Pierwszy bliższy kontakt był....to teraz idziemy.... obejrzeć z bliska niewielkie stado..... obok stado bawołów, bo sierociniec to także ostoja wielu innych zwierząt sa psy, koty, bawoły, ponoć równiez ptaki, choc tych nie widziałam
Do tych już tak blisko nie podchodzimy.....
Bawoły , które na widok apratu, postanowiły iść każde w inna stronę
Ten wraca z kąpieli w błocie
ten postanowił się wykąpać....a dwa inne spacerowały na luzaku po drugiej stronie rzeki
a teraz słoniczka ...a może słoninka....zobaczcie co ma w uszku
Upał dawał nam się już nieżle we znaki.....a teraz nastąpiła część edukacyjna, czyli udaliśmy się do niewielkiego domku gdzie były wyświetlane filmy o Lek i o sierocińcu ....ponieważ ja przed wyjazdem już je obejrzałam....a w domku brakowało miejsc siedżacych i było naprawde duszno....ja postanowiłam zrobić sobie sjestę jak widac nie byłam sama
Następny "punkt programu " to kąpiel słoni, i tu moje pierwsze rozczarowanie..... myslałam sobie ze ja tak jak widziałam na filmikach z kapieli słoni w Patatranie dostanę szczotę i wiadro i naprawdę będę mogła tego słoniora wyszorowac..... ...a tu kapucha.... no bo na całą grupę przypadał do kąpieli jeden słonik...więc całe mycie polegało na polewaniu słonia woda z wiaderka, a stojąc po jednej stronie nawet nie można było do niego podejść bliżej, bo osoby które polewały go z drugiej strony chcąc, nie chcąć wylewały cześć tej wody (niezbyt czystej) na moją głowe.... buuuu...nie tak to sobie wyobrażałam, ale poniewaz cały czas można je było karmić, to ja wybrałam arbuzika i słonika
Dziewczyny będzie... potop
Pierwszy bliższy kontakt był....to teraz idziemy.... obejrzeć z bliska niewielkie stado..... obok stado bawołów, bo sierociniec to także ostoja wielu innych zwierząt sa psy, koty, bawoły, ponoć równiez ptaki, choc tych nie widziałam
Do tych już tak blisko nie podchodzimy.....
Bawoły , które na widok apratu, postanowiły iść każde w inna stronę
Ten wraca z kąpieli w błocie
ten postanowił się wykąpać....a dwa inne spacerowały na luzaku po drugiej stronie rzeki
a teraz słoniczka ...a może słoninka....zobaczcie co ma w uszku
Upał dawał nam się już nieżle we znaki.....a teraz nastąpiła część edukacyjna, czyli udaliśmy się do niewielkiego domku gdzie były wyświetlane filmy o Lek i o sierocińcu ....ponieważ ja przed wyjazdem już je obejrzałam....a w domku brakowało miejsc siedżacych i było naprawde duszno....ja postanowiłam zrobić sobie sjestę jak widac nie byłam sama
Lenuś......no własnie widzę i czuję u mnie leje od kilku godzin ciurkiem...non-stop.... ojej trzymaj się dziewczyno...ale dom jeszcze suchy?
Czy to reakcja na słoniowe oczko
Następny "punkt programu " to kąpiel słoni, i tu moje pierwsze rozczarowanie..... myslałam sobie ze ja tak jak widziałam na filmikach z kapieli słoni w Patatranie dostanę szczotę i wiadro i naprawdę będę mogła tego słoniora wyszorowac..... ...a tu kapucha.... no bo na całą grupę przypadał do kąpieli jeden słonik...więc całe mycie polegało na polewaniu słonia woda z wiaderka, a stojąc po jednej stronie nawet nie można było do niego podejść bliżej, bo osoby które polewały go z drugiej strony chcąc, nie chcąć wylewały cześć tej wody (niezbyt czystej) na moją głowe.... buuuu...nie tak to sobie wyobrażałam, ale poniewaz cały czas można je było karmić, to ja wybrałam arbuzika i słonika
Przemysłowe "mycie słoni"
A tu słonie same dbaja o swoją czystość
haha podoba mi się sjesta
a z tym myciem to rzeczywiście też to sobie inaczej wyobrażałam
Karissko przyznam że to nie było małe rozczarowanie...tylko MEGA ROZCZAROWANIE..... Momi jak to wyglądało jak Ty tam byłaś.....napisz prosze....
Tak to wyglądało z perspektywy..... a reszta zdjęć z "mycia " potem
Bo część zdjęć jest z aparatu a część z tableta....jakości mocno sredniej za co z góry przepraszam...ale chodziło bardziej o dokumentację niż o widoki
Ja też mycie wyobrażałam sobie inaczej i też mi smutno na samą myśl co te sloniki musiały przeżyć jednak i tak zazdraszczam, że byłaś nich tak blisko
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/