--------------------

____________________

 

 

 



Puma w Chiang Mai - na tropie świątyn i słoni.....tygrysków nie było- 2014

259 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Jeszcze tylko ...inni mieszkańcy sierocińca

w sierocińcu można spędzić więcej niż jeden dzień...

Jeszcze ostatni rzut oka na słonie

Ostatnie arbuzy rozdane ....pora wracac

Podsumowując ....kontakt ze słoniem niezapomniany ale jesli ktoś liczy na więcej.....myślę że wspomniany Patatran będzie lepszym wyborem.....ale zaznaczam to tylko i wyłącznie moje subiektywne zdanie, które wyrobiłam sobie na podstawie obejrzanych filmików w sieci i mojej obecności w sierocincu.

Ale to zdjęcie ..... i to wspomnienie mam głęboko w sercu....i chocby dla tej chwili warto było tam być

Plumeria
Obrazek użytkownika Plumeria
Offline
Ostatnio: 2 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Puma w d.... Ci się nie poprzewracało, ja też tak to odbieram, jak "przemysłowy kombinat" ! Zresztą bardzo dobrze , że piszesz o swoich odczuciach.

U Momity bardziej dziewiczo, słoniki szczęśliwe, nie mówiąc o samej Momitce !!!

puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Lordzie.....nie nie byłam....zreszta z całą świadomością..... bo dla mnie turystyka tych ludzi traktuje jak za przeproszeniem "małpy" w zoo.... wiec nawet nie miałam tego w swoich planach.....za to teraz bedziemy się dłuuuugooo modlić Smile

puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Plumerio..... ja tez byłam szczęśliwa Yahoo bardzo..... tylko moze jakoś przybyło tych chorych słoników, pokaleczonych....ciekawe czy Momi..dużo takich sloni widziała....ja nawet niechętnie te chore fotografowałam...szkoda mi ich było..to tak jakbym kalekiego człowieka fotografowała.... Cray 2 dlatego..... jakoś mniej radosna na zdjeciach jestem.....

.
Obrazek użytkownika .
Offline
Ostatnio: 9 lat 3 tygodnie temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

puma :

Lordzie.....nie nie byłam....zreszta z całą świadomością..... bo dla mnie turystyka tych ludzi traktuje jak za przeproszeniem "małpy" w zoo.... wiec nawet nie miałam tego w swoich planach.....za to teraz bedziemy się dłuuuugooo modlić Smile

to fakt nie robią nic, kasę czeszą konkretną... hmmmm

widzę, ż poruszyłem drażliwy temat, podobnie jak z Tygrysami...

.

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

SŁonie na pewno są dalej szczęsliwe i traktowane z miłością, bo to jest największa miłość założycielki fundacji Lek - szkoda tylko, że nas turystów zaczeli traoktowac taśmowo...bo to widać, że zwiększyli liczbę odwiedzających, ale przez to nie chcą integrować spokój słoni i wyszło jak wyszło....SZKODA wielka SZKODA...:( ale Pumcia dobrze powiedziała, ze 7 lat to pewnie była inna Tajlandia....szczególnie północ , gdzie tak naprawdę docierali backpackersi i nielicznie pozostała grupa turystów.    

puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Wieczorem jeszcze wybieramy sie na tzw. nocny bazar w  Chiang Mai.....  w poszukiwaniou jedzenia.....

Trafiamy do jakiejś knajpki..... okazuje sie ona rekomendowana przez

Jakby co to nieszczególnie polecam....szału nie było...a zupa W....całkowicie zwarzona..ale się nie zatruł...przeżył, wyjadł stworzonka, płyn zostawił...

Jak widać stworzonka były całkiem świeże i żywe nawet

moja zupka jak najbardziej jadalna

Ostatni rzut oka na bazar.....i jutro zmieniamy hotel ..... i miejscówkę zamieniamy na Old City....będzie duuuzo świątyń.....niestety lazurków brak

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

puma :

Plumerio..... ja tez byłam szczęśliwa Yahoo bardzo..... tylko moze jakoś przybyło tych chorych słoników, pokaleczonych....ciekawe czy Momi..dużo takich sloni widziała....ja nawet niechętnie te chore fotografowałam...szkoda mi ich było..to tak jakbym kalekiego człowieka fotografowała.... Cray 2 dlatego..... jakoś mniej radosna na zdjeciach jestem.....

Pumcia , tak sporo słoni miała jakieś widoczne rany , czy okaleczenia, ale to dla takich biedulków jest to miejsce ;( Ale mnie cieszył ich widok, bo wychodzę z załozenia, że teraz mają tylko lepiej i juz będą szczęsliwe..:) 

puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Tak...Momi....ja też....ale jednak...jakaś taka trochę osowiała byłam... Boredom

puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Na zachętę inny słonik.... już światynny

Strony

Wyszukaj w trip4cheap