dzieki za sprostowanie; jesli wstawiałeś fotki "w miarę po kolei" - to wchodziliście inną bramą (Twoja na zdjeciu to Puerta de Tierra (tam nie dotarłam, my wchodzilismy inną Bramą -Morską)
te uliczki są tak podobne do siebie, że trudno je rozpoznać; nie wierzę, że gdybym tam przechodziła, mogłabym nie zauważyc tak dużej postaci! , ale trudno... przeciez nie pojadę do Campeche po raz drugi , specjalnie żeby obejrzeć ładną Panią z koszem avocado na głowie!
Twoje Uxmal bardzo ładne, ale mam wrażenie że byliście troszkę później... (tak sądzę, po nieco "wyższym" słońcu i widocznych cieniach)
dzieki za sprostowanie; jesli wstawiałeś fotki "w miarę po kolei" - to wchodziliście inną bramą (Twoja na zdjeciu to Puerta de Tierra (tam nie dotarłam, my wchodzilismy inną Bramą -Morską)
te uliczki są tak podobne do siebie, że trudno je rozpoznać; nie wierzę, że gdybym tam przechodziła, mogłabym nie zauważyc tak dużej postaci! , ale trudno... przeciez nie pojadę do Campeche po raz drugi , specjalnie żeby obejrzeć ładną Panią z koszem avocado na głowie!
Twoje Uxmal bardzo ładne, ale mam wrażenie że byliście troszkę później... (tak sądzę, po nieco "wyższym" słońcu i widocznych cieniach)
Byliśmy mniej więcej od 9 do 10.30, potem kurs na Meridę.
Piea, pamietasz te restauracje, ktora Artur polecal na sprobowanie owocow morza? Jesli miniesz ja i skrecisz w pierwsza ulice w lewo bedziesz na drodze prowadzacej do starej bramy. Tam po lewej stronie jest ten pomnik.
Merida stolica stanu Jukatan . Obecnie miasto zamieszkuje ok. 800 tys., a cała aglomeracja ponad 1.200.000 mieszkańców , z czego 60% to potomkowie Majów. Określenie Ciudad Blanca (Białe Miasto ) pochodzi prawdopodobnie ze względu na wszechobecny wapień i białą farbę. Niemniej jednak jest jeszcze jedno symboliczne tłumaczenie nazwy miasta. Miasto było zamieszkiwane przez „białych” i miało być wyłącznie dla „białych”.
Miasto założono 6 stycznia 1542 roku przez konkwistadora Francisco de Montejo y León („el Mozo”). Po zaciętych walkach z majami udało mu się w ciągu 4 lat podbić większą część Jukatanu. Merida została wzniesiona na miejscu dawnego miasta Majów T’ho zwanego również Ichkanzihóo lub Ichcaanzihó co znaczy „Miasto Pięciu Wzgórz”. Nie chodziło tutaj jednak o wzgórza ale o znajdujące się na terenie miasta T’ho pięć piramid. Za materiał budulcowy do zbudowania Meridy posłużyły fragmenty zburzonych świątyń, piramid, platform dawnego miasta Majów.
Wysiadamy na Plaza Mayor, jak najczęściej nazywany jest centralny plac Méridy. Mamy czas wolny na zwiedzanie i lunch. Przed nami katolicka katedra p.w. św. Ildefonsa – Catedral de San Ildefonso, a w niej krucyfiks Cristo de la Unidad – Chrystusa Jedności. Symbolizuje on pojednanie potomków Majów i wiernych będących potomkami ich hiszpańskich najeźdźców, Casa de Montejo z 1549 roku, z portalem ozdobionym rzeźbami i figurami. Dom, nazywany również Pałacem. Krótko był on koszarami, a następnie siedzibą rodu Montejów i to aż do roku 1950. Obecnie mieści się w nim bank i w godzinach jego otwarcia można zwiedzać wnętrza. Po zachodniej stronie placu wznosi się ratusz, czyli Palacio Municipal zbudowany w roku 1542.
W poprzednim poście pisałem o Casa de Montejo, nazywanym również Pałacem. Krótko był on koszarami, a następnie siedzibą rodu Montejów i to aż do roku 1950. Obecnie mieści się w nim bank i w godzinach jego otwarcia można zwiedzać wnętrza.
Udało nam się go zwiedzić, a nawet strzelić fotki z ochroniarzami.
Ja nie lubię takich pałacy (meble, kobierce, nuda), jeżeli muszę wejść to zbrojownia, alu w Meridzie jak mus to mus.
Tego dnia jeszcze wpisana na listę Unesco Chichen Itza. Najsłynniejszą budowlą w Chichen Itza jest oczywiście Piramida Kukulkana licząca ponad 30 metrów wysokości. Ta budowla to architektoniczny i astronomiczny majstersztyk. Każde z czterech schodów prowadzących na szczyt mają 91 stopni, co daje w sumie 364. Dodając do tej liczby ostatni schodek, który jest szczytem platformy, wychodzi nam 365, czyli liczba dni słonecznego kalendarza.
Do tego ściana trupich czaszek, Świątynia Tysiąca Wojowników, boisko do gry w pelotę oraz obserwatorium astronomiczne Caracol (Ślimak).
Wszystko to niedawno opisała Piea w swojej relacji "QUE RICO MEXICO !".
A tak na marginesie - Piea, gdzie jesteś od sześciu dni???
Cały teren to także wielki bazar. Mnie zaciekawiło, dlaczego wszystko sprzedawano za one $., czy to magnesik, czy jakieś szmatki, czy nawet biżuteria.
