Nareszcie......jestem, chyba juz w 3 rzędzie, ale i tak bede wszystko widzial ....Mauritius jest tez w naszych planach , ale troche pozniej, Bepi...co tu duzo mowic, to dzieki Twojej relacji zaszczepilas w nas bakcyla na Szeszele, wylot 7 października, a tym czasem czekam z niecierpliwością na Mauritius, fajnie , ze opisalas linie Emirates, bedziemy nimi leciec do Mahe, drineczkow tez wypijemy troche....
Bepi ... przyjemnosc po mojej stronie wiesz chyba musze sobie tego Mauritiusa zapodac bo dawno nie ogladalam - teraz tym bardziej zeby poczuc klimat ...
ceny za Hotele All - bardzo fajne a Emirates to tez najlepsza linia jaka do tej pory lecielismy
Nelciu niestetety fota z avatarka to z netu, bo z samolotu nie udało mi się zrobić takiego ujęcia bo lało i chmury przysłoniły widoczność..może za rok mi się uda wreszcie zrobić to zdjęcie Bachulka
Witam wszystkich zgromadzonych, cieszę się że jesteście
Kara to w takim razie Tobie się faktycznie nie opłaca pobyt w hotelu skoro byłaś ta króciutko na plaży, szkoda przepłacać ,my zaś przez 12 dni pobytu plażingowego to nadal nie mogliśmy się wygramolić z plazy na jakąkolwiek wycieczkę, dopiero 13 stego dnia pobytu , tuż przed odlotem wkońcu pojechaliśmy zobaczyć troszku tej wyspy , choć i tak w połowie nie udało się zobaczyć tego co planowałam, bo po kilku godzinach wycieczkowania już nam się marzył basen Nirvany..i banana daiquiri, zachód słońca, i nasz ukochany bar i już nasz ukochany kierowca Sanjay musiał zawracać musiałambym być ze 4 razy na Mauritiusie aby zobaczyć tyle co Ty
Trochę informacji praktycznych o wyspie, może się komuś przyda...
Położenie: państwo wyspiarskie położone w południowo-zachodniej części Oceanu Indyjskiego, około 900 km od Madagaskaru. Język: angielski (język urzędowy), wszyscy mówią również po francusku i kreolsku. Czas: Od listopada do marca różnica czasu w stosunku do Polski wynosi +3 godziny, a od kwietnia do października +2godziny; Waluta: 1 Rupia maurytyjska (MUR) = 100 centów, 1 USD = 30 MUR; Elektryczność: 220V/50 Hz; Religia dominująca:hinduiści ok. 50%, chrześcijanie 28,3%; Klimat: zwrotnikowy, pora sucha panuje od maja do listopada pora deszczowa od grudnia do kwietnia
Podstawą gospodarki jest turystyka, eksport wyrobów tekstylnych, uprawa trzciny cukrowej. Użytki rolne stanowią 56% powierzchni kraju. Uprawia się też tytoń, herbatę, kukurydzę, banany.
Mauritius, jako jeden z nielicznych krajów afrykańskich, posiada dość stabilną demokrację z regularnie odbywającymi się wolnymi wyborami i przestrzeganymi prawami człowieka. Wyspa (1865 km² powierzchni) ma w przybliżeniu wymiary dług 61 km i szer 47 km, zatem Mauritius jest niewielka wyspą co bardzo nam pasuje bo nie lubimy spedzać pół dnia na jakimś przemieszczaniu się miedzy hotelami czy na wycieczkach..
