--------------------

____________________

 

 

 



BKK - Khao Sok - Phi Phi ( dziękuję Oletka ... )

27 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Lukas
Obrazek użytkownika Lukas
Offline
Ostatnio: 7 lat 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 sie 2016
BKK - Khao Sok - Phi Phi ( dziękuję Oletka ... )

 Witam wszystkich tripowców !

Nie  tak  dawno  ,  gdyż  około pół  roku temu nieśmiało  utworzyłem  konto na  tej stroni. Szukałem  poraed,  wskazówek od  doświadczonych podróżników  na  temat  Tajlandii. Przeczytałem  wiele  relacji,  zachwycałem sie  zdjęciami,  opisami,  próbując  poczuć  klimat przed  naszym  wyjazdem.

 Zaplanowaliśmy  go już  w marcu 2016 a  zaczęło  sie  jak  zwykle  od  spontanicznego  zakupu  biletów  samolotowych....  no  może  z  ta  spontanicznościa  to  przesadziłem gdyz  przeglądałem  oferty  jakis  czas  Biggrin Koniec  końców  jak  juz narodził  sie  pomysł  to nalezało zacząc go  realizowac. Jako ,  ze blizej  nam  do stolicy  sasiadów start  zaplanowaliśmy z Berlina. No  i....  tak.... termin....Pomijając możliwości w  pracy skupilismy sie  na  warunkach pogodowych w miejscyu docelowym. Znalazłem  krótki ,  acz treściwy  opis  ogólnych  warunków  pogodowych w  Tajlandii:

http://mandalay.pl/tajlandia/pogoda

Interesowała  nas głównie  Południowa Tajlandia i jak  to zwykle  bywa marzyliśmy o pustej  plazy  z białym  piaskiem, lazurową  wodą itp slogany reklamowe...

Opcji  było wiele..  do  czasu  az natknąłem sie  na relacje  Oletki, którą serdecznie pozdrawiam.  To dzięki  Niej  zapadła  decyzja o takich   a nie innych  miejscach  a  nawet  hotelach. To  przez  Nią rónież  zdecydowałem  sie  krótko  opisac  nasza   niedługą  podróż... już  myślałęm,  że  zapomnisz Biggrin

Więc.....

W  związku  z  krótkim  czasem  pobytu,  dośc  napiętym  planem   ,  zdecydowaliśmy  o  rezerwacji hoteli,  lotów  krajowych  zawczasu. Mieliśmy wrażenie  , że  organizowanie  transportu  w  samej  Tajlandii ukradnie  nam  cenny czas. Podróz zaplanowaliśmy od  23.11 do  3.12.2016 wyęć  trzeba  było  zagęszczać  ruchy.

Podróż  do - padło na   Qatar  Airlines  - Berlin -Doha- Bangkok. Mozna  było  nieco  przyoszczędzić  wybierając Ukrainian,  ale  jakoś  nie  było  smiałości....

 Na  Tegel  samochodem  odwiózł na niemiecki  szwagier -  dzięki  Wolf.  Oczywiście  Duty  Free... Jack  Daniels  Honey  1000 ml  na  wakacje  no i Malutki  Jameson  500  ml na  podróż  Biggrin

Samolot  Airbus  A  330-300...  spory,  czyściutki  pachnący.

Stewardessy.... chyba  wybierają  najładniejsze...ale    paskudnica  jedna   tuz po starcie    zabrała  mi  moją  podróżną buteleczke  Jameson'a... Diablo...  cholera   a latac  nie lubię....  juz miałem  wizje   nieprzespaneo lotu, lecz nie było tak tragicznie. Po  chwili  zajechał bar Easter ostern 063

 

po  ok   6  godzinach lądowanie  w  DOHA. Był ranek więc z góry pustynia, ale  lotnisko  tom  juz nie kurnikowaty  Tegel.  3  terminale,  pośrodku skrzyzowanie pluszowego misia z lampą na biurko. Trudno  orzec  co  autor  miał  na  mysli  ale w sumie wyglądało to ok.

 Po zaledwie   nieco  ponad  2  godzinach  juz ładowaliśmy  sie  do  Boeninga 767 -  kurcze jeszcze  większy ale i  chyba fajniejszy. Instrukcja  postepowania ratowniczego pokazana na  mnitorach przez FC  Bacelona i w drogę. Następne 6  godzin zleciało na  drzemaniu, oglądaniu  trasy lotu i podziwianiu stewardess .

