Lordziu- co ja tam będę się rozpisywać, po prostu- zdjęcia obłędne, wyprawa świetna i w ogóle ale przede wszystkim DZIĘKUJĘ !!!! za pokazanie następnego kawałka naszej pięknej planety
Wielka szkoda, że to już koniec Cudownie się z Tobą podróżowało i poznawało jedne z najbardziej niesamowitych i dzikich miejsc naszej planety. Z ogromną przyjemnością będę wracała do Twojej relacji i w długie zimowe wieczory cieszyła oczy tymi widokami. Delta Okavango- trudno opisać słowami- nieziemski wręcz krajobraz. Ta feeria barw, woda w kolorze niebieskim, musztardowym, granatowym, czy czarnym... Ech i do tego hipcie czy antylopy uchwycone z lotu.
Przelot nad Wodospadami Wiktorii- baaaardzo żałuję, że nie udało nam się zorganizować podczas naszej wycieczki do RPA (a było wielu chętnych). No cóż, może kiedyś wyruszymy Twoim śladem, a przynajmniej zrobimy sobie taką namiastkę.
Niesamowite hipcie w sosie szpinakowym , jak to trafnie określiła mika. Antylopa w locie, czy zebry na tle majestatycznej żyrafy.
Nie wspomnę już o kotach- rewelacyjne zdjęcia. Antylopki wszelkiej maści, słonie, zebry, żyrafy i hipcie widziałam już w Parku Krugera i Hluhluwe, ale ciągle z przyjemnością mogłabym je oglądać.
Dziękuję jeszcze raz za cudowną podróż, niezapomniane wrażenia i emocje *good2*
Całość super , bez dwóch zdań , Lordzie dobrze , że robisz takie nietypowe kierunki , ja się nie wybiorę , ale naprawdę oglądanie kawałka Twoich przeżyć na fotach , jest bardzo ekscytujące ..... pozdrawiam
echhh dużo bym dała Wojtku, żeby być na miejscu Twojej Córci i móc się pobawić z tymi kociętami ma dziewczyna szczęście, że żyje w tych czasach, że ma takiego tatę, który jej tyle świata pokaże... wczoraj wyczytałam, że do końca tego stulecia może zniknąć połowa gatunków zwierzaków, w tym ich król - lew... to jest baaaardzo przykre... bardzo...
no i smutne jest też to, że to już koniec relacji ja to bym całymi dniami mogła czytać i oglądać takie cudne zdjęcia!
Lordziu, jak zwykle super napisane i pięknie pokazane
Lordzu czekam czekam na zakonczenie, heee co prawda Afryka dzika mnie porwała na nowo, heee obecnie krece se w tematach safari, łapię info i powiem ci ze te Twoje kaskady zamaciły mi w głowie, no ale to potem najpierw trzeba zrobić pierwszy krok w Afryce, ale ja już mam kilka linków zapisanych heee, no i prosze o podsumowanie - grzeczne
Umilka... wiesz, że wszystko co dobre, szybko się kończy
Wojtek, również serdecznie pozdrawiam
Ela to wszystko przechodzi z pokolenia na pokolenie... sam pamiętam jak byłem mały i rodziece zabierali mnie na wczasy - pole campingowe do Bułgarii czy Rumunii warczyburgiem... teraz na szczęście są juz inne realia Ale campiongi dalej w modzie
Mara
Andrew, cieszę się, że sie podobało
Podsumowanie napiszę, ale obecnie trochę zawalony jestem robotą ... mam nadzieję, że uda mi się coś skrobnąć przed pokazem zdjęć z Malezji, Kambodży I Thai
Nie spodziewałem się , że zaraz po powrocie bedzie tyle do nadrabiania. Czyli aż do końca...
Powiem tak :
Fotograficznie pozamiatałeś. O ile poprzednia Twoja afrrykańska impreza to raczej plemiona , tym razem bardziej wygląda na SAFARI. No i do Animal Planet w sam raz.
Na serio, tak zacne foty oglada się niezbyt czesto. Latajaca antylopa, hipcie pod pierzynką i zdjecia delty z samolotu pełne zwierzyńca rozwalają.
Naprawdę czytało sie tą relację i oglądało zdjęcia zajebiście.
Lordziu- co ja tam będę się rozpisywać, po prostu- zdjęcia obłędne, wyprawa świetna i w ogóle ale przede wszystkim DZIĘKUJĘ !!!! za pokazanie następnego kawałka naszej pięknej planety
Wielka szkoda, że to już koniec Cudownie się z Tobą podróżowało i poznawało jedne z najbardziej niesamowitych i dzikich miejsc naszej planety. Z ogromną przyjemnością będę wracała do Twojej relacji i w długie zimowe wieczory cieszyła oczy tymi widokami. Delta Okavango- trudno opisać słowami- nieziemski wręcz krajobraz. Ta feeria barw, woda w kolorze niebieskim, musztardowym, granatowym, czy czarnym... Ech i do tego hipcie czy antylopy uchwycone z lotu.
