Nel, lądowanie i start nieczym nie odróżniało się od innych. Być może nie było silnego wiatru, albo pilot był prawdziwym mistrzem. Niestety, nie udało nam się przejść żadnej levady, czego żałuję... A na pogodę nie mogliśmy narzekać. Cały czas było ciepło i słonecznie... Pozdrawiam.
Nel, lądowanie i start nieczym nie odróżniało się od innych. Być może nie było silnego wiatru, albo pilot był prawdziwym mistrzem. Niestety, nie udało nam się przejść żadnej levady, czego żałuję... A na pogodę nie mogliśmy narzekać. Cały czas było ciepło i słonecznie... Pozdrawiam.
Ja trochę chodziłam levadami,ale zdecydowanie mam niedosyt ... będę więc z pewnością chciała kiedyś wrócić na treki.
Madera jest dla mnie takim cudownym,zielonym miejscem wciąż małym odkrytym..
No trip no life