Korolowa.... mimo ze hotelik wspominasz nie najlepjej.....o na zdjeciach wyglada super i widoki przepiekne ja zdecydowanie w Taj wole ciche i spokojne miejsca ....ale dla kazdego cos fajnego
puma pi phi wspominam super, plaza cudna, woda cudna, hotel fajny (po prostu byłam z lekka przeziębiona na początku i pewnie dlatego tak odbierałam ten nasz bungalow w nocy, żle mi się spało tylko, bo cała reszta cudowna
Dlatego ja zawsze jak mam sie w taj przemieszczac czy to taksowka, samolotem czy busem to cienka bluza z kapturem jest obowiazkowa....... zreszta wystarczy wejsc do sklepu......gdzie klima chodzi na maksa i wyjsc chorym.....to dobrze chociaz chustke czy szal miec przy sobie
Mara, ja co prawda na zadnej imprezie nie byłam, a w miasteczku to byłam raz w ciągu dnia i mi się nie podobało wiec dla mnie plaza cudna po prostu na relaks , pływanie, spacerowanie. Dużo osob pisze, ze Phi Phi zdeptane, imprezowe, ja na tej plazy nic takiego nie odczułam, żdnych hałasów, megga spokojnie i klimatycznie było
Kolorowa na tej plaży ( co piszesz ) bywałam podczas naszego pobytu, a imprezki to w centrum - nie tam !!!! Czy zdeptane Phi Phi hmmm fakt trochę tu tłoczno, dodatkow PHI PHi to taka młodzieżowa Tortuga, zależny co kto szuka - choć na tej konkretnej plaży to faktycznie spokojnie,
I dodam, ze do centrum to jednak longtailem polecam, bo z buta po zmroku hmm niby sie dojdzie, ale kostkę skręcisz na bank, zas w dzień to duchota,
Podsumowując wszystko, to kwestia priorytetów i upodobań. I powiedzmy to otwarcie - bardzo statecznym ludziom PHI pHI bym nie polecała, bo mogą się lekko tam nie odnaleźć.
oo, to widzę, ze mnie dużo omineło, własnie czytam o tych imprezach mojej drugiej połowie, a my w sumie młodzi i tacy nie imprezowi grzecznie wieczorkiem piwko, drineczek i o 23 spac a co do spceru z tej plazy to do centrum szlismy chyba z 40 minut, w nocu nigdy w zyciu bym nie sżła, tylko longtailem można się dostać do portu.
i nasza jadłodajnia po taniości zaraz przy plazy i przy naszym hotelu
Korolowa.... mimo ze hotelik wspominasz nie najlepjej.....o na zdjeciach wyglada super i widoki przepiekne ja zdecydowanie w Taj wole ciche i spokojne miejsca ....ale dla kazdego cos fajnego
puma pi phi wspominam super, plaza cudna, woda cudna, hotel fajny (po prostu byłam z lekka przeziębiona na początku i pewnie dlatego tak odbierałam ten nasz bungalow w nocy, żle mi się spało tylko, bo cała reszta cudowna
Dlatego ja zawsze jak mam sie w taj przemieszczac czy to taksowka, samolotem czy busem to cienka bluza z kapturem jest obowiazkowa....... zreszta wystarczy wejsc do sklepu......gdzie klima chodzi na maksa i wyjsc chorym.....to dobrze chociaz chustke czy szal miec przy sobie
Mara, ja co prawda na zadnej imprezie nie byłam, a w miasteczku to byłam raz w ciągu dnia i mi się nie podobało wiec dla mnie plaza cudna po prostu na relaks , pływanie, spacerowanie. Dużo osob pisze, ze Phi Phi zdeptane, imprezowe, ja na tej plazy nic takiego nie odczułam, żdnych hałasów, megga spokojnie i klimatycznie było
Kolorowa na tej plaży ( co piszesz ) bywałam podczas naszego pobytu, a imprezki to w centrum - nie tam !!!! Czy zdeptane Phi Phi hmmm fakt trochę tu tłoczno, dodatkow PHI PHi to taka młodzieżowa Tortuga, zależny co kto szuka - choć na tej konkretnej plaży to faktycznie spokojnie,
I dodam, ze do centrum to jednak longtailem polecam, bo z buta po zmroku hmm niby sie dojdzie, ale kostkę skręcisz na bank, zas w dzień to duchota,
Podsumowując wszystko, to kwestia priorytetów i upodobań. I powiedzmy to otwarcie - bardzo statecznym ludziom PHI pHI bym nie polecała, bo mogą się lekko tam nie odnaleźć.
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
oo, to widzę, ze mnie dużo omineło, własnie czytam o tych imprezach mojej drugiej połowie, a my w sumie młodzi i tacy nie imprezowi grzecznie wieczorkiem piwko, drineczek i o 23 spac a co do spceru z tej plazy to do centrum szlismy chyba z 40 minut, w nocu nigdy w zyciu bym nie sżła, tylko longtailem można się dostać do portu.
Bede tu wstawiaął zdjecia z tej trasy
spacer do miasteczka i widoczki po drodze
spacerkiem z Long Beach docieramy do portu/miasteczka. Upał byl niemiłosierny, na plazy nie do wysiedzenia
miasteczko, jak miesteczko, dużo sklepików, knajp, ale cieszyliśmy sie, ze tam nie wybraliśmy hotelu, za dużo wszystkiego
lody z kociołka były pyszne, na phi phi 5 zł, a Bangkoku 2 zł