--------------------

____________________

 

 

 



Namibia, Zimbabwe, Botswana - pokaz zdjęć... wstęp bezpłatny

305 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Cena 500$ za nockę w  lodge`y to faktycznie przegięcie, w RPA już takie super dochodziły do 200$, ale to było  18 lat temu, więc ceny zupełnie się zmieniły.

Ja tak jak Sigma już bym temu Bocianowi nie zaufała. szkoda na takie " przygody" nerwów i straty czasu.

Ale takie namiociki stacjonarne, czemu nie????

Mariola

Ela
Obrazek użytkownika Ela
Offline
Ostatnio: 5 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 20 wrz 2013

echhh ile bym dała, żeby się przenieść do Afryki teraz Girl in love

Jak tak patrze na te znane miejsca to aż się łezka w oku kręci...

Lordziu, jak zwykle piękne zdjęcia, a to wręcz cudowne Preved

apisek :

Lordziu, ale my byśmy chcieli żeby to było zorganizowane, a nie sami za kierownicą. Nie wiem, czy się dobrze zrozumieliśmy, bo mnie się wydaje, że poprzednim razem wy też mieliście kierowco-przewodniko-kucharza i nocowaliście w lodgach???

Czy może źle kojarzę????

Apisku, tak jak napisał Wojtek, myśmy byli właśnie z kierowcą przez 3 tygodnie w Namibii i Botswanie. To było w tamtym roku i ja złego słowa o Bocianie nie mogę powiedzieć. Co prawda podane koszty paliwa nam się też od początku wydawały za małe, więc sami zrobiliśmy sobie symulacje wydatków i wiele się nie pomyliliśmy. 

Samochód mieliśmy chyba nowy, w każdym razie sprawny, a też w Mahangu i Moremi szlaki nie były łatwe. Jedyne co nam padło to lodówka, ale to już w ostatni dzień więc się tym nie przejęliśmy.

Co do spania, to moim zdaniem, spokojnie można na większości trasy nie brać logdy a nocować w namiocie na dachu, szkoda chyba nawet rozkładać namiotu stacjonarnego. Spanie na dachu jest naprawdę mega wygodne, dla mnie osobiście problemem było tylko rozłożenie bagażu no bo wszędzie piach...

Fajnie jest natomiast co 3-4 nocleg spędzić w lodge bo wtedy możesz się np. przepakować, rzeczy uporządkować, ale co kto lubi....

No już nie zaśmiecam relacji... Wojtku czekamy na więcej Biggrin

Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

Wow! Ale przygody, ale adrenalina Wacko ....... Teraz to się wesoło opisuje i wspomina, ale wyobrazam sobie co tam na miejscu czuliscie, jak Wam zaczynało w 2 samochodach benzyny brakować... ktoś rusza po cenny płyn, a Wy w upale i nerwach czekacie jak na zbawienie... A ta awaria zawieszenia i amortyzatora to tez szok! W sensie szok, że piszesz, że to się nie urwało/przerdzewiało na Waszym tripie, tylko o wiele wczesniej i było tylko "załatane" na chwilę i poważne "walnięcie" było kwestią czasu... pech, że na Was trafiło:-( No ale fakt, to inne realia, to Afryka, jak sam nie raz przyznajesz Dash 2 Niestety i Jurkowi widać pewne sprawy wymykaja się spod kontroli... Przykro, bo miałam nadzieję jeszcze kiedyś z nimi wybrać się z rodziną na wyprawę. Tak często wszyscy wspominamy Namibię... dosłownie ze 2 dni temu chłopaki znów stwierdzili, że wróciliby najchętniej do Namibii... Oj tęskno nam za tą specyficzną atmosferą sawanny i uważam, że żadne zdjęcia nie oddadzą tego co tam na miejscu się zastaje i czuje... choć Twoje foty Wojtku jak zawsze rewelacyjne!

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Doczytana, dooglądane..... w sumie to chyba dobrze, ze nam tak dawkujesz w odcinkach...:) Zdjęcia piękne, Afryka cudna..:)  

sigma001
Obrazek użytkownika sigma001
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 paź 2013

Wojtek, wychodzi na to że,  nie zdążę odczytać do końca twojej relacji przed wyjazdem. Mam nadzieję,  że jak wrócimy będzie pełny "wpypas"

Pozdrawiam Big boss

LORD
Obrazek użytkownika LORD
Offline
Ostatnio: 5 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 11 maj 2015

Sigma, Apisek, ja już też z Bocianem sie więcej nie wybiorę, planuje jeszcze za parę lat Namibię, ale nastawiam się na to, że wypożyczę samochód w sprawdzonej firmie, w miarę aktualny gps i można ruszać po przygodę... wszak tam cztery drogi na krzyż i nie sposób się zgubić Biggrin

Ewelina, Ela, Mika, Momita... zapraszam na ciąg dalszy, teraz postaram się już nie robić takich przerw... skończyłem pewien projekt i powinienem mieć więcej czasu dla siebie Biggrin

Kolejnego dnia wstajemy jak zwykle o 5:30, szybkie pakowanie namiotów, śniadanie i wyruszamy w kierunku Sinamatella Camp, miejsca gdzie mamy zaplanowany kolejny nocleg. Odległość jaka dzieli oba campingi to tak mniej więcej 85 km, ale, jako że mamy zamiar pokręcić się po okolicy w poszukiwaniu zwierząt, to pewnie na miejsce dotrzemy w okolicach godziny 14.00 Biggrin

rzut oka na nasz camp i spakowane samochody

wyjeżdżamy za bramy parku i widzimy bardzo ładnego małego czerwonego ptaszka - dzierzbę purpurową

na drzewie siedzi sobie i czeka na pierwsze promienie słońca kukal senegalski

a za chwilę w oddali jakieś 150 metrów od nas wyptarujemy geparda...

stoi na drzewie i obserwuje okolicę

po takim kilkuminotowym podziwianiu tego pięknego kotka, on rusza w swoją stronę, a my powoli staramy się podążać za nim...

www.foto-tarkowski.com

a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...

