Melleczka ale ogólnie jesteście zadowoleni z tego wyjazdu czy odczuwacie pewien niedosyt.Czytając dzisiaj większymi fragmentami Twoją relację mam wrażenie ,że wiele miejsc sytuacji Cię zawiodło.
Wynika to z tego,że nastawiłaś się jakoś baaaardzo wysoko i miałaś szczególne wymagania a to nie pokryło się z tym co zastałaś czy jest to sprawa błędnej organizacji i teraz zrobiłabyś to w inny sposób.
O kurcze, nie miałam pojęcia, że to tak wyszło My jesteśmy ogromnie zadowoleni i tak jak pisałam ja się w Tajlandii zakochałam Może to przez to, że starałam się opisać to konkretnie i rzeczowo, bardziej na sucho, bez zbednych emocji:) W każdym bądź razie tak jak pisałam - jestesmy mega zadowoleni, wpsomnienia na całe życie na pewno zostaną jak najlepsze:) A to, że kilka rzeczy nie poszło po naszej myśli, to nie zmienia ogólnego wrażenia:)
Marylka tak, pamiętam co pisałaś, Wy mieliście ten murowany rodzinny domek z klimą, więc pewnie w środku też zupełnie inaczej:)
Buc z chęcią bym tam wróciła, ale póki co na najbliższe kilka lat mamy inne plany, które wykluczają tak dalekie podróże, a jeślie kiedyś się wybierzemy to pewnie będziemy chcieli zobaczyć inne ciekawe miejsca:)
A co do tych oczekiwań... To sądzę, że coś w tym jest i inaczej się odbiera te miejsca jak się naogląda setek zdjęć na forum, a inaczej tak z pierwszego wrażenia:D Ja już miałam te Wasze fotki w głowie, więc dla mnie to taka trochę można powiedzieć normalka była, natomiast dla mojego męża wielkie zaskoczenie i "łał":D Co nie zmienia faktu, że wszystko na mnie robiło wrażenie:)
A mi sie podobało, że było konkretnie i na temat. Jak Ci się nie podobało coś -- to o tym napisałaś. Rozczarowania dotykają Nas wszędzie, to normalne, nawet na co dzień.
Z innej beczki - byłam wczoraj na 4-godzinnych warsztatach kuchni tajskiej.
Wkleję gdzieś później na forum te przepisy co mnie nauczyli - tylko adminek by musiał mi kierunek i wątek wskazać gdzie to umieścić
—
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
A mi sie podobało, że było konkretnie i na temat. Jak Ci się nie podobało coś -- to o tym napisałaś. Rozczarowania dotykają Nas wszędzie, to normalne, nawet na co dzień.
Z innej beczki - byłam wczoraj na 4-godzinnych warsztatach kuchni tajskiej.
Wkleję gdzieś później na forum te przepisy co mnie nauczyli - tylko adminek by musiał mi kierunek i wątek wskazać gdzie to umieścić
Kasiu jak dobrze pamiętam chyba jest u nas jakiś wątek kulinarny, albo coś pokiciałam a jak nie to załóż nowy chyba w hydeparku najlepiej
Jeszcze nie pisałam Wam jak sobie dwie Tajki ze mną zdjęcie robiły... Na dworcu w Aranyaprathet, mąż poszedł do sklepu, a ja zostałam z tobołami i spadła nam bluza na ziemię, ja nawet nie widziałam i szły jakieś dwie nastoletnie Tajki i podniosły mi tą bluzę (sobie pomyślałam - w PL to by jeszcze podeptali), podziękowałam ładnie, a ta mi na aparat pokazuje, że chce zdjęcie, no kurcze głupio mi było odmówić, bo niby czemu, miłe były i dobry uczynek zrobiły, no to się zgodziłam. Mam nadzieję, że nie wyląduję na jakiś Instagramie, albo gdzieś jako lokalna atrakcja
Melleczka ale ogólnie jesteście zadowoleni z tego wyjazdu czy odczuwacie pewien niedosyt.Czytając dzisiaj większymi fragmentami Twoją relację mam wrażenie ,że wiele miejsc sytuacji Cię zawiodło.
