Autokar wiezie nas jeszcze około 70 km do miejscowości Orange Walk, potem wraca do Meksyku. My wraz z bagażami musimy się przesiąść do belizyjskiego. Wbrew opiniom nie jest gorszy od tego z Meksyku. Mamy godzinkę przerwy na przejście po miasteczku. Można kupić owoce na ryneczku, lub drobiazgi w sklepikach. Jest niedziela i są otwarte tylko te, które prowadzą chińczycy, czyli prawie wszystkie. Jest też miejscowy Big Ben.
No i nie mogę tego pominąć, bo wszyscy chcą skorzystać z toalety, a obok Chińczyka jest otwarte publiczne wc.
Jorgus nic nie wiedziałeś o Belize ? a nie czytałeś mojej relacji z rejsu startujacego z Kuby ? pokzywałam interesujace zakątki tego kraju , które widziałam i te mniej atrakcyjne
Z wielkim zainteresowaniem dowiaduje sie o Twoich opiniach o tej wycieczce, bo bylam na niej 1.5 roku temu. Teraz powtorzylam (podczas wycieczki "Hasta la vista Mexico")zwiedzanie miejsc na Jukatanie...ale zobaczylam tez miejsca na trasie z Jukatanu do Mexico City, czyli Villahempsa, La Venta, Catemaco, Puebla, Teotihuacan. Kultura Majow pomieszala sie z kultura Aztekow.W wydaniu pilota mojej wycieczki, Artura Piniewskiego, to bylo mistrzostwo swiata. N
awet nieciekawe informacje potrafil sprzedac w takiej formie, ze byly interesujaca dla wszystkich.
Z wielkim zainteresowaniem dowiaduje sie o Twoich opiniach o tej wycieczce, bo bylam na niej 1.5 roku temu. Teraz powtorzylam (podczas wycieczki "Hasta la vista Mexico")zwiedzanie miejsc na Jukatanie...ale zobaczylam tez miejsca na trasie z Jukatanu do Mexico City, czyli Villahempsa, La Venta, Catemaco, Puebla, Teotihuacan. Kultura Majow pomieszala sie z kultura Aztekow.W wydaniu pilota mojej wycieczki, Artura Piniewskiego, to bylo mistrzostwo swiata. N
awet nieciekawe informacje potrafil sprzedac w takiej formie, ze byly interesujaca dla wszystkich.
DANA, no nie wierzę...
też byłam na tej samej wycieczce (Hasta la vista Mexico) i moim pilotem też był Arturo! czyżbyśmy się minęły? a może byłyśmy nawet na tej samej wycieczce nie wiedząc o tym? - bo obie nie wiemy jak wygladąmy? ) - w jakim dokładnie byłaś terminie? (ja leciałam do Cancun 28 lutego, wycieczka objazdowa skończyła się 7 marca!)
Tak czy siak, podzielam Twoja opinię o Arturze - to człowiek Torpeda! niesamowity!!!; mam ostatnio duże szczęście do fantastycznych pilotów z Rainbow!
(zaczęłam juz pisać Relację ( QUE RICO MEXICO!) - spójrz tam w wolnej chwili, może skojarzysz, jakieś zdjęcie, szczegół... jakby sie okazało że byłysmy na tej samej imprezie - to byłby niezły zbieg okoliczności! , no ale jeśli nawet tak, to szkoda, że się nie wyczaiłyśmy.... byłoby o czym pogadac...
Z wielkim zainteresowaniem dowiaduje sie o Twoich opiniach o tej wycieczce, bo bylam na niej 1.5 roku temu. Teraz powtorzylam (podczas wycieczki "Hasta la vista Mexico")zwiedzanie miejsc na Jukatanie...ale zobaczylam tez miejsca na trasie z Jukatanu do Mexico City, czyli Villahempsa, La Venta, Catemaco, Puebla, Teotihuacan.Kultura Majow pomieszala sie z kultura Aztekow.W wydaniu pilota mojej wycieczki, Artura Piniewskiego, to bylo mistrzostwo swiata. N
awet nieciekawe informacje potrafil sprzedac w takiej formie, ze byly interesujaca dla wszystkich.
DANA, no nie wierzę...
też byłam na tej samej wycieczce (Hasta la vista Mexico) i moim pilotem też był Arturo! czyżbyśmy się minęły? a może byłyśmy nawet na tej samej wycieczce nie wiedząc o tym? - bo obie nie wiemy jak wygladąmy? ) - w jakim dokładnie byłaś terminie? (ja leciałam do Cancun 28 lutego, wycieczka objazdowa skończyła się 7 marca!)
Tak czy siak, podzielam Twoja opinię o Arturze - to człowiek Torpeda! niesamowity!!!; mam ostatnio duże szczęście do fantastycznych pilotów z Rainbow!