LORD
Obrazek użytkownika LORD
Offline
Ostatnio: 5 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 11 maj 2015

Sigma, biorę sie ostro za robotę Biggrin

Niestety gepard nie ma zamiaru zbliżyć się do nas i znika w wysokich trawach...

po drodze spotykamy rozrzucone kości słonia... ktoś miał tutaj niezłą wyżerkę Biggrin  Ciekawe czy słonina (bo jak inaczej nazwać mięso słonia) jest smaczna, choć nigdzie w żadnej knajpie nie spotkałem się, żeby była w menu.

tutaj błyszczak lśniący

na drzewie wyptaryjemy malutką kraskę liliowopierśną

Podjeżdżamy do takiej ambonki z widokiem na dosyć spore oczko wodne, w nadziei, że kwitnie tam jakieś życie towarzyskie, jak miało to bardzo często miejsce w Namibii podczas naszej pierwszej wyprawy.

Po jednej stronie bajora jakąś naradę mają sępy przylądkowe

po drugiej stronie oczka widzimy małe stado bawołów

po chwili wypatrujmy też małą rodzinę guźców

a w samym oczku wodnym pełno jest hipów

www.foto-tarkowski.com

a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...

LORD
Obrazek użytkownika LORD
Offline
Ostatnio: 5 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 11 maj 2015

siedzimy sobie na tej ambonce dobrą godzinkę, mamy dach nad głową, a więc słońce tak nie pali... i obserwujemy co sie dzieje Wink

a dzieje się dużo Biggrin

do wodopoju przychodzą samice kudu

z drugiej strony obserwujemy spore stadko pawianów

obserwujemy też, ze nadciąga spora rodzina antylop impala

na koty nie mamy jednak co liczyć, że odbędzie jakieś jakies polowanie, czy przyjdą się napić... one po prostu zaszyły się gdzieś w trawie pod drzewem i śpią.

Ruszamy zatem dalej

Po drodze spotykamy jeszcze antylopy Waterback, z charakterystycznym na zadzie białym okręgiem oraz antylopę z impalę, reklamująca się jako McDonlald dla lwów Biggrin

Pod drzewem natrafiamy na liczną grupę likaonów - dzikich psów. Obecnie jest to jeden z najrzadziej spotykanych mięsożerców, zagrożony wyginięciem. W przeszłości populacja tych psowatych obejmowała prawie cały kontynet afrykańśkie i liczyła 500 000 osobników, a obecnie jest ich zaledwie około 3500... i zamieszkują głównie suche rejony Afryki na południe od Sahary. Można je spotkać w zaroślach akacjowych, na półpustyniach czy sawannach trawiastych; niekiedy pojawia się na obszarach bardziej górzystych...  Zwirzęta te mają bardzo silny instynkt stadny, co sprawia, że żyją i polują w dużych grupach. W stadzie występuje wyraźna hierarchia osobników – osobna dla samców i samic. Wśród samic hierarchia jest zdecydowanie bardziej zauważalna. Całe stado liczy mniej więcej od 12 do 40 osobników z przewagą samców. Głównym składnikiem diety Likaonów jest mięso. Polują głównie na antylopy czy gazele, a poziom ich skuteczności łowieckiej szacuje się na ok. 80 procent. To bardzo dobry wynik, zważywszy że lwy osiągają zaledwie 30 procent skuteczności. Polowanie odbywa się w stadzie, w którym dominująca para prowadzi długą pogoń za ofiarami. Początkowo może być ich kilka, dopiero po wybraniu odpowiedniej zdobyczy wszyscy członkowie stada zaczynają ścigać tylko jedną ofiarę. W pogoni tej działają na zasadzie sztafety. Dominujące psy gonią ofiarę, a gdy ta zmieni kierunek ucieczki, przywództwo przejmują psy, które są najbliżej. Gdy ofiara zostanie schwytana okrąża zwierzę, a dominująca para uśmierca je rozszarpując brzuch i boki.
Jako ciekawostkę warto dodać, że Likaon może gonić ofiarę przez wiele kilometrów, a na dystansie 5 km potrafi rozwinąć prędkość do 60 km/h.

 

www.foto-tarkowski.com

a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...

_Huragan_
Obrazek użytkownika _Huragan_
Offline
Ostatnio: 5 godzin 13 minut temu
Rejestracja: 13 cze 2015

Niezly zwierzyniec.A te parki to sa panstwowe tak jak u nas Parki Narodowe czy to prywatne tereny,gdzie wlasciciele n.p. reguluja jakie tam sa zwierzaki?

https://marzycielskapoczta.pl/

Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci

LORD
Obrazek użytkownika LORD
Offline
Ostatnio: 5 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 11 maj 2015

Tak Huragan, wszystkie parki są państwowe i najczęściej nieogrodzone, więc od zwierząt zależy czy znajdują się one w Botswanie, Zimbabwe, Zambii czy Tanzani Wink

www.foto-tarkowski.com

a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...

Strony

Wyszukaj w trip4cheap