Kolka, poróżowanie npo Taj jest naprawde bardzo łatwe, a juz jak się czyta fora, to tak jakby ktos za rczke poprowadził trudne jest tylko okreslenie (a przynajmniej dla mnie było) gdzie pojechać, bo by się wszytsko chciało zobaczyć od razu
kolejny dzień spędzamy w Safari World, czyli zoo połaczonym z wolną przestrzenią dla zwierzaków. Gdybym raz jeszcze miała tam pojechać, to na pewno taxi, prywatnie, a nie z wycieczką bo szkoda czasu. Safari World jest podzielone na cześć typowa jak zoo i otwarty teren gdzie zwierzęta mają namiastę wolności. Co nas zdziwiło to, to że zoo malo kto zwiedzał, największa atrakcją były show: słonie, małpy, delfiny... my zajerzeliśmy do delfinów, ale na reszte nawet nei zamierzaliśmy zaglądać, żal nam tych zwierzaków, nie lubimy ani cyrku, ani żadnych miejsc gdzie zwierzęta wykonuj sztuczki dla uciechy ludzi.
samo zoo, ciekawe, choć na pierwszy rzut oka wydawało się, że nie ma żadnych zwierząt, le na szczescie były - czuliśmy sie jakbyśmy byli sami, tłum zwiedzajacych był tylko w momencie kiedy jedno show się kończyło i cała ta masa przechodziła na kolejne przestawienie. My chodzimy sobie powolutku, oglądając zwierzęta i dużo czasu spędzamy przy żyrafach, karmiąc je bananami, - taka atrakcja, a nie było tam nikgo!! byliśmy sami (bo wszyscy ogladają show) dziwne.
generalnie wycieczka była za długa, był wspólny lunch w wielkie sali, na sam koniec busiekiem jechalismy przez część otwartą, niesttey kierowca gnał za szybko, (mimo uwag). Także polecam pojechać tam taxi, ogladać w swoim tepie, wrócić kiedy się podoba (bez czekania na koniec show), no i tą cześc otawratą lepiej zobaczyć z okna taxi, niz busika.
cala wycieczka od momentu odebrania nas z hotelu, do podstawienia pod hotel trwała praktycznie cały dzień: 8.00-18.00
- super taras z widokiem na część Safari no i pięknym żyrafiami, które można było głaskać, karmić! Dla tych żyraf warto to miejsce odwiedzić.
- inne zwierzaki
Generlanie fajne miejsce aby spędzić maksymalnie pół dnia, (i to głownie przy żyrafach lepiej pojechać samemu taxi, aniżeli z wycieczką.
Za wycieczkę płaciliśmy 1000 bth (w tym odbiór z hotelu, lunch i podstawienie pod hotel)
no dobrze, na czym to ja skończyłam dzień w zoo, potem okolice Kao San, spanie i kolejnego dnia zmieniamy lokalizacje.
Linie liotnicze Air Asia i ruszamy do Parku Khao Sok. Z bangkoku lecimy do Surat Thani, skąd odbiera nas kierowca z hotelu (szkoda nam było czasu na transporty, wiec wzieliśmy transfer z hotelu za 1800 bth). Jedziemy jakies 120 km, im blizej Parku tym widoki pięniejsze, niczym z filmu King Kong
Nasz hotel znajdował się zaraz przy drodze głównej, ale że by ukryty wsród niesamowitej roślinności to absulutnie ta droga w nizym nie przeszkadzała.
The Hotel Khaosok and Spa - cudowne miejsce aby odpocząć i ochłonąc po głośnym Bangkoku
dotarliśmy także do chińskiej dzielnicy
- wieczorem powrót do hotelu lódką i piękny widok na oświetloną Wat Arun
- i widoczek z balkonu
Świetnie wszystko opisujesz, naprawdę jestem już "prawie" gotowa do samodzielnego wyjazdu
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Kolka, poróżowanie npo Taj jest naprawde bardzo łatwe, a juz jak się czyta fora, to tak jakby ktos za rczke poprowadził trudne jest tylko okreslenie (a przynajmniej dla mnie było) gdzie pojechać, bo by się wszytsko chciało zobaczyć od razu
Życia nie starczy żeby to wszystko zobaczyć ale opisuj dalej, plan mi się juz w głowie układa
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
kolejny dzień spędzamy w Safari World, czyli zoo połaczonym z wolną przestrzenią dla zwierzaków. Gdybym raz jeszcze miała tam pojechać, to na pewno taxi, prywatnie, a nie z wycieczką bo szkoda czasu. Safari World jest podzielone na cześć typowa jak zoo i otwarty teren gdzie zwierzęta mają namiastę wolności. Co nas zdziwiło to, to że zoo malo kto zwiedzał, największa atrakcją były show: słonie, małpy, delfiny... my zajerzeliśmy do delfinów, ale na reszte nawet nei zamierzaliśmy zaglądać, żal nam tych zwierzaków, nie lubimy ani cyrku, ani żadnych miejsc gdzie zwierzęta wykonuj sztuczki dla uciechy ludzi.
