Klinika Młodości i DW Ewa wygladają bardzo sympatycznie, ale te stare ryciny....! - ja uwielbiam "takie" obrazki i też często grzebię w archiwach internetowych w poszukiwaniu dawnego wyglądu istniejących perełek po rewitalizacji , bądź budynków w totalnej ruinie;
Nel, podróż do Czerniawy była przypomnieniem sobie wcześniej odwiedzonych miejsc. Chciałam przybliżyć Wam, mało znane a bardzo klimatyczne i zdrowe miejsce, może ktoś skorzysta. Tym bardziej że w można przyjechać do sanatorium w ramach NFZ.
Piea, stare zdjęcia znalazłam w necie przypadkiem,. Stanowią potwierdzenie, że Czerniawa była niemieckim uzdrowiskiem, a obecne domy wczasowe i hotele mają swoją historię. Teraz przyjeżdża tu wielu niemieckich turystów na odpoczynek.
Dana dziękuję za miłe słowa na temat poduszeczek. Jeśli pasowałyby Ci do nowego mieszkanka, daj znać.
Opuszczamy już Czerniawę , ale jest jeszcze wczesna pora, postanawiamy jechać na Zamek Czocha. Ja jakoś wcześniej nigdy nie maiłam okazji odwiedzić tego miejsca, choć to dość znany punkty na mapie Dolnego Śląska.
Zamek Czocha to obronny zamek graniczny położony w miejscowości Sucha, gmina Leśna, nad Zalewem Leśniańskim.
Powstał jako warownia graniczna na pograniczu śląsko-łużyckim w latach 1241–1247 z rozkazu króla czeskiego Wacława I Przemyślidy[2]. W 1253 roku przekazany biskupowi miśnieńskiemu von Weisenow (Łużyce były wówczas częścią korony czeskie)j. Później zamek został wielokrotnie przebudowywany przez zmieniających się właścicieli : książąt jaworskich , właścicieli czeskich i niemieckich.
To widok zamku z polowy XIX wieku.
I z 1933 r.
Po II wojnie światowej zamek przechodził różne koleje losu. Był wielokrotnie okradany z mebli i wyposażenia zarówno przez Rosjan, jak i rodzimych szabrowników. Część zbiorów bibliofilskich została zabrana podczas akcji rewindykacyjnych do Wrocławia i do Warszawy]. Następnie w zamku przez krótki czas mieszkali uchodźcy z Grecji, którzy w sali rycerskiej trzymali zwierzęta gospodarskie, dopełniając tym samym dzieła dewastacji. Od 1952 roku mieścił się tam Wojskowy Dom Wczasowy i z tego powodu budowla miała charakter utajniony, tj. nie występowała na mapach. Od września 1996 roku publicznie dostępny jako ośrodek hotelowo-konferencyjny.
Zamek Czocha był wielokrotni wykorzystywany przez filmowców między innymi w znanych filmach: „Gdzie jest generał”, Tajemnica twierdzy szyfrów”, „Wiedźmin”.
Przyjeżdżamy pod zamek i parkujemy na jednym z zatłoczonych parkingów. Niedziela i upal ściągnęły do zamku wielu turystów. Kupujemy bilet na zwiedzanie zamku bez wchodzenia do środka.
Nel, niestety wiele zabytkowych pięknych obiektów niszczało po wojnie.
Chodzimy po terenach zamkowych, dzień gorący a i pewnie dlatego, że niedziela tłumy ludzi, dobrze więc że nie mamy biletu do wnętrz. Z zewnątrz zamek też można trochę poznać, a my nie jesteśmy miłośnikami muzeów.
Nel, zamek w środku jest z całą pewnością wart obejrzenia. Na wycieczkę z przewodnikiem trzeba było czekać sporo czasu bo chętnych bylo dużo osób. Okres pandemii tez nie był najlepszym momentem. Od nas z Wrocławia nie jest daleko. Jeszcze się kiedyś wybierzemy.
A my już wychodzimy z dziedzińca zamku, w którym aż pachnie tajemnicą i historią i idziemy na spacer z drugiej strony murów.
Obok muru jest Jezioro Leśniańskie (zbiornik zaporowy na rzece Kwisie), po którym pływają steczki wycieczkowe. Koło Zamku jest przystań.
Wracamy pod mury i kontynujemy spacer .
Od tej strony widać jaki zamek jest ogromny.
Kończymy wycieczkę i wracamy do Wrocławia. Weekend był mega udany. Ale to nie koniec relacji . Będzie kontynuacja ze strony Basi, która obecnie przemierza szlaki wokół Czerniawy.
Klinika Młodości i DW Ewa wygladają bardzo sympatycznie, ale te stare ryciny....! - ja uwielbiam "takie" obrazki i też często grzebię w archiwach internetowych w poszukiwaniu dawnego wyglądu istniejących perełek po rewitalizacji , bądź budynków w totalnej ruinie;
jesienne widoczki lasu - no miodzio!