Wynika to z tego,że nastawiłaś się jakoś baaaardzo wysoko i miałaś szczególne wymagania a to nie pokryło się z tym co zastałaś czy jest to sprawa błędnej organizacji i teraz zrobiłabyś to w inny sposób.
Dziękuję za szczerą relację i piękne widoczki
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
O kurcze, nie miałam pojęcia, że to tak wyszło My jesteśmy ogromnie zadowoleni i tak jak pisałam ja się w Tajlandii zakochałam Może to przez to, że starałam się opisać to konkretnie i rzeczowo, bardziej na sucho, bez zbednych emocji:) W każdym bądź razie tak jak pisałam - jestesmy mega zadowoleni, wpsomnienia na całe życie na pewno zostaną jak najlepsze:) A to, że kilka rzeczy nie poszło po naszej myśli, to nie zmienia ogólnego wrażenia:)
Marylka tak, pamiętam co pisałaś, Wy mieliście ten murowany rodzinny domek z klimą, więc pewnie w środku też zupełnie inaczej:)
Buc z chęcią bym tam wróciła, ale póki co na najbliższe kilka lat mamy inne plany, które wykluczają tak dalekie podróże, a jeślie kiedyś się wybierzemy to pewnie będziemy chcieli zobaczyć inne ciekawe miejsca:)
Tajlandia - Kambodża
24.01.2014 - 14.02.2014
A co do tych oczekiwań... To sądzę, że coś w tym jest i inaczej się odbiera te miejsca jak się naogląda setek zdjęć na forum, a inaczej tak z pierwszego wrażenia:D Ja już miałam te Wasze fotki w głowie, więc dla mnie to taka trochę można powiedzieć normalka była, natomiast dla mojego męża wielkie zaskoczenie i "łał":D Co nie zmienia faktu, że wszystko na mnie robiło wrażenie:)
Tajlandia - Kambodża
24.01.2014 - 14.02.2014
A mi sie podobało, że było konkretnie i na temat. Jak Ci się nie podobało coś -- to o tym napisałaś. Rozczarowania dotykają Nas wszędzie, to normalne, nawet na co dzień.
Z innej beczki - byłam wczoraj na 4-godzinnych warsztatach kuchni tajskiej.
Wkleję gdzieś później na forum te przepisy co mnie nauczyli - tylko adminek by musiał mi kierunek i wątek wskazać gdzie to umieścić
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Kasiu jak dobrze pamiętam chyba jest u nas jakiś wątek kulinarny, albo coś pokiciałam a jak nie to załóż nowy chyba w hydeparku najlepiej
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Kasiu super wklejaj , ja bylam na takich warsztatach w kambodzy super sprawa , teraz chce na Bali a w lutym koniecznie w Taj zrobic
Jeszcze nie pisałam Wam jak sobie dwie Tajki ze mną zdjęcie robiły... Na dworcu w Aranyaprathet, mąż poszedł do sklepu, a ja zostałam z tobołami i spadła nam bluza na ziemię, ja nawet nie widziałam i szły jakieś dwie nastoletnie Tajki i podniosły mi tą bluzę (sobie pomyślałam - w PL to by jeszcze podeptali), podziękowałam ładnie, a ta mi na aparat pokazuje, że chce zdjęcie, no kurcze głupio mi było odmówić, bo niby czemu, miłe były i dobry uczynek zrobiły, no to się zgodziłam. Mam nadzieję, że nie wyląduję na jakiś Instagramie, albo gdzieś jako lokalna atrakcja
Tajlandia - Kambodża
24.01.2014 - 14.02.2014
Mellka a może już gdzieś jesteś ??
"JEŚLI POTRAFISZ COŚ WYMARZYĆ,
POTRAFISZ TAKŻE TO OSIĄGNĄĆ..."
Walt Disney
Melleczka a ubrana byłas? To żadna atrakcja
http://wolnoscsmakowania.blogspot.co.uk/
No raczej
Tajlandia - Kambodża
24.01.2014 - 14.02.2014