W  BKK  18  z  groszem. Ciemno  jakos  i  gorąco. aha  , no  i  oddała  Jameson'a.

Wyszliśmy  z  zamiarem dojechania   taksówka,  ale  po  krótkiej  wizycie  w   lotniskowym  barze  i  przypadkowej  pogawedce  z  jakimś  gościem,  najprawdopodobniej  Norwegiem,  zmienilismy  zdanie  decydując  sie  na  kolej Suvarnabhumi Airport City Line. Zjazd  schodami   na  dolny  poziom   i  koszt  ok  50  THB/  osobe. Kilka  przystanków  i  jestesmy  na  ostatniej  stacji  BTS Phaya Thai po  ok  30  minutach.

Aromat  tropików, wielkiego  miasta...

 

stamtąd  to  juz  taksówka...  ale tylko 100  THB więc  100  w kieszeni. Może  nie potrafie  się  tak  targować ale  z  lotniska  to  nie  było  opcji  poniżej  300.

No  i dostalismy  sie  do  Prince  Palace  Hotel

 Widok  z 25  piętra  całkiem  całkiem. Wczesniej  rejestracja  na  11  pietrze !

 

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 4 godziny 25 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...heh, do Thajlandii mam mocno sentymentalny stosunek więc...dawaj dalej !!! ; )

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

olletka
Obrazek użytkownika olletka
Offline
Ostatnio: 6 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2015

Jestem i ja Biggrin (Dumna i blada że  nawet zostałam wymienina w tytule relacji!! Biggrin Super, że piszesz bo  z pewnością wiele osób czeka na fajny przepis na Tajlandię w czasie krótszym niż 3- tygodnie. Idę po popcorn. Pisz dalej Biggrin

Acha... żałuję że nie spędziłam choc jednej nocy w jakimś "wysokim" hotelu w Bangkoku bo widzę że widoczki fajne więc trochę mnie omineło...

"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu

wojtek1
Obrazek użytkownika wojtek1
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 09 mar 2014

Lukas, dobrze Ci idzie Biggrin 

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 12 godzin 36 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Czekam z ciekawością na dalszą część , byliśmy mniej więcej w tym samym czasie.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

kienia
Obrazek użytkownika kienia
Offline
Ostatnio: 5 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 22 lis 2013

Lukas I-m so happy

wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 mar 2016

Lucas, super że piszesz . Jestem z Tobą -))

Asia, ty tez sie zabieraj do roboty Acute Taj nigdy dosyć

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 12 godzin 36 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Wiktor, Muszę ogarnąć zdjęcia, a czasu brak...

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Lukas
Obrazek użytkownika Lukas
Offline
Ostatnio: 7 lat 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 sie 2016

oooooooo..... duże  zdziwienie  ,  ze  jest  zainteresowanie. Temat  Tajlandii  jest  już  tak  obszernie  opisywany ,  ze  zabierałem  sie  do  opisu  naszej  podróży  dośc  sceptycznie. Ale  czytam  zachęty  no.. ,  no,,,  nabieram  ochoty. 

 szczególnie  oglądając  zdjęcia  wojtek1  troszkę  się  zraziłem,  gdyz  jego  fotoreportaz  zrobił  na  mnie  wrażenie - duży  szacun wojtek 1. 

 No  ale  jest  wola  w  braci  turystycznej  to  troszkę   popiszę... Yes 3

Na  czym  to  skończyłem?  Aha....  dotarlismy  wieczorkiem  do  hotelu.  Musze  powiedzieć  że  specjalnie  szukałem  takiego  z  panoramą  wielkiego Bangkoku. Może  nie  jest  najlepsza  z  mozliwych  ale  za  tę  cenę (  ok  400  PLN )  za  dwie  noce   nienajgorsza. 

 Moja  połowa  nieco  zmęczona   ,  ale  udało  mi  sie  ja  przekonac  do  wieczornego  wyjścia. 

 Nie  wiem  czy  wspominałem   - chyba  nie   ze  w  sumie  to  moja  druga  Tajlandia. wczesniej  byklem  kilka  lat  wstecz   ze  znajomym. Teraz  chciałem  pokazac  połówce  to  co  wywarło  na  mnie  za  pierwszym  razem  niesamowite  wrażenie  a  o  czym  wszyscy  "  Tajowie "  z  trip4  doskonale  wiedzą.

wokół  hotelu   ciemne  uliczki,  ale  postanowilismy  nie  korzystac z  pojazdów tylko  uzyc  własnych  nóżek. Gdzieś  tam  błądziliśmy  po  drodze  nie  widząc  nic  co  przypominało  mi  wcześniejszy  BKK (  stragany,  muza,  zarełko  itp. )

 Nagle   usłyszylismy  gwar  i  niechybnie  obralismy  kierunek...  i  co  ? 