(zaczęłam juz pisać Relację ( QUE RICO MEXICO!) - spójrz tam w wolnej chwili, może skojarzysz, jakieś zdjęcie, szczegół... jakby sie okazało że byłysmy na tej samej imprezie - to byłby niezły zbieg okoliczności! , no ale jeśli nawet tak, to szkoda, że się nie wyczaiłyśmy.... byłoby o czym pogadac...
Pozdrowionka,
[/quote]
Piea, szok !!! tak byłyście na wycieczce RAZEM !!! Przeleciałam odliczanki wstecz i Dana z córką dokladnie leciała w tym samym terminie . Jaka szkoda ,że się nie poznałyscie w tej podróży. To chyba pierwszy taki przypadek, że forumowicze razem wakacjują , nie wiedząc o tym..
Piea, szok !!! tak byłyście na wycieczce RAZEM !!! Przeleciałam odliczanki wstecz i Dana z córką dokladnie leciała w tym samym terminie . Jaka szkoda ,że się nie poznałyscie w tej podróży. To chyba pierwszy taki przypadek, że forumowicze razem wakacjują , nie wiedząc o tym..
[/quote]
no właśnie! sama w to nie wierzę, choć istnieje mozliwość, że była druga grupa tej samej wycieczki (inny autokar+inny pilot) no ale skoro Arturo.... to dwóch pilotów o tym samym imieniu i nazwisku to raczej niemozliwe!
Dana, jesli tu zagladasz to zweryfikuj, bo mnie to intryguje strasznie! - tak jak napisała Nel- to pierwszy taki przypadek portalowy!
Jorguś, sorrki, że Ci tu bałagan robimy, tymi wpisami, ale Dana tu zaczęła.... i dalej już samo poleciało... może Nel przeniesie te wpisy na pogaduszki? i posprzątamy tu trochę
Jorgus nic nie wiedziałeś o Belize ? a nie czytałeś mojej relacji z rejsu startujacego z Kuby ? pokzywałam interesujace zakątki tego kraju , które widziałam i te mniej atrakcyjne
Nel, oczywiście że czytałem. Po pierwsze, jak wielokrotnie podkreślałem, czytam wszystko. Po drugie, w Twojej relacji są moje komentarze na stronie 8 i 10 (tzn taki dowód to jest).
Autokar wiezie nas jeszcze około 70 km do miejscowości Orange Walk, potem wraca do Meksyku. My wraz z bagażami musimy się przesiąść do belizyjskiego. Wbrew opiniom nie jest gorszy od tego z Meksyku. Mamy godzinkę przerwy na przejście po miasteczku. Można kupić owoce na ryneczku, lub drobiazgi w sklepikach. Jest niedziela i są otwarte tylko te, które prowadzą chińczycy, czyli prawie wszystkie. Jest też miejscowy Big Ben.
No i nie mogę tego pominąć, bo wszyscy chcą skorzystać z toalety, a obok Chińczyka jest otwarte publiczne wc.
Jorguś
Jorgus nic nie wiedziałeś o Belize ? a nie czytałeś mojej relacji z rejsu startujacego z Kuby ? pokzywałam interesujace zakątki tego kraju , które widziałam i te mniej atrakcyjne
No trip no life
Z wielkim zainteresowaniem dowiaduje sie o Twoich opiniach o tej wycieczce, bo bylam na niej 1.5 roku temu. Teraz powtorzylam (podczas wycieczki "Hasta la vista Mexico")zwiedzanie miejsc na Jukatanie...ale zobaczylam tez miejsca na trasie z Jukatanu do Mexico City, czyli Villahempsa, La Venta, Catemaco, Puebla, Teotihuacan. Kultura Majow pomieszala sie z kultura Aztekow.W wydaniu pilota mojej wycieczki, Artura Piniewskiego, to bylo mistrzostwo swiata. N
awet nieciekawe informacje potrafil sprzedac w takiej formie, ze byly interesujaca dla wszystkich.
DANA, no nie wierzę...
też byłam na tej samej wycieczce (Hasta la vista Mexico) i moim pilotem też był Arturo! czyżbyśmy się minęły? a może byłyśmy nawet na tej samej wycieczce nie wiedząc o tym? - bo obie nie wiemy jak wygladąmy? ) - w jakim dokładnie byłaś terminie? (ja leciałam do Cancun 28 lutego, wycieczka objazdowa skończyła się 7 marca!)
Tak czy siak, podzielam Twoja opinię o Arturze - to człowiek Torpeda! niesamowity!!!; mam ostatnio duże szczęście do fantastycznych pilotów z Rainbow!