Piea
Las i grzybobranie, to jest to, czego mi tutaj, w Anglii bardzo brakuje
Asiu, Twoje poduszki zachwycają
Asiu, przepiękne jesienne kolory w lesie jak sie mienią liście w różnych barwach
Fajne zestawienie fotek robisz : dzisiaj i z dawnych czasów
No trip no life
Nel, podróż do Czerniawy była przypomnieniem sobie wcześniej odwiedzonych miejsc. Chciałam przybliżyć Wam, mało znane a bardzo klimatyczne i zdrowe miejsce, może ktoś skorzysta. Tym bardziej że w można przyjechać do sanatorium w ramach NFZ.
Piea, stare zdjęcia znalazłam w necie przypadkiem,. Stanowią potwierdzenie, że Czerniawa była niemieckim uzdrowiskiem, a obecne domy wczasowe i hotele mają swoją historię. Teraz przyjeżdża tu wielu niemieckich turystów na odpoczynek.
Dana dziękuję za miłe słowa na temat poduszeczek. Jeśli pasowałyby Ci do nowego mieszkanka, daj znać.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Opuszczamy już Czerniawę , ale jest jeszcze wczesna pora, postanawiamy jechać na Zamek Czocha. Ja jakoś wcześniej nigdy nie maiłam okazji odwiedzić tego miejsca, choć to dość znany punkty na mapie Dolnego Śląska.
Zamek Czocha to obronny zamek graniczny położony w miejscowości Sucha, gmina Leśna, nad Zalewem Leśniańskim.
Powstał jako warownia graniczna na pograniczu śląsko-łużyckim w latach 1241–1247 z rozkazu króla czeskiego Wacława I Przemyślidy[2]. W 1253 roku przekazany biskupowi miśnieńskiemu von Weisenow (Łużyce były wówczas częścią korony czeskie)j. Później zamek został wielokrotnie przebudowywany przez zmieniających się właścicieli : książąt jaworskich , właścicieli czeskich i niemieckich.
To widok zamku z polowy XIX wieku.
I z 1933 r.
Po II wojnie światowej zamek przechodził różne koleje losu. Był wielokrotnie okradany z mebli i wyposażenia zarówno przez Rosjan, jak i rodzimych szabrowników. Część zbiorów bibliofilskich została zabrana podczas akcji rewindykacyjnych do Wrocławia i do Warszawy]. Następnie w zamku przez krótki czas mieszkali uchodźcy z Grecji, którzy w sali rycerskiej trzymali zwierzęta gospodarskie, dopełniając tym samym dzieła dewastacji. Od 1952 roku mieścił się tam Wojskowy Dom Wczasowy i z tego powodu budowla miała charakter utajniony, tj. nie występowała na mapach. Od września 1996 roku publicznie dostępny jako ośrodek hotelowo-konferencyjny.
Zamek Czocha był wielokrotni wykorzystywany przez filmowców między innymi w znanych filmach: „Gdzie jest generał”, Tajemnica twierdzy szyfrów”, „Wiedźmin”.
Przyjeżdżamy pod zamek i parkujemy na jednym z zatłoczonych parkingów. Niedziela i upal ściągnęły do zamku wielu turystów. Kupujemy bilet na zwiedzanie zamku bez wchodzenia do środka.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Piękny zamek !
wlos się jeży na głowie........ uchodżcy w ,srodku hodowali zwierzęta gospodarcze
No trip no life
Nel, niestety wiele zabytkowych pięknych obiektów niszczało po wojnie.
Chodzimy po terenach zamkowych, dzień gorący a i pewnie dlatego, że niedziela tłumy ludzi, dobrze więc że nie mamy biletu do wnętrz. Z zewnątrz zamek też można trochę poznać, a my nie jesteśmy miłośnikami muzeów.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Fajny zamek, ja bym go chętnie zobaczyla też w środku
No trip no life
Nel, zamek w środku jest z całą pewnością wart obejrzenia. Na wycieczkę z przewodnikiem trzeba było czekać sporo czasu bo chętnych bylo dużo osób. Okres pandemii tez nie był najlepszym momentem. Od nas z Wrocławia nie jest daleko. Jeszcze się kiedyś wybierzemy.
A my już wychodzimy z dziedzińca zamku, w którym aż pachnie tajemnicą i historią i idziemy na spacer z drugiej strony murów.
Obok muru jest Jezioro Leśniańskie (zbiornik zaporowy na rzece Kwisie), po którym pływają steczki wycieczkowe. Koło Zamku jest przystań.
Wracamy pod mury i kontynujemy spacer .
Od tej strony widać jaki zamek jest ogromny.
Kończymy wycieczkę i wracamy do Wrocławia. Weekend był mega udany. Ale to nie koniec relacji . Będzie kontynuacja ze strony Basi, która obecnie przemierza szlaki wokół Czerniawy.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Tylko się ogarnę i uzupełnię co nieco o to, co widziałam i inne zdjęcia