Podział rasowy widoczny jest na każdym kroku.. tym bardziej, że nie widziałem tam pracującego fizycznie białego… tylko czarni pracują u białych…
Ja też nie mam nic do Czarnych… ale na lotnisku w Kapsztadzie zdziwiła mnie sytuacja… są dwa okienka do odprawy.. w jednym siedzi biały i do niego stoi 80% samolotu, w drugim czarny… biały odprawił wszystkich, a z kolejki do czarnego ludzie przechodzili do białasa…
Sun City... hmmmm podobno przez 365 dni w roku świeci tam słońce.. nas zastała tropiklana ulewa trwająca przez cały nasz jednodniowy pobyt... w hotelowych basenach sztuczne fala imitujące morskie fale, wypasione hotele.. dla mnie maksymalny KICZ... i te kasyna...
Podział rasowy widoczny jest na każdym kroku.. tym bardziej, że nie widziałem tam pracującego fizycznie białego… tylko czarni pracują u białych…
Ja też nie mam nic do Czarnych… ale na lotnisku w Kapsztadzie zdziwiła mnie sytuacja… są dwa okienka do odprawy.. w jednym siedzi biały i do niego stoi 80% samolotu, w drugim czarny… biały odprawił wszystkich, a z kolejki do czarnego ludzie przechodzili do białasa…
Sun City... hmmmm podobno przez 365 dni w roku świeci tam słońce.. nas zastała tropiklana ulewa trwająca przez cały nasz jednodniowy pobyt... w hotelowych basenach sztuczne fala imitujące morskie fale, wypasione hotele.. dla mnie maksymalny KICZ... i te kasyna...
Lordziu witaj
Dokładnie z podziałami jest tak jak piszesz Zresztą opiszę jedną ciekawą sytuację.
Dla mnie Sun City to również kicz, ale syn miał fun
Kurcze jaka dyplomatyczna skromność
Shaduś dyplomatka od urodzenia
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Miło Asiu, że piszesz...
Podział rasowy widoczny jest na każdym kroku.. tym bardziej, że nie widziałem tam pracującego fizycznie białego… tylko czarni pracują u białych…
Ja też nie mam nic do Czarnych… ale na lotnisku w Kapsztadzie zdziwiła mnie sytuacja… są dwa okienka do odprawy.. w jednym siedzi biały i do niego stoi 80% samolotu, w drugim czarny… biały odprawił wszystkich, a z kolejki do czarnego ludzie przechodzili do białasa…
Sun City... hmmmm podobno przez 365 dni w roku świeci tam słońce.. nas zastała tropiklana ulewa trwająca przez cały nasz jednodniowy pobyt... w hotelowych basenach sztuczne fala imitujące morskie fale, wypasione hotele.. dla mnie maksymalny KICZ... i te kasyna...
Lordziu witaj
Dokładnie z podziałami jest tak jak piszesz Zresztą opiszę jedną ciekawą sytuację.
Dla mnie Sun City to również kicz, ale syn miał fun
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Pokój jak pokój
Pokój sprzątany był chyba 4 razy dziennnie
Jedną z atrakcji jest Most Czasu. Chyba co godzinę wprawiany był w drganie a ze szczelin wydobywa się dym. Ma to symulować trzęsienie ziemi.
Wieczorem odwiedziliśmy kasyna. Sun City często nazywane jest Las Vegas Afryki.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
nooooo jestem
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momi dobrze, że zdążyłaś bo zaraz koniec
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Asia chcesz klapsy? jaki koniec, dopiero zaczęłaś
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
rozwaliłaś mnie tą mistrzowską ripostą .........
Ja Ci dam koniec
A tak wracając do tematu - to SUn City jest na mojej liście marzeń i niech nawet będzie kiczowato, ale tak jak z Vegas trzeba zobaczyć i juz......:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Asiu no wreszcie Fotki rewelacja tym bardzie,ze z przed 9 lat
Sun City robi duze wrazenie,na liscie do zobaczenia