Pilotka wyjaśniła nam, że jak zaczniemy handel, to się okaże, że chodziło o one $ majański, którego kurs wynosi np 5, 8 10 czy 20 $ amerykańskich.
Czy to jest ta najwieksza budowla?
No trip no life
Jeśli opis wycieczki był prawdziwy, to najwiekszą (ponad 100 metrów długości) budowlą jest Pałac Gubernatora
Jorguś
dzieki za sprostowanie; jesli wstawiałeś fotki "w miarę po kolei" - to wchodziliście inną bramą (Twoja na zdjeciu to Puerta de Tierra (tam nie dotarłam, my wchodzilismy inną Bramą -Morską)
te uliczki są tak podobne do siebie, że trudno je rozpoznać; nie wierzę, że gdybym tam przechodziła, mogłabym nie zauważyc tak dużej postaci! , ale trudno... przeciez nie pojadę do Campeche po raz drugi , specjalnie żeby obejrzeć ładną Panią z koszem avocado na głowie!
Twoje Uxmal bardzo ładne, ale mam wrażenie że byliście troszkę później... (tak sądzę, po nieco "wyższym" słońcu i widocznych cieniach)
Piea
Byliśmy mniej więcej od 9 do 10.30, potem kurs na Meridę.
Jorguś
Piea, pamietasz te restauracje, ktora Artur polecal na sprobowanie owocow morza? Jesli miniesz ja i skrecisz w pierwsza ulice w lewo bedziesz na drodze prowadzacej do starej bramy. Tam po lewej stronie jest ten pomnik.
Faktycznie , Pałac Guberantora jest mega długi..
No trip no life
Merida stolica stanu Jukatan . Obecnie miasto zamieszkuje ok. 800 tys., a cała aglomeracja ponad 1.200.000 mieszkańców , z czego 60% to potomkowie Majów. Określenie Ciudad Blanca (Białe Miasto ) pochodzi prawdopodobnie ze względu na wszechobecny wapień i białą farbę. Niemniej jednak jest jeszcze jedno symboliczne tłumaczenie nazwy miasta. Miasto było zamieszkiwane przez „białych” i miało być wyłącznie dla „białych”.
Miasto założono 6 stycznia 1542 roku przez konkwistadora Francisco de Montejo y León („el Mozo”). Po zaciętych walkach z majami udało mu się w ciągu 4 lat podbić większą część Jukatanu. Merida została wzniesiona na miejscu dawnego miasta Majów T’ho zwanego również Ichkanzihóo lub Ichcaanzihó co znaczy „Miasto Pięciu Wzgórz”. Nie chodziło tutaj jednak o wzgórza ale o znajdujące się na terenie miasta T’ho pięć piramid. Za materiał budulcowy do zbudowania Meridy posłużyły fragmenty zburzonych świątyń, piramid, platform dawnego miasta Majów.
Wysiadamy na Plaza Mayor, jak najczęściej nazywany jest centralny plac Méridy. Mamy czas wolny na zwiedzanie i lunch. Przed nami katolicka katedra p.w. św. Ildefonsa – Catedral de San Ildefonso, a w niej krucyfiks Cristo de la Unidad – Chrystusa Jedności. Symbolizuje on pojednanie potomków Majów i wiernych będących potomkami ich hiszpańskich najeźdźców, Casa de Montejo z 1549 roku, z portalem ozdobionym rzeźbami i figurami. Dom, nazywany również Pałacem. Krótko był on koszarami, a następnie siedzibą rodu Montejów i to aż do roku 1950. Obecnie mieści się w nim bank i w godzinach jego otwarcia można zwiedzać wnętrza. Po zachodniej stronie placu wznosi się ratusz, czyli Palacio Municipal zbudowany w roku 1542.
Jorguś
Trzeba przyznać,że ciekawą i bardzo smutną historię ma to kolorowe miasto
No trip no life
W poprzednim poście pisałem o Casa de Montejo, nazywanym również Pałacem. Krótko był on koszarami, a następnie siedzibą rodu Montejów i to aż do roku 1950. Obecnie mieści się w nim bank i w godzinach jego otwarcia można zwiedzać wnętrza.
Udało nam się go zwiedzić, a nawet strzelić fotki z ochroniarzami.
Ja nie lubię takich pałacy (meble, kobierce, nuda), jeżeli muszę wejść to zbrojownia, alu w Meridzie jak mus to mus.
Jorguś
Tego dnia jeszcze wpisana na listę Unesco Chichen Itza. Najsłynniejszą budowlą w Chichen Itza jest oczywiście Piramida Kukulkana licząca ponad 30 metrów wysokości. Ta budowla to architektoniczny i astronomiczny majstersztyk. Każde z czterech schodów prowadzących na szczyt mają 91 stopni, co daje w sumie 364. Dodając do tej liczby ostatni schodek, który jest szczytem platformy, wychodzi nam 365, czyli liczba dni słonecznego kalendarza.
Do tego ściana trupich czaszek, Świątynia Tysiąca Wojowników, boisko do gry w pelotę oraz obserwatorium astronomiczne Caracol (Ślimak).
Wszystko to niedawno opisała Piea w swojej relacji "QUE RICO MEXICO !".
A tak na marginesie - Piea, gdzie jesteś od sześciu dni???
Cały teren to także wielki bazar. Mnie zaciekawiło, dlaczego wszystko sprzedawano za one $., czy to magnesik, czy jakieś szmatki, czy nawet biżuteria.
Pilotka wyjaśniła nam, że jak zaczniemy handel, to się okaże, że chodziło o one $ majański, którego kurs wynosi np 5, 8 10 czy 20 $ amerykańskich.
Jorguś