(zaczęłam juz pisać Relację ( QUE RICO MEXICO!) - spójrz tam w wolnej chwili, może skojarzysz, jakieś zdjęcie, szczegół... jakby sie okazało że byłysmy na tej samej imprezie - to byłby niezły zbieg okoliczności! , no ale jeśli nawet tak, to szkoda, że się nie wyczaiłyśmy.... byłoby o czym pogadac...
Pozdrowionka,
Piea
[quote=Piea
Dana_N :
Z wielkim zainteresowaniem dowiaduje sie o Twoich opiniach o tej wycieczce, bo bylam na niej 1.5 roku temu. Teraz powtorzylam (podczas wycieczki "Hasta la vista Mexico")zwiedzanie miejsc na Jukatanie...ale zobaczylam tez miejsca na trasie z Jukatanu do Mexico City, czyli Villahempsa, La Venta, Catemaco, Puebla, Teotihuacan.Kultura Majow pomieszala sie z kultura Aztekow.W wydaniu pilota mojej wycieczki, Artura Piniewskiego, to bylo mistrzostwo swiata. N
awet nieciekawe informacje potrafil sprzedac w takiej formie, ze byly interesujaca dla wszystkich.
DANA, no nie wierzę...
też byłam na tej samej wycieczce (Hasta la vista Mexico) i moim pilotem też był Arturo! czyżbyśmy się minęły? a może byłyśmy nawet na tej samej wycieczce nie wiedząc o tym? - bo obie nie wiemy jak wygladąmy? ) - w jakim dokładnie byłaś terminie? (ja leciałam do Cancun 28 lutego, wycieczka objazdowa skończyła się 7 marca!)
Tak czy siak, podzielam Twoja opinię o Arturze - to człowiek Torpeda! niesamowity!!!; mam ostatnio duże szczęście do fantastycznych pilotów z Rainbow!
(zaczęłam juz pisać Relację ( QUE RICO MEXICO!) - spójrz tam w wolnej chwili, może skojarzysz, jakieś zdjęcie, szczegół... jakby sie okazało że byłysmy na tej samej imprezie - to byłby niezły zbieg okoliczności! , no ale jeśli nawet tak, to szkoda, że się nie wyczaiłyśmy.... byłoby o czym pogadac...
Pozdrowionka,
[/quote]
Piea, szok !!! tak byłyście na wycieczce RAZEM !!! Przeleciałam odliczanki wstecz i Dana z córką dokladnie leciała w tym samym terminie . Jaka szkoda ,że się nie poznałyscie w tej podróży. To chyba pierwszy taki przypadek, że forumowicze razem wakacjują , nie wiedząc o tym..
No trip no life
...
Piea, szok !!! tak byłyście na wycieczce RAZEM !!! Przeleciałam odliczanki wstecz i Dana z córką dokladnie leciała w tym samym terminie . Jaka szkoda ,że się nie poznałyscie w tej podróży. To chyba pierwszy taki przypadek, że forumowicze razem wakacjują , nie wiedząc o tym..
[/quote]
no właśnie! sama w to nie wierzę, choć istnieje mozliwość, że była druga grupa tej samej wycieczki (inny autokar+inny pilot) no ale skoro Arturo.... to dwóch pilotów o tym samym imieniu i nazwisku to raczej niemozliwe!
Dana, jesli tu zagladasz to zweryfikuj, bo mnie to intryguje strasznie! - tak jak napisała Nel- to pierwszy taki przypadek portalowy!
Jorguś, sorrki, że Ci tu bałagan robimy, tymi wpisami, ale Dana tu zaczęła.... i dalej już samo poleciało... może Nel przeniesie te wpisy na pogaduszki? i posprzątamy tu trochę
Piea
Nel, oczywiście że czytałem. Po pierwsze, jak wielokrotnie podkreślałem, czytam wszystko. Po drugie, w Twojej relacji są moje komentarze na stronie 8 i 10 (tzn taki dowód to jest).
Przed wyjazdem szukałem sobie relacji dla przypomnienia i tej nie znalazłem. Teraz wiem dlaczego, jest w dziale Strona główna | Forum turystyczne | Podróże - kierunki | Podróże statkiem | Relacje z podróży statkiem, a ja wlazłem na Amerykę Środkową.
P.S. w Twojej relacji trochę zdjęć zniknęło, ale od strony 12 to już pusto.
Jorguś
Jorgus, faktycznie trzeba bylo fotki w tej moje relacji na nowo udostepnić , dzieki za info
Czy te pogaduszki Piea/Dana zostawic czy przesunąc do pogaduszek ? jak wolisz ?
i czekam na CD Belize,aby zobaczyc co mnie fajnego ominęło na wycieczce
No trip no life
Niech zostaną. W sumie to też mega atrakcja.
Ale po powrocie... ja bym żałował
Jorguś
ja też bym na pewno żałowała
No trip no life