Moja wielka wyprawa 2012 czyli Azja w pigułce! (Koh Tao-Koh Phangan-Bangkok-Ao Nang-Bali-Singapur-Kuala Lumpur-Hong Hong)

Wieczór spędziliśmy na plaży Jimbaran

Aga fajnie, że jesteś

momita :

Cycki widzę...:-)......Kurczę czy Ja juz widziałam te fotki czy jeszcze nie...

Momiś wiedziałam, że na cycki się zjawisz

bepi :

Anusia a która świątynia najbardziej ci się podobała ? ja sobie ciągle knuję i jakąś Pure ..dopisuję do listy ,myślę czy pokusić się też na ulun danu bratan ta na tym jeziorze, jak tam daleko się jedzie od Ubud ?tylko tam często widzę ta mgły, wiec mam mieszane uczucia , jak to blisko byłoby Ubud do godzinki jazdy to bym się skusiła ale jak mam dymać ponad 2 godziny to 

Napewno odpuszczę Uluwatu i Tanah Lot jakos mi się nie podobają .. a w zamian mam kilka innych typów

Bepi nie pamietam jak długo się jechało od Ubud ale było to długo! coś chyba około 2 h na pewno, niby km nie jest to daleko ale strasznie wolno się jedzie. No gdyby nie ta cholerna mgła to to by była najlepsza świątynia, i tak była najładniejsza tylko za dużo tam nie widzieliśmy. Uluwatu jest bidna strasznie, my jej też w planie nie mieliśmy, ale pogoda nam poprzedniego dnia plany pokrzyżowała więc postanowiliśmy zobaczyć jakąś Purę , która była blisko i padło na Uluwatu

Kariss, Asiu, lecimy dalej

Następnego dnia o 6.20 mieliśmy lot do Singapuru za 42 euro za 2 osoby. Przy wylocie trzeba zapłacić 150 000 Rp. W Singapurze byliśmy o 8.55. Z lotniska autobusami pojechaliśmy zrzucić tobołki do hotelu. Nigdzie na świecie nie spotkaliśmy takich niemiłych kierowców autobusów!!! Żaden nie był nam wstanie powiedzieć ile kosztuje bilet na dany przystanek, jeden to nawet krzyczał po nas że mamy wysiąść bo on nie wie o co nam chodzi choć mieliśmy trasę wydrukowaną i po angielsku i po chińsku!!! W końcu dotarliśmy do hotelu, szybki prysznic, po drodze zjedliśmy kaczkę z ryżem i pojechaliśmy metrem 5 przystanków do centrum. Tam W Suntec City kupiliśmy bilety na city sightseeing bus za 26$. Objechaliśmy cały Singapur busem, doskonałe rozwiązanie bo akurat na Singapur przypadł szczyt zmęczenia