No to jedziemy ..mamy do przejechania około godzinę z lotniska do naszego pierwszego hoteliku , już od razu da się zauważyć że wokoło jest bardzo czysto pomimo że to kraj afrykański to kompletnie tego nie widać, nie ma żadnego syfu, śmieci, bidy na ulicach jak to było w Kenii jak sobie przypomnę..ehh a tutaj przeważają są hindusi..więc od razu lampka się człowiekowi zapala że ten naród kojarzy mi się z brudem..ale tutaj nic takiego nie widać...wzdłuż drogi czyściutko, widoki ładne aczkoolwiek nie powalają jak np na Seszelach -) brakuje mi tu od razu palm wzłuż drogi, jedziemy a tu żadnej palmy po drodze, ino trzcina trzcina , na przemian z górami, widoki na góry to kocham, ale trzcinę nie koniecznie haha.. wolę gaje palmowe , czasem mijamy jakieś pola uprawne, czasem jedziemy wzdłuż oceanu ale widoki jakoś średniawe , a to za sprawą cholernych iglaków ..na plażach publicznych które mijamy , chyba jestem wypalona widokowo po tych Seszelach..hehe
Dojeżdżamy wreszcie do naszego hotelu.. kierowca nam oznajmia ..Rozgladam się po okolicy co ..jak..gdzie...nie widzę ..hotelu wśród tych pól uprawnych i bakłażanów wokoło Wjazd taki niepozorny , oto widok z naprzeciko Veranda Palmar Beach
Ach wreszcie relacja z Mau-oprawa do Twoich przepieknych zdjec
Bepi jak to mozliwe,ze zwiedzilas pol swiata,a dopiero teraz lecialas Emirates A mieliscie wydrukowane menu czy wybor byl z monitora?
U mnie Emirates i Qatar Airways poki co na pierwszym miejscu !!!
Kasiu jakie pół świata , moim marzeniem jest aby do końca życia zwiedzić te pół świata ...haha...menu dań nam dali wydrukowane do ręki, Quatar jeszcze przede mną ..haha ja z reguły latałam od niemiaszków więc z reguły w Condorkach, Air Berlin, kiedyś LTU, oraz Jet air , air france, aeroflot, LOT, Czech air, malaysian air, itp. Najlepszy z nich wszystkich Emirates i Malaysian
Wreszcie Ja tylko pół dnia wysiedziałam na tyłku na plaży na Mauritiusie (ten typ tak ma - ciągle go nosi ) więc chętnie popatrzę co straciłam
Bepi, ja wszystko wybaczam, co mi tam jedzonko jak tu zaraz takie widoki będą tylko pisz Kochana i dawaj foty
Nareszcie......jestem, chyba juz w 3 rzędzie, ale i tak bede wszystko widzial ....Mauritius jest tez w naszych planach , ale troche pozniej, Bepi...co tu duzo mowic, to dzieki Twojej relacji zaszczepilas w nas bakcyla na Szeszele, wylot 7 października, a tym czasem czekam z niecierpliwością na Mauritius, fajnie , ze opisalas linie Emirates, bedziemy nimi leciec do Mahe, drineczkow tez wypijemy troche....
Bepi, ta fota to ta sama co w twoim awatarku czy robiona z samolotu ?
No trip no life
Ta fota
Explore. Dream. Discover.
Bepi ... przyjemnosc po mojej stronie wiesz chyba musze sobie tego Mauritiusa zapodac bo dawno nie ogladalam - teraz tym bardziej zeby poczuc klimat ...
ceny za Hotele All - bardzo fajne a Emirates to tez najlepsza linia jaka do tej pory lecielismy
Czekam na ciag dalszy i przebieram nogami
Nie odkladaj marzen - odkladaj na marzenia.
Nelciu niestetety fota z avatarka to z netu, bo z samolotu nie udało mi się zrobić takiego ujęcia bo lało i chmury przysłoniły widoczność..może za rok mi się uda wreszcie zrobić to zdjęcie Bachulka
Witam wszystkich zgromadzonych, cieszę się że jesteście
Kara to w takim razie Tobie się faktycznie nie opłaca pobyt w hotelu skoro byłaś ta króciutko na plaży, szkoda przepłacać ,my zaś przez 12 dni pobytu plażingowego to nadal nie mogliśmy się wygramolić z plazy na jakąkolwiek wycieczkę, dopiero 13 stego dnia pobytu , tuż przed odlotem wkońcu pojechaliśmy zobaczyć troszku tej wyspy , choć i tak w połowie nie udało się zobaczyć tego co planowałam, bo po kilku godzinach wycieczkowania już nam się marzył basen Nirvany..i banana daiquiri, zachód słońca, i nasz ukochany bar i już nasz ukochany kierowca Sanjay musiał zawracać musiałambym być ze 4 razy na Mauritiusie aby zobaczyć tyle co Ty
Trochę informacji praktycznych o wyspie, może się komuś przyda...