samo zoo, ciekawe, choć na pierwszy rzut oka wydawało się, że nie ma żadnych zwierząt, le na szczescie były - czuliśmy sie jakbyśmy byli sami, tłum zwiedzajacych był tylko w momencie kiedy jedno show się kończyło i cała ta masa przechodziła na kolejne przestawienie. My chodzimy sobie powolutku, oglądając zwierzęta i dużo czasu spędzamy przy żyrafach, karmiąc je bananami, - taka atrakcja, a nie było tam nikgo!! byliśmy sami (bo wszyscy ogladają show) dziwne.
generalnie wycieczka była za długa, był wspólny lunch w wielkie sali, na sam koniec busiekiem jechalismy przez część otwartą, niesttey kierowca gnał za szybko, (mimo uwag). Także polecam pojechać tam taxi, ogladać w swoim tepie, wrócić kiedy się podoba (bez czekania na koniec show), no i tą cześc otawratą lepiej zobaczyć z okna taxi, niz busika.
cala wycieczka od momentu odebrania nas z hotelu, do podstawienia pod hotel trwała praktycznie cały dzień: 8.00-18.00
- super taras z widokiem na część Safari no i pięknym żyrafiami, które można było głaskać, karmić! Dla tych żyraf warto to miejsce odwiedzić.
- inne zwierzaki
Generlanie fajne miejsce aby spędzić maksymalnie pół dnia, (i to głownie przy żyrafach lepiej pojechać samemu taxi, aniżeli z wycieczką.
Za wycieczkę płaciliśmy 1000 bth (w tym odbiór z hotelu, lunch i podstawienie pod hotel)
no dobrze, na czym to ja skończyłam dzień w zoo, potem okolice Kao San, spanie i kolejnego dnia zmieniamy lokalizacje.
Linie liotnicze Air Asia i ruszamy do Parku Khao Sok. Z bangkoku lecimy do Surat Thani, skąd odbiera nas kierowca z hotelu (szkoda nam było czasu na transporty, wiec wzieliśmy transfer z hotelu za 1800 bth). Jedziemy jakies 120 km, im blizej Parku tym widoki pięniejsze, niczym z filmu King Kong
Nasz hotel znajdował się zaraz przy drodze głównej, ale że by ukryty wsród niesamowitej roślinności to absulutnie ta droga w nizym nie przeszkadzała.
The Hotel Khaosok and Spa - cudowne miejsce aby odpocząć i ochłonąc po głośnym Bangkokuhttp://www.booking.com/hotel/th/the-khaosok-and-spa.pl.html?aid=356997;label=gog235jc-hotel-XX-th-haadtienNbeachNresort-unspec-pl-com-L%3Apl-V%3A0CJ0BEBYwCA-O%3Aunk-B%3Aunk;sid=b8dab101556dfc5f8a089a78e74780f3;dcid=2
- restauracja hotelowa, a raczej jej zewnętrzna część
- restauracja
- uliczka z recepcji i restauracj do domków
- domek z zewnatrz
- i domek w środku, było klimatycznie, chłodno (bo cegła, a nie drewno) i spało się znakomicie!
- basen, kamerlany, praktycznie zawsze jak się tam udaliśmy byliśmy sami
- i jeszcze klimacik ogródu hotelowego
- i nasz tarasik
- jedzonko w hotelowej restauracji, było pyszne i w normlnych cenach
Hotelik miodzio i jeszcze w Khao Sok cisza, spokój, dżungla, och to moje ulubione klimaty za którymi tęsknie
ale przepiękne żyrafy i jak dużo ich tam jest..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/