I  Khao san  Road Good

Rozchmurzylo  się  moje  zmęczone  lico... to  własnie  chciałem odwiedzić  i  pokazać.  Tłum  ludzi  wszech  nacji  i wieku  choc  dominowali  młodzi  europejczycy  nie  licząc  tubylców. Co  brama  tam  inna  muza,  stragan  przy  straganie,  skorpiony,  węze,  inne  robale   do  jedzenia,   Na  taki  hard  core  sie  nie  zdecydowałem ale  zimna  Singha  i  zupka  z shrimpsikami....  pierwsza  klasa.  Troche  zaskoczyła , mnie  cena  piwa,  wydawało  mi  sie  ze  jest  taniej  a  tu  100  BTH  za  flaszkę. Później  okazało  sie  że  ceny alkoholi   sa  spore. w  markecie  to  ok  70  BTH  za  600  ml.

 Poszwendalismy  sie   kupilismy  oczywiście  tajskie  koszulki i   lulu. Oczywiście tuk - tukiem.  Zona  była  pod  wrazeniem przejazdzki. a  ja  wcinając  watróbkę  z  kijka  swietnie  się  bawiłem. (  na   kurze  flaki  z  kija  sie  nie  zdobyłem ) Po  przybyciu  zajrzelismy  jeszcze  na  basenik  (  12  piętro )   z  pięknym  widokiem  na  nocny  Bangkok. Okazało sie  ze  więcej nie  mielismy  okazji  byc na  basenie  bo  plan  był  tak  napięty  ze  czasu  nie  starczyło,  choc  oczywiście  basen  podczas  rezerwacji  hotelu  był  priorytetem. Dzień  pierwszy  zakończył  sie  dla  mnie  w  drodze  z  łazienki  do  łóżka.

 Nastał  dzień  drugi...

Lukas
Obrazek użytkownika Lukas
Offline
Ostatnio: 7 lat 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 sie 2016

Normalnie  niewiarygodne  ale  nastawilismy  sobie budzik...  czujecie?  wakacje,  luz  blues,  wszystko  langsam  a  tu  nie...   aufstehen ,  prysznic  i  w  drgę.  No ,  było  jeszcze  sniadanko w  panoramicznej  restauracji. wsród  gwaru  wszelakich  języków  równiez  polski  i  to  nierzadko. Obok  nas  para z Warszawy po  drugiej  stronie  korytarza  dwie  pary  młodych  ludzi,  raczej  na  kacu  bąx  w  innej  formie  niezadolowenia  bo  dośc  głośno  i  nie  przebierając   narzekali  między  soba  na  to  lub  owo. Nieważne. Cieszyłem  sie  że  jestem  gdzie  jestem,  wszędzie  widziałem  same  plusy .. 

 No więć  plan  Chatuchac  Market...  wydawało  się  na  mapie  bliziutko  więc  zagajamy  do  tuktukowca  że  jedziemy. On  300 ...  my 100 -

kurka  wszyscy  mówili  zeby  sie  targować. Pytam  jedziemy  czy  nie - on  nic . Władowaliśmy  sie  i  niby  jedziemy. Ale  on  co  chwila  cos  nawija  po  tajsku. za  chwilę  sie  zatrzymał  i  mówi  - stop - taxi. Stanął  i  nie  jedzie.  Kurka  - o  co  chodzi. No  dobra  taxi. on  300  my  100. Stanęło  150. Wtedy  zrozumiałem  dlaczego  gośc  z  tuk  tuka  się  zbuntował.  Jechalismy  chyba  z  godzinę Sarcastic

w  drodze  dowiedzieliśmy  się  że dzień  targowy  i  całe show  jest  dopiero  w  sobotę. Ale  i  tak  byliśmy  pod  wrażeniem... dosłownie  wszystko  mozna  kupić 

 

 

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Offline
Ostatnio: 16 godzin 30 minut temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

Lukas  od postu z 18.33 nie widać zdjęć !!!

Jorguś

Strony

Wyszukaj w trip4cheap