Położenie: państwo wyspiarskie położone w południowo-zachodniej części Oceanu Indyjskiego, około 900 km od Madagaskaru.
Język: angielski (język urzędowy), wszyscy mówią również po francusku i kreolsku.
Czas: Od listopada do marca różnica czasu w stosunku do Polski wynosi +3 godziny, a od kwietnia do października +2godziny;
Waluta: 1 Rupia maurytyjska (MUR) = 100 centów, 1 USD = 30 MUR;
Elektryczność: 220V/50 Hz;
Religia dominująca:hinduiści ok. 50%, chrześcijanie 28,3%;
Klimat: zwrotnikowy, pora sucha panuje od maja do listopada pora deszczowa od grudnia do kwietnia
Podstawą gospodarki jest turystyka, eksport wyrobów tekstylnych, uprawa trzciny cukrowej. Użytki rolne stanowią 56% powierzchni kraju. Uprawia się też tytoń, herbatę, kukurydzę, banany.
Mauritius, jako jeden z nielicznych krajów afrykańskich, posiada dość stabilną demokrację z regularnie odbywającymi się wolnymi wyborami i przestrzeganymi prawami człowieka. Wyspa (1865 km² powierzchni) ma w przybliżeniu wymiary dług 61 km i szer 47 km, zatem Mauritius jest niewielka wyspą co bardzo nam pasuje bo nie lubimy spedzać pół dnia na jakimś przemieszczaniu się miedzy hotelami czy na wycieczkach..
No to jedziemy ..mamy do przejechania około godzinę z lotniska do naszego pierwszego hoteliku , już od razu da się zauważyć że wokoło jest bardzo czysto pomimo że to kraj afrykański to kompletnie tego nie widać, nie ma żadnego syfu, śmieci, bidy na ulicach jak to było w Kenii jak sobie przypomnę..ehh a tutaj przeważają są hindusi..więc od razu lampka się człowiekowi zapala że ten naród kojarzy mi się z brudem..ale tutaj nic takiego nie widać...wzdłuż drogi czyściutko, widoki ładne aczkoolwiek nie powalają jak np na Seszelach -) brakuje mi tu od razu palm wzłuż drogi, jedziemy a tu żadnej palmy po drodze, ino trzcina trzcina , na przemian z górami, widoki na góry to kocham, ale trzcinę nie koniecznie haha.. wolę gaje palmowe , czasem mijamy jakieś pola uprawne, czasem jedziemy wzdłuż oceanu ale widoki jakoś średniawe , a to za sprawą cholernych iglaków ..na plażach publicznych które mijamy , chyba jestem wypalona widokowo po tych Seszelach..hehe
Dojeżdżamy wreszcie do naszego hotelu.. kierowca nam oznajmia ..Rozgladam się po okolicy co ..jak..gdzie...nie widzę ..hotelu wśród tych pól uprawnych i bakłażanów wokoło Wjazd taki niepozorny , oto widok z naprzeciko Veranda Palmar Beach
Kasiu jakie pół świata , moim marzeniem jest aby do końca życia zwiedzić te pół świata ...haha...menu dań nam dali wydrukowane do ręki, Quatar jeszcze przede mną ..haha ja z reguły latałam od niemiaszków więc z reguły w Condorkach, Air Berlin, kiedyś LTU, oraz Jet air , air france, aeroflot, LOT, Czech air, malaysian air, itp. Najlepszy z nich wszystkich Emirates i Malaysian
Bepi- mi się marzy taki plażing, smażing, driking... Ale co ja poradzę na szwendaczą duszę to nawet czasem męczy
Nareście Bepi zaczeła pisać