Kolejny dzień i jedziemy na wschodni kraniec półwyspu, kierunek Kercz.
Najpierw Góra Mitrydatesa. Na szczycie pozostałości starożytnego miasta Pantikapajon. Założyli je wVI w. p.n.e. koloniści z Miletu, przetrwało do V wieku (w 370 r. zniszczone przez Hunów).
Schodzimy do centrum, witamy Włodzimierza Ilicza, pamiętamy o wojnie...
Cerkiew św. Jana Chrzciciela
Jadąc na Półwysep Kazantip mijamy niedokończoną budowę elektrowni atomowej między miejscowościami Łenine i Szczołkine.
Na półwyspie wchodzimy do rezerwatu geologicznego.
Ta woda to Morze Azowskie. Oczywiście na koniec zafundowano nam kąpiel.
Morze Czarne to jest wszędzie, pewnie w całej Europie, ale Azowskie!!!
Więcej plaży nie będzie. Nie umiem pływać. Jak jest plażowanie to Jurek się oddala.
Jurek W Azowskim morzu ja kiedyś też swoje ciało moczyłam,ale to było baaaaardzo dawno temu,kiedy mnie zaniosło do Rostowa nad Donem Bardzo miłą dla mnie niespodziankę zrobiłeś,tym Morzem
A i Alosza Awdiejew prawie moim "sąsiadem" jest,coprawda dzieli nas odległosc,ale nie tak odległa
No i co jeszcze...? A no i te "rybki suszonę"......mniam
No to jedziemy. Od rana wycieczka do rezerwatu geologiczno -przyrodniczego Kara-Dag. To masyw wulkaniczny we wschodniej części Gór Krymskich pomiędzy dolinami Koktebela i Otuzy. Tworzą go dwa wygasłe wulkany: Choba-Tepe o wysokości 440 m n.p.m., położony na brzegu morza, oraz drugi, najwyższy szczyt masywu o nazwie Święta Góra i wysokości 577 m n.p.m. Płyniemy sobie statkiem....
U podnóża Karadahu na morzu znajduje się brama skalna, tzw. Złote Wrota.
Ciekawostka - na terenie rezerwatu licznie występuje bardzo jadowity pająk karakurt, błędnie opisywany jako czarna wdowa. My na szczęście na statku!!!
Po powrocie na ląd zwiedzamy matecznik, czyli Teodozję. Przede wszystkim galerię obrazów marynisty Iwana Ajwazowskiego. Po śmierci spoczął w Teodozji, na cmentarzu przykościelnym przy cerkwi ormiańskiej św. Sergiusza, do parafialnej wspólnoty której należał. Obecnie jego grobowiec jest jedyną pamiątką po tym cmentarzu.
I wracamy pieszo do hotelu.
Po drodze jaki widok
A z okna hotelowego jeszcze lepszy (więcej nie będzie, bo mnie zbanują).
Usunąłem, nie wiem ile wolno pokazać opalającej się pani na ławeczce w ogrodzie. Za duża była rozdzielczość!
Następnie obiadokolacja, szklaneczka na myszach i spać.
Kolejny dzień i zabieramy bagaże. Najpierw jedziemy do Sudaku, małego miasteczka leżącego 55 km od Teodozji.
Jakże miłe przywitanie
W Sudaku jest twierdza genueńska, forteca wzniesiona po przejęciu tych terenów przez Genueńczyków w 1365 roku. została zdobyta przez Turków latem 1475 roku jako ostatni bastion oporu genueńskiego na Krymie. Do dziś zachowały się dwa ciągi murów z 14 basztami, meczet, ruiny kościoła, pomieszczenia podziemne zwane cysternami oraz fundamenty domów.
Następnie jedziemy dalej do Nowego Świata – rezerwatu geologiczno-przyrodniczego. W programie: spacer wykutą w skałach „Carską Ścieżką” do Groty Szaliapina na Przylądek Kapczik.Jeden z głównych punktów to Grota Golicyna.
W początkach lat 80. XIX wieku Lew Golicyn kupił w Nowym Świecie kawałek ziemi, wybudował winiarnię, piwnice i mieszkania dla pracowników. Po dziesięciu latach wypuścił pierwszą partię wina szampańskiego o marce „Nowy Świat”. Na światowej wystawie-degustacji szampańskich win we Francji „Nowy Świat” otrzymał główną nagrodę.
Golicyn zebrał ogromną, unikatową kolekcję win – około 32 000 butelek. Obecnie jest ona przechowywana w piwnicach kombinatu winnego „Massandra” (6 km od Jałty).
Teraz na Przylądek Kapczik
Na koniec można było skorzystać z najsłynniejszej plaży na Krymie (w Nowym Świecie). Nie mam żadnego zdjęcia z powodów wcześniej przedstawionych. Teraz żałuję.
Na nocleg jedziemy do Ałuszty.
Następnie obiadokolacja, szklaneczka na myszach i spać.
Najpierw ruszamy z Bachczysaraju, dawnej stolicy chanów do skalnego miasta Czufut-Kale, twierdzy tajemniczego ludu Karaimów.
Prawdopodobnie w V wieku n.e. na pionowym grzbiecie skalnym powstała tam strażnica bizantyjska Fulli. Potem została zajęta przez Połowców, którzy nadali jej nazwę Kyrk Er i rozbudowali do potężnej twierdzy. Tak potężnej, że Mongołowie pod dowództwem Nogaja, by ją zdobyć w 1299 roku musieli używać machin oblężniczych. Czufut-Kale było drugą stolicą Chanatu Krymskiego (pierwszą był Sołchat, dziś Stary Krym). Czufut-Kale oznacza twierdzę żydowską (çufut - Żyd, qale - twierdza). Dlaczego? Bo muzułmanie i chrześcijanie przenieśli się do Bakczysaraju, a w mieście pozostali Karaimi. To lud wyznający klasyczny judaizm, oparty na Torze, zwłaszcza Pięcioksiągu Mojżesza, a zupełnie odