Dziewczyny kusicie bardzo .Kurcze jestem kompletnie zielona z tego kierunku,muszę się nieźle doedukować.Na szczęście są tak pomocne relacje ,dzięki którym idzie sobie jakoś to wszystko powoli ogarnąć i może opanować ten temat.
Kupiona u Leszka wycieczka zaczęła się o 8,30. Na hasło Leszek wsiadamy. Rezerwacja jest na 2+1 a nas 4 Ale taki problem to nie problem – wsiadamy wszyscy.
James Bond – wstrząśnięte nie zmieszane. Jedziemy 2 godziny do bazy. Autokarów przybywa. Organizacja jak zawsze super. Ludzie podzieleni na białych i żółtych. Nie ze względu na kolor skóry lecz na kolor naklejek identyfikujący odwiedzane miejsca. My żółci zamiast byczonka mamy kajaki wokół wysepek . Ale najpierw 007 - Skała malutka – ładna ale bez wow. Zahaczyliśmy o ciekawe formacje skalne.
Kolejny program to kajaki. Frajdy co niemiara. Ja z Dagą – chłopcy razem. Każdy kajak ma wioślarza. Tak to można pływaćJ)
Już czekają łódki z napojami –oczywiście kokos dla naszego uzależnionego Igora, Changi dla nas i fanty dla wioślarzy. Pewnie wrócą i odsprzedają – bo żaden nie otworzył.
Widoki zapierają dech w piersiach. Jaskinie, przepusty, kominy pomiędzy skałami.
Jedziemy na lunch – bardzo miły dodatek do atrakcji – wioska na wodzie. Perintie – najpierw jemy dobre rzeczy.Na stołach czekały kurczaki w warzywach, na głębokim oleju ryby, sosy ryże sałatki i zupa z krewetek, potem wjeżdża kurczak z rożna i omlet a na koniec ananasy .
Zjadamy i przechodzimy z części komercyjne nieco dalej. Docieramy do szkoły – tak jakza dawnych dobrych czasów – dzieci grają w klasy, skaczą w gumę.
Rzucały się Wojtkowi na szyję, a Igor nauczył je żółwika. Uwagę naszą wzbudziła ciekawa klasa przyrodnicza.
Wracając nie mogłam się oprzeć materiałom za 20 zł.
Bepi te lazurki specjalnie dla ciebie:) Już pstrykając foty wiedziałąm że ci się spodoba:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
dzięki Edytko, pogodę mieliście cudną to i kolorki obłędne , a Poda powaliła mnie na kolana, takie widoczki tam jak lubię
Dziewczyny kusicie bardzo .Kurcze jestem kompletnie zielona z tego kierunku,muszę się nieźle doedukować.Na szczęście są tak pomocne relacje ,dzięki którym idzie sobie jakoś to wszystko powoli ogarnąć i może opanować ten temat.
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Edit....boska ta Twoja podróz-juz drugi raz to wszystko przerabiam bo to sa miejsca gdzie musze jeszcze dotrzeć
no to bardzo się ciesze że wam się podoba. zaraz pooglądacie Bonda
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
12 dzień
Kupiona u Leszka wycieczka zaczęła się o 8,30. Na hasło Leszek wsiadamy. Rezerwacja jest na 2+1 a nas 4 Ale taki problem to nie problem – wsiadamy wszyscy.
James Bond – wstrząśnięte nie zmieszane. Jedziemy 2 godziny do bazy. Autokarów przybywa. Organizacja jak zawsze super. Ludzie podzieleni na białych i żółtych. Nie ze względu na kolor skóry lecz na kolor naklejek identyfikujący odwiedzane miejsca. My żółci zamiast byczonka mamy kajaki wokół wysepek . Ale najpierw 007 - Skała malutka – ładna ale bez wow. Zahaczyliśmy o ciekawe formacje skalne.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Kolejny program to kajaki. Frajdy co niemiara. Ja z Dagą – chłopcy razem. Każdy kajak ma wioślarza. Tak to można pływaćJ)
Już czekają łódki z napojami –oczywiście kokos dla naszego uzależnionego Igora, Changi dla nas i fanty dla wioślarzy. Pewnie wrócą i odsprzedają – bo żaden nie otworzył.
Widoki zapierają dech w piersiach. Jaskinie, przepusty, kominy pomiędzy skałami.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
a to tzw sylikonowe cycki
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Jedziemy na lunch – bardzo miły dodatek do atrakcji – wioska na wodzie. Perintie – najpierw jemy dobre rzeczy.Na stołach czekały kurczaki w warzywach, na głębokim oleju ryby, sosy ryże sałatki i zupa z krewetek, potem wjeżdża kurczak z rożna i omlet a na koniec ananasy .
Zjadamy i przechodzimy z części komercyjne nieco dalej. Docieramy do szkoły – tak jakza dawnych dobrych czasów – dzieci grają w klasy, skaczą w gumę.
Rzucały się Wojtkowi na szyję, a Igor nauczył je żółwika. Uwagę naszą wzbudziła ciekawa klasa przyrodnicza.
Wracając nie mogłam się oprzeć materiałom za 20 zł.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................