Przelot nad Wodospadami Wiktorii- baaaardzo żałuję, że nie udało nam się zorganizować podczas naszej wycieczki do RPA (a było wielu chętnych). No cóż, może kiedyś wyruszymy Twoim śladem, a przynajmniej zrobimy sobie taką namiastkę.
Niesamowite hipcie w sosie szpinakowym , jak to trafnie określiła mika. Antylopa w locie, czy zebry na tle majestatycznej żyrafy.
Nie wspomnę już o kotach- rewelacyjne zdjęcia. Antylopki wszelkiej maści, słonie, zebry, żyrafy i hipcie widziałam już w Parku Krugera i Hluhluwe, ale ciągle z przyjemnością mogłabym je oglądać.
Dziękuję jeszcze raz za cudowną podróż, niezapomniane wrażenia i emocje *good2*
No i czekam w takim razie na podsumowanie
Całość super , bez dwóch zdań , Lordzie dobrze , że robisz takie nietypowe kierunki , ja się nie wybiorę , ale naprawdę oglądanie kawałka Twoich przeżyć na fotach , jest bardzo ekscytujące ..... pozdrawiam
echhh dużo bym dała Wojtku, żeby być na miejscu Twojej Córci i móc się pobawić z tymi kociętami ma dziewczyna szczęście, że żyje w tych czasach, że ma takiego tatę, który jej tyle świata pokaże... wczoraj wyczytałam, że do końca tego stulecia może zniknąć połowa gatunków zwierzaków, w tym ich król - lew... to jest baaaardzo przykre... bardzo...
no i smutne jest też to, że to już koniec relacji ja to bym całymi dniami mogła czytać i oglądać takie cudne zdjęcia!
Lordziu, jak zwykle super napisane i pięknie pokazane
http://corazdalej.pl/
Lordzu czekam czekam na zakonczenie, heee co prawda Afryka dzika mnie porwała na nowo, heee obecnie krece se w tematach safari, łapię info i powiem ci ze te Twoje kaskady zamaciły mi w głowie, no ale to potem najpierw trzeba zrobić pierwszy krok w Afryce, ale ja już mam kilka linków zapisanych heee, no i prosze o podsumowanie - grzeczne
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
Mi-Lordzie - dziękuję. Piękna relacja, piękne zdjęcia.
Antenka, bardzo dziękuję
Umilka... wiesz, że wszystko co dobre, szybko się kończy
Wojtek, również serdecznie pozdrawiam
Ela to wszystko przechodzi z pokolenia na pokolenie... sam pamiętam jak byłem mały i rodziece zabierali mnie na wczasy - pole campingowe do Bułgarii czy Rumunii warczyburgiem... teraz na szczęście są juz inne realia Ale campiongi dalej w modzie
Mara
Andrew, cieszę się, że sie podobało
Podsumowanie napiszę, ale obecnie trochę zawalony jestem robotą ... mam nadzieję, że uda mi się coś skrobnąć przed pokazem zdjęć z Malezji, Kambodży I Thai
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Świetna relacja! Szczegółowo opisana i przepięknie sfotografowana. Majstersztyk!
Ode mnie szczególne podziękowania za magiczne wschody i zachody Zwłaszcza za wschody, które są przecież bardziej wymagające...
Powodzenia i jeszcze więcej wrażeń na kolejnych wyprawach...
Nie spodziewałem się , że zaraz po powrocie bedzie tyle do nadrabiania. Czyli aż do końca...
Powiem tak :
Fotograficznie pozamiatałeś. O ile poprzednia Twoja afrrykańska impreza to raczej plemiona , tym razem bardziej wygląda na SAFARI. No i do Animal Planet w sam raz.
Na serio, tak zacne foty oglada się niezbyt czesto. Latajaca antylopa, hipcie pod pierzynką i zdjecia delty z samolotu pełne zwierzyńca rozwalają.
Naprawdę czytało sie tą relację i oglądało zdjęcia zajebiście.
Pozdro
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Dzięki Lord, Twoje relacje należa do moich ulubionych, a zdjęcia...ech, nie znajduję słów... po prostu najlepsze...
Ja wczoraj kupiłam nowy aparat, przejdzie chrzest bojowy już za 2 tygodnie na Maderze. Może sam będzie chciał robić zdjęcia podobne do Twoich?