Przy hotelu, na plaży są oczywiście mini knajpki z pysznym, lokalnym żarełkiem i tajskim masażem.
Jeden z profesjonalnych kortów tenisowych, na którym nasza Aga Radwańska wygrała turnie Pattaya Open 2012. Dostępny dla gości hotelowych bez żadnych opłat - nie omieszkaliśmy oczywiście z tego przywileju korzystac.
Ogólnie hotel bardzo polecam.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
o to super,ze polecasz,bo na marzec mam właśnie 3 super kobietki na objazd+wypoczynek w tym hotelu,więc tymbardziej upewniłaś mnie się,że powinny być zadowolone
Karisku, będą zadowolone - to chyba najlepszy hotel w Pattaya - ma plażę - małą, ale własną; żarełko i obsługa nie do przecenienia a do tego jest na uboczu a nie w centrum zgiełku miasta sexu i rozpusty.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia- dzięki za relację Jeśli nie będę mogła jechać ze względu na termin na 'bangkok i perły m. andamańskiego" i nie będzie żadnego nowego alternatywnego programu to prawdopodobnie wybiorę za rok (kiedy to będzie ) Baśniową Tajlandię, więc Twoje uwagi są bardzo przydatne.
Koniczynko, "Perły" też rozważałam - ba, nawet wstępnie zamówiłam. Odstraszyło mnie to, że tam większość atrakcji jest zorganizowana na dodatkowo płatnych fakultetach.
Nelciu, podobno takie "żywe flamingi" to ostatni krzyk mody w Taj - są w wielu atrakcyjnych parkach narodowych.
Będąc w Taj oczywiście nie można nie zobaczyć rewii tranwestytów. Nasz "Pan Ania" nie umywa się do tajskich ladyboyów - ale im pomaga natura - to raczej niski i drobny naród. Zastanawia mnie tak duża ilość transwestytów w tym kraju.
Przedstawienie, na które się wybraliśmy to "Alcazar" o watpliwych walorach ... hm... artystycznych.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Flamingi są piękne... ale tylko żywe Zastanawia mnie cały czas, dlaczego ludzie potrafią tak zepsuć naturę, stawiając jakieś sztuczne, wypchane zwierzęta. Przyroda jest cudowna i właściwie pielęgnowana, naturalna nie potrzebuje żadnych "ozdobników".
Ula, ogólnie jestem zadowolaona z wycieczki. Te flamingi to coś jak u nas krasnale w ogródkach....
O Pattaya nie muszę tu pisać - każdy wie, co to za miasto. Do osławionej Walking Street mieliśmy 5-6 km - trasa odpowiednia na wieczorny spacerek lub przejażdżkę songthaewem za całe 10 BTH od osoby.
dziewczyny w oknach wystawowych do wyboru do koloru:
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Następnego dnia kończy się część objazdowa - wsiadamy w pociąg nocny do Bangkoku.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Na statnie 5 dni pobytu wybraliśmy hotel Dusit Thani Pattaya położony przy niewielkiej plaży na uboczu miasta.
podczas przypływu:
Sztuczne flamingi - kicz uwielbiany przez Tajów:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Przy hotelu, na plaży są oczywiście mini knajpki z pysznym, lokalnym żarełkiem i tajskim masażem.
Jeden z profesjonalnych kortów tenisowych, na którym nasza Aga Radwańska wygrała turnie Pattaya Open 2012. Dostępny dla gości hotelowych bez żadnych opłat - nie omieszkaliśmy oczywiście z tego przywileju korzystac.
Ogólnie hotel bardzo polecam.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
o to super,ze polecasz,bo na marzec mam właśnie 3 super kobietki na objazd+wypoczynek w tym hotelu,więc tymbardziej upewniłaś mnie się,że powinny być zadowolone
Karisku, będą zadowolone - to chyba najlepszy hotel w Pattaya - ma plażę - małą, ale własną; żarełko i obsługa nie do przecenienia a do tego jest na uboczu a nie w centrum zgiełku miasta sexu i rozpusty.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia- dzięki za relację Jeśli nie będę mogła jechać ze względu na termin na 'bangkok i perły m. andamańskiego" i nie będzie żadnego nowego alternatywnego programu to prawdopodobnie wybiorę za rok (kiedy to będzie ) Baśniową Tajlandię, więc Twoje uwagi są bardzo przydatne.
Lamia, fajny ten hotelik i złapałam sie na te flamingi he he myslałam ze sa prawdziwe ...
No trip no life
Koniczynko, "Perły" też rozważałam - ba, nawet wstępnie zamówiłam. Odstraszyło mnie to, że tam większość atrakcji jest zorganizowana na dodatkowo płatnych fakultetach.
Nelciu, podobno takie "żywe flamingi" to ostatni krzyk mody w Taj - są w wielu atrakcyjnych parkach narodowych.
Będąc w Taj oczywiście nie można nie zobaczyć rewii tranwestytów. Nasz "Pan Ania" nie umywa się do tajskich ladyboyów - ale im pomaga natura - to raczej niski i drobny naród. Zastanawia mnie tak duża ilość transwestytów w tym kraju.
Przedstawienie, na które się wybraliśmy to "Alcazar" o watpliwych walorach ... hm... artystycznych.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
O matko i córko
Flamingi są piękne... ale tylko żywe Zastanawia mnie cały czas, dlaczego ludzie potrafią tak zepsuć naturę, stawiając jakieś sztuczne, wypchane zwierzęta. Przyroda jest cudowna i właściwie pielęgnowana, naturalna nie potrzebuje żadnych "ozdobników".
Ale wycieczka i tak piękna
Ula, ogólnie jestem zadowolaona z wycieczki. Te flamingi to coś jak u nas krasnale w ogródkach....
O Pattaya nie muszę tu pisać - każdy wie, co to za miasto. Do osławionej Walking Street mieliśmy 5-6 km - trasa odpowiednia na wieczorny spacerek lub przejażdżkę songthaewem za całe 10 BTH od osoby.
dziewczyny w oknach wystawowych do wyboru do koloru:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.