Dominik, tak mnie nakręciłeś, że jeszcze w tym roku chyba polecę do Portugalii. Byłem w Lizbonie tak na dłużej kilka lat temu, ale z Twojej relacji widzę, że... chyba niewiele widziałem...
W Lizbonie chyba nie da się za jednym razem zobaczyć wszystkiego... ja zdałem sobie sprawę, że coś za szybko poszło nam to Belem, nie wiem jak ale zapomnieliśmy o Torre de Belém, którą widać w sumie z Pomnika Zdobywców - cóż będzie trzeba ją zaliczyć podczas kolejnych odwiedzin Lizbony.
Dopiero po powrocie dostrzegłem też na swoich zdjęciach Convento e Igreja de São Vicente de Fora.
A tak poza tym, Portugalia to przecież nie tylko Lizbona
A tak poza tym, Portugalia to przecież nie tylko Lizbona
Pewnie, że nie! Ponoć Portugalia to trzy F - Fado, Football i Fatima! Ale Lizbona to przecież jej serce... i to tam, na uliczkach Alfamy rozbrzmiewa fado, a czasami i morna przywieziona przez przybyszów z dalekich Wysp Zielonego Przyladka.
Dzięki za zabranie nas w podróż to tego wyjątkowego miejsca w Europie. Zatęskiłam za Lizboną. I za pasteis de Belem
Jest taka miejscówka, którą widziałem już kilka razy w relacjach - nie będę zatem oryginalny
Nie mogłem się jednak oprzeć
Praça do Comércio
za parasolami jest informacja turystyczna
udajemy się na przystanek
to jeszcze nie nasz
mamy w planie Belem, czekamy więc na 15
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
Kierujemy się za tłumem
w kierunku Mosteiro dos Jerónimos
w cieniu konsumujemy ostatnie kabanosy
zmierzamy w kierunku Padrão dos Descobrimentos, do klasztoru jeszcze wrócimy
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
Pomnik Odkrywców en face
widoczki z tarasu widokowego
a teraz patrzymy w dół
drugi brzeg Tagu
wracamy do klasztoru
dziedziniec naprawę robi wrażenie
opuszczamy klasztor, mijamy pętlę tramwajową i udajemy się skosztować Pastéis de Belém
upał od rana, kilometry w nogach, czas więc się nieco ochłodzić
wracamy tramwajem do centrum, w pierwszej lepszej knajpce "eszpreso" na pobudzenie, idziemy do hotelu, rozglądam się i przypadkowo trafiłem do
a kawałeczek dalej
lizbońska wiśnióweczka jest bardzo dobra
szybko się odświeżamy i ruszamy dalej
słońce jest już nisko gdy mijamy Praça dos Restauradores
kierujemy się do Elevador da Glória, którą wjedziemy do Bairro Alto
na górze kierujemy się od razu na prawo, udało nam się zaliczyć jeszcze przed zachodem słońca punkt widokowy Miradouro de São Pedro de Alcântara
z każdą chwilą robi się ciemniej, miejsce to ma z pewnością pewien urok
wieczorny spacer uliczkami Bairro Alto w poszukiwaniu smacznego jedzonka
siadamy tam gdzie jest dużo ludzi, knajpka w sumie jak każda inna
przystawki wędrowały tam i z powrotem, widocznie nie było na nie chętnych
po kolacji wracamy windą
sprawdzamy jeszcze skąd odjeżdżają pociągi do Sintry
i już dosłownie padamy
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
Dominik, tak mnie nakręciłeś, że jeszcze w tym roku chyba polecę do Portugalii. Byłem w Lizbonie tak na dłużej kilka lat temu, ale z Twojej relacji widzę, że... chyba niewiele widziałem...
Szok.
Super fotki.
Dzięki za inspirację
Miło przeczytać, że relacja się podoba
W Lizbonie chyba nie da się za jednym razem zobaczyć wszystkiego... ja zdałem sobie sprawę, że coś za szybko poszło nam to Belem, nie wiem jak ale zapomnieliśmy o Torre de Belém, którą widać w sumie z Pomnika Zdobywców - cóż będzie trzeba ją zaliczyć podczas kolejnych odwiedzin Lizbony.
Dopiero po powrocie dostrzegłem też na swoich zdjęciach Convento e Igreja de São Vicente de Fora.
A tak poza tym, Portugalia to przecież nie tylko Lizbona
WAW-FRA-BKK-SIN-USM-URT-BKK-FRA-KTW
Pewnie, ze sie podoba, bo jak Lizbona moglaby sie nie podobac. Z niecierpliwoscia czekam na c.d.
Moje Pstrykanie i nie tylko
Podoba, podoba nawet bardzo od dawna mam chrapkę na Lizbonę
Tak jak ja Bardzo się podoba
Explore. Dream. Discover.
Pewnie, że nie! Ponoć Portugalia to trzy F - Fado, Football i Fatima! Ale Lizbona to przecież jej serce... i to tam, na uliczkach Alfamy rozbrzmiewa fado, a czasami i morna przywieziona przez przybyszów z dalekich Wysp Zielonego Przyladka.
Dzięki za zabranie nas w podróż to tego wyjątkowego miejsca w Europie. Zatęskiłam za Lizboną. I za pasteis de Belem
Z tego co czytam wszędzie to Alfama najbardziej klimatyczną dzielnicą jest .....czy tak ?
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/