in love  Man in love  Man in love  Man in love  Man in love  Man in love 

Yahoo

Bea37
Obrazek użytkownika Bea37
Offline
Ostatnio: 10 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Bepi super że już sie zmobilizowałas, jak ja u Ciebie ubustwiam to nic nie robienie i drineczki i jedzonko i widoki i plaże , łał !

Bea

katerina
Obrazek użytkownika katerina
Offline
Ostatnio: 8 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ach wreszcie relacja z Mau-oprawa do Twoich przepieknych zdjec Dance 4 ClappingYahoo

Bepi jak to mozliwe,ze zwiedzilas pol swiata,a dopiero teraz lecialas Emirates Smile A mieliscie wydrukowane menu czy wybor byl z monitora?

U mnie Emirates i Qatar Airways poki co na pierwszym miejscu !!!

puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

I ja sie melduje Preved 

irvina
Obrazek użytkownika irvina
Offline
Ostatnio: 7 lat 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Mojito w dłoni i ...CZYTAMY !!! Drinks 

Bepi, ja mam obawę, ze wyknuje kolejną wyprawę po Twojej relacji... Good

Jak ja lubię takie lenistwo podszyte dobrym jedzonkiem, drineczkami i lazurkami.... Bepi dawaj !

irvina

karisss
Obrazek użytkownika karisss
Offline
Ostatnio: 4 lata 6 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Yahoo

olla123
Obrazek użytkownika olla123
Offline
Ostatnio: 1 rok 10 miesięcy temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

No wreszcie!!!! Clapping Clapping Clapping

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 4 dni temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Lecimy dalej, lot minął szybciutko około północy czasu Dubaju( +2 godz)  lądujemy, niby północ a za oknem prawie jasno od tych wszystkich lampionów w Dubaju, wysiadamy z samolotu, i od razu buchneło w nas gorace powietrze 35 st w nocy, ufff. .. nie wyobrażam sobie tego klimatu za dnia..szybciutko do klimatyzowanego autobususu i mkniemy  po płycie lotniska około  15 minut ..., musi to lotnisko być ogromne  skoro tak długo jedziemy,  lotnisko robi wrażenie, bardzo nowoczesne, piękne oszklone windy, fontanny, drogie samochody, sklepy, my kierujemy się na nasz gate A3  skąd mamy wylot na Mauritius, lotnisko ogromne zatem jedziemy tam na nasz gate  jakimś  metrem podziemnym Crazy  . Bilety mamy już w rączce bo w Pradze  dostaliśmy bilety na cały odcinek, tak samo bagaż  ( dostępny 30 kg !!!)leciał z Pragi od razu na Mauritius  w tranzycie, więc w Dubaju nie musieliśmy się martwić o nic..tylko żeby nie zasnąć bo to środek nocy a po winku nas spanie nieźle morzyło... nawet po sklepach mi się za bardzo nie chciało chodzić..tylko zdążyłam luknąc na rum takamakę w duty free kosztował  17$ za 0,7 l oraz bacardi 1 l też po 17$  Crazy bo może się przydać kiedyś takie info..hehe Z Dubaju odlatujemy tym razem tym kolosem A380, w sumie  w środku samolot bardzo podobny do tego poprzednika , tylko teraz siedzeń jest chyba jeszcze więcej 3-5-3 na pokładzie w strefie ekonomicznej, jak to wyglądało w tej lepszejszej częsci ..to nie wiem bo nie dotarłam na ten pokład górny bądź dolny..bo w tej nocy to nawet nie wiem gdzie siedzieliśmy...czy u góry czy na dole tego kolosa, obsługa, jedzenie, drinki w tym A380 bez róźnicy jak 777-300, tylko miejsca jakby ciutke wiecej może ze 2 cm..no i samolot bardziej wyciszony wydawał mi się, nie słychac tak mocno warkotu w nim ROFL

Na Mauritius lecimy 6 godzin, znowu dają 2 posiłki podczas lotu, napoje itp, lot mija przyjemnie i szybciutko, fajna sprawa z tym podzieleniem trasy na 2 razy, jest to zdecydowanie mniej męczące dla kręgosłupa i nóg niż tak od razu wysiedzieć te 12 godzin, samolot  znowu leci pełniutki ! Ok godziny 9.30 lądujemy czasu Mauritiusa ( + 2 godz do przodu w stosunku do PL) a tu widoki z góry nie powalają jak w innych miejscach egotycznych ..hehe nie ma setek palm czy też bujnej dżungli..z góry już widocznej.. ino trawa, pola trzinowe..jakoś tak sucho..nic co by wzbudziło  z góry ..woww, wprawdzie pojawiają się lazurki na brzegu oceanu,

księciu skwitował gdzieś Ty mnie zabrała.. toż to widoki prawie jak w PL..ROFL ale ja ja mam nos i aparat w szybie i wypatruję mojej ukochanej góry Le Morne Brabant..no niestety wpadliśmy w ogromne chmurzyska i deszcz które się kłebiły właśnie przy Le Morne więc nic nie było widać, przy lądowaniu zaś było słoneczko, także przelatując przez Mauritius  co parę km była zupełnie  inna pogoda.

Pozwolę sobie zatem z netu wkleić 1 zdjęcie Le Morne  Brabant i widok na hotele Paradis/ Dinarobin, bo mnie niestety chmurzyska z deszczem nie pozwoliły zobaczyć tego widoku

Lądujemy dość twardo tym kolosem, lotnisko jest łądne, klimatyzowane, ogromne, czyste oddane do użytku ponoć  w grudniu 2013,

Odbieramy nasze bagaże, uff są oba, bo zawsze mam stresa co by mnie nie spotkało to co naszą Nelcię, wprawdzie mam w podręcznym 3 pary bikini, spodenki, t-shirt, japonki, tak na wszelki wypadek..i już rozgladamy się  za jakimś  kierowcą, ale jeszcze najpierw wymieniamy sobie 200 euro na rupie, bo na lotnisku jest dość dobry kurs, za 1 euro płacą 40 rupi, zatem dostajemy 8000 tys rupi , przy wyjściu z lotniska jest dośc trochę taksówkarzy, podpytują gdzie chcemy jechać, ale bardzo grzecznie, nie ma żadnego chamstwa, czy jakiegoś wyrywania bagaży..ROFL jak to bywa w innych krajach, tylko pełna kulturka, mówimy że potrzebujemy transport do Belle Mare i nam mówią że to kosztuje 40 euro za kurs, czyli stała śpiewka.. trochę sporo jak na taki godzinny kurs, jest jeszcze opcja jazdy autobusem za parę groszy.., mam  nawet wydrukowane nr autobusów ale niestety żaden nie jedzie bezpośrednio tylko trezba się 3 razy przesiadać, a z walizkami to byłoby męczące..mój  Roberto nawet słyszeć nie chce o jakiś przesiadkach i jeździe 2,5 godziny...zatem bierzemy pierwszego lepszego taksówkarza i proponujemy mu 30euro, na to on kiwa że nie , że to nie jest stała cena tego kursu itp... kiedy odchodzimy i rezygnujemy to ten taksiarz mówi spoko ..pakuje nas  do samochodu, zawiezie nas Jego kolega taksiarz  bo i tak mieszka w tej okolicy a to jego dzisiaj ostani kurs .. No to jedziemy, Yahoo  Nawet klimy nie trzeba załaczać w samochodzie bo temperatura przyjemna 25 stopni  Biggrin

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 6 godzin 22 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

PrevedYahooDrinks

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap