--------------------

____________________

 

 

 



Tajlandia i Kambodża według olletki czyli: BKK- Siem Reap- Khao Sok- Koh Phi Phi- Ao Nang

77 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 44 minuty 33 sekundy temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Olletka, czekamy na twoją dalsze wspaomnienia..

No trip no life

mikka
Obrazek użytkownika mikka
Offline
Ostatnio: 9 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 22 cze 2014

olletka- jestem i jaBiggrin Z przyjemnościa czytam Twoją relację i moze w końcu zbiorę się napisac swoją. Pokryły nam się jedynie Bkk i Phi PhiWink Dlatego z zaciekawiem czytam Twoją relację. 

Na mnie też Bkk ,wywarł bardzo pozytywne wrażenie,. Nawet na jednej foto masz mój ulubiony salon masażu, którego ja z wrażenia zapomniałam obfocićWink Chyba poprosze Cie o to zdjęcie;)

pozdrawiam ciepło:)

wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 mar 2016

Olletka chyba  zapomniała tu o nas ?

olletka
Obrazek użytkownika olletka
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2015

Dobra czas dokończyć relację Biggrin 

Kupiliśmy dwudniową wycieczkę na jezioro z noclegiem w pływających "domkach" i z dwoma trekkingami po lesie deszczowym. Zdecydowanie było warto Biggrin Cały pobyt w Khao Sok wspominamy zdecydowanie najlepiej z całego wypadu do Tajlandii a zupełnie nie byłam przekonana do tego regionu. Pierwotnie zamiast Khao Sok miło być Chiang Mai. Żałuję że nie  udało nam się zobaczyc także  Chiang Mai. Mogliśmy tam jechac  zamiast Ao Nang które kompletnie nas rozczarowało, no ale przynajmniej mamy powód do powrotu Biggrin

Rano przyjechał po nas bus i po ok 1h jazdy dotarliśmy do jakiejś przystani. Przepakowaliśmy się na niewielkie łódki i pływaliśmy z 1,5 g po jeziorze oglądając piękne widoczki.

No i dopływamy do naszej noclegowni Biggrin

Domki delikatnie mówiąc bardzo inimalistyczne. Nie mam zdjęć ze środka ale domki mogły mieć powierzchnie jakichś może 8 m2. W środku na podłodze leżał materac i każdy domek miał swoją łazienke gdzie znajdował się prysznic i toaleta. Acha w "sypialni" był tez wentylator. To wszystko Biggrin Bardzo skromnie ale na jedną noc to była super przygoda. Był tez jeden bar a wzasadzie stołówka z zupełnie normalnymi cenami. Tzn pełne wyżywienie mieliśmy zapewnine ale weczorem można było napic się piwa w normalnej cenie i pobiesiadować w międzynarodowym towarzystwie.

Dopłyneliśmy do domków. Moieliśmy 1,5 godzin do obiadu więc był czas na kajakowanie lub kąpiele w jeziorze. Póżniej lunch i płyniemy na wycieczkę po lesie deszczowym Biggrin

"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu

olletka
Obrazek użytkownika olletka
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2015

Wycieczka po lesie miała byc, lekka przyjemna i niewymagająca.

Noc przd naszym przyjadem całą noc lał deszcz i tak się złożyło, że wszystkie sćieżki pływały w błocie Biggrin Nasz przzewodnik przed wyjazdem z domków stwierdzil że wystarczą nam sandały. Skończyło się tak że kilka osób pogubiło buty bo brodziliśmy przez blisko 3 godziny w błocie. czasami sięgało do ud Biggrin Co chwilę ktoś lądował twarzą w błocie bo było potwornie ślisko. Dla nas było super ale dwie francuzki płakały całą drogę. Po kilku godzinach kąpieli błotnych dotarliśmy do jaskini. Znowu miałobyć lekko i przyjemnie a okazało się że przeprawialiśmy się przez jaskinię prawie 1,5 godziny. Znowu pełno wody, były fragmenty które trzeba było przepłynąć w pozycji pionowej ( nikt nie zapytał grupy czy wszyscy potrafią pływać), był podziemny wosdospad na który trzeba było się wspiąć a właściwie podciagnać na linie. Szczerze mówiąc byłam przerażona mąż pomógł mi się tam wdrapać, samej byłoby mi ciężko. Znowu dwie dziewczyny wpadły w panike i bały się skoczyć do wody ( trzebabyło skoczyć do takiej jakby małej studni, zanurkowć pod wodospad znaleźć linę i podciagnąć się na półkę skalną.

Musze powiedzieć, że  wszyscy Panowie z grupy mineli płaczące dziewczyny bez mrugnięcia okiem hedynie mój maz i młody chłopak ze słoweni pomagali Paniom całą drogę. W pewnym momencie dziewczyny chciały zawrócić ale zostaliśmy poinformowani że ne ma takiej opcji bo po gdodzinie 14, po deszczu  wejście do jaskini jest zalane... oczywiście też nikt nas o tym nie poinformował. Zastanawiam się w ogóle co by się stało gdyby ktokolwiek z grupy np. złamał nogę ( o co w sumie nie było trudno) przejścia w jaskini były fragmentami tak cisne że trzeba było przeciskac się na wdechu więc o jakiejś akcji ratunkowej nie było mowy.

Byc może kiedy jest sucho ta wycieczka jest naprawdę lekkim spacerkiem ale po desczu radzilabym się mocno zastanowić czy nie odpuścić.

Wyszliśmy z jaskini poobijani i szczęśliwi że przezyliśmy. Z perspektywy super przygoda no ale standardy bezpieczeńsrwa...hmmm no takie nie europejskie.

Potem jeszcze 1,5 godziny w błocie  z powrotem do łodzi. Mąż zaliczył glebę lekko skręcając kostkę ae nic poważnego się nie stało.

Nie ma wielu zdjęć z tej wyprawy bo zwyczajnie baliśmy się że utopimy aparat więc aparat relaksował się w wododpornej torbie.

A to nasz przewodnik:

A tu wejście do jaskini:

Zdjęć największego błota i wody nie mam bo zjeta byłam utrzymywanej równowagi:)

Po powrocie do domków na wodzie dwie godzinki wolnego na kąpiele w jeziorze poytem dobra kolacja i nocne safari. Dużo ptaków, sporo małp i niesamowicie piękne niebo pełno gwiazd!!! Wieczorem padliśmy o 22.00 jak nieżywi.

Zdjęcie domków wieczorową porą:

"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu

olletka
Obrazek użytkownika olletka
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2015

Następnego dnia rano obudziłam się skoro świt i zaliczyłam kapiel w ciepłym jeziorze Biggrin

Zebraliśmy się szybko i połyneliśmy na poranne wypatrywanie zwierząt. Wrazenie niesamowite. Prawdziwy Jurassic Park!!! Byo Cudnie, ogromnie żałuje że nie mam ani dobrego sprzętu ani talentu do robienia zdjeć bo jak patrzę na te fotki to nawet w 1/10 nie oddają magii tego miejsca...Dobra wrzucam to co mam:

Info dla wszystkich którzy zastanawiają się czy warto spędzić noc na jeziorze powiem WARTO!!! Wieczorem miałam wątpliwośći bo tęskniłam trochę za bajecznym ośrodkiem Our Jungle House ale widoki na porannym safarii wynagrodziły wszystko!!! Było jak w bajce Biggrin

Po ok 1,5 godziny pływania pojeziorze wróciliśmy na pyszne i bardzo obfite śniadanie. Potem się spakowaliśmy i udaliśmy się na kolejny spacer po lesie i zwiedzanie nastęonej jaskini. Tym razem było naprawdę łagodnie bez więkdszych przygód no i sucho Biggrin 1,5 godzinki wspinaczki potem 15 minut w jaskini w której było pełno nietoperzy, powrót do prowizorycznego ośrdka gdzie można było się poopalać i potaplać w jeziorze, potem pyszny lunch w formie ryżu z warzywami zapakowanego w papier ( jeden z najlepszych posiłków w moim życiu) do dziaisaj leci nam ślinka na wspomnienie tego ryżu. Potem jeszcze godzinka na jeziorze i powrót do przystani, przesiadka do busa i powrót popołudniu do OJH Biggrin

"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu

olletka
Obrazek użytkownika olletka
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2015

Popołudniu wróciliśmy do OUH tym razem nocowaliśmy w dużo tańszym domku w ogrodzie. domek w ogrodzie tez super. Zrobiliśmy "procentowe" zakupy w centrum. I spędziliśmy miłuy wieczór na tarasie w środku dżungli Biggrin Żałowaliśmy że ie zostaliśmy w Khao Sok o jeden dzień dłużej. Tak żeby zrobić sobie cały dzień laby na kapiele w rzece i nic nie roboienie na tarasie. Jeszcze raz serdecznie polecam ośrodek OJH i wycieczkę z noclegiem na jeziorze. Było fantastycznie.

A tu lampa z naturalną dekoracją Biggrin

Następnego dnia czekało nas pyszne śniadanko a potem bus do Krabi i prm na Ko Phi Phi:)

"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu

olletka
Obrazek użytkownika olletka
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2015

Z żalem zegnamy się z Khao Sok. W siadamy do busa do Krabi a potem przesiadka na prom na Ko Phi Phi Biggrin

Do przystani dopływamy późnym popołudniem. Idziemy spacerkiem do naszego hotelu Andaman Legacy. Jakoś szczególnie nie polecam. Niby nie ma się czego przyczepić, taki niby nowoczesny, lokalizacja ok, cicho, blisko do centrum ale jednak żałowaliśmy że nie zdecydowaliśmy się na klimatycznego Vikinga. Viking zlokalizowany przy dwóch fajnych plażyczkach a do centrum wcale nie tak daleko. No ale z hotelami to wiadomo, co kto lubi. Rozpakowaliśmy sie, zajrzelismy na plaże najbliżej naszego hotelu a wieczorem uderzyliśmy do centrum na drinki w wiaderku Biggrin Do hotelu wróciliśmy późno wieczorem.

 Przystań na Phi PHI:

"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu

olletka
Obrazek użytkownika olletka
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2015

Następnegodnai wyspani zjeszliśmy na hoelowe śniadanko, spakowaliśmy kremy do opalnia  i ruszyliśmy spacerem w strone Long Beach. Bardzo wolnym tempem, z postojami na kapiele i zdjęcia dojście na Long Beach zajęło nam może 30 minut.

Trasa jest wyjątkowo malownicza. Prowadzi przez małe plażyczki i zatoczki a także przez teren hoteliku Viking. Wklejam parę zdjęć:

Co dziwne, wszystkie plażyczki były albo całkowicie albo prawie puste!!!

Decydująć się na pobyt na phi phi spodziewaliśmy się jednej wielkiej imprezowni i tłumów turystów, i muzyki dudniącej od rana do wieczora.

Pod tym wzlędem wyspa przyjemnie nas zaskoczyła. Było rajsko i spokojnie, co kawałek małe dzikie plażyczki, urocze zatoczki tylko dla nas!!!!

Wieczorem owszem robiło się bardziej imprezowo i tłoczno ale te głośne imprezy z fire show odbywały się w zasadzie tylko na jednej plaży która znajdowała się kawał drogi od naszgo hotelu i zabłąkaliśmy się tam tylko raz. W centrum owszem, mozna było usiąść w knajpce, napić się piwa i posłuchać muzyki na zywo przy talerzu owoców morza ale jakichś szalonych imprez naprawdę przez te 4 dni na wyspie nie odnotowaliśmy. najwięcej ludzi zawse było przy głownej przystani  no i na long beach ( choć i tak spodziewałam się że turystów bedzie tam znacznie więcej).

Dobra wrzucam jescze kilka zdjęć:

A tu kilka zdjęć z terenu hotelu Viking ( nie mogę do dziś odżałować że się tam nie zatrzymaliśmy...) było tam wszystko co na urlopie lubię najbardziej Biggrin Klimacik ekstra!

Wychodzimy z terenu Vikinga i docieramy na Long Beach Biggrin Plaża ładna ale ludzi calkiem sporo ( w porównaniu do innych plaż na wyspie)

A tu kilka fot cudnych tajskich łódeczek Biggrin

Wieczorem krótki odpczynek w hotelu i znowu spędzilismy wieczorem czas w centrum zajadając się krewetami i pijąc zimne changi Biggrin

"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu

olletka
Obrazek użytkownika olletka
Offline
Ostatnio: 6 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 11 cze 2015

Następnego dnia znowu poszliśmy na Long Beach. Drugi dzień na long beach to juz było jednak dla nas za dużo więc zebraliśmy się i chciliśmy pójść na punkt widokowy. W drodze powrotnej do hotelu trafiliśmy na drogowskaz z napisem looh mee doo. Przypomniałam sobie że czytałam coś o takij plaży na phi phi więc postanowiliśmy że pójdziemy jej poszukać. Powiem jedno Biggrin BYŁO WARTO Biggrin

Nie mieliśmy przy sobie wody, żar lał się znieba a my przez 15 minut szliśmy żwawym tempem ostro w górę. W pewnym momencie doszliśmy do jakichś dziwnych opuszczonych budynków, szlak się urwał, nikt nie szedł w tym kierunku.

Myślałam że się zgubiliśmy już chciałam zawracać aż tu nagle zupełnie pośrodku niczego pojawił się BAR!!!

Takie rzeczy tylko wAzjii!! doczłapaliśmy tam z języlami do kolan- byliśmy oczywiście jednynymi gośćmi. Zatankowaliśmy po zimnym Changu obejrzeliśmy dziwną kolekcję penisów właściciela i ruszyliśmy dalej

"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu

Strony

Wyszukaj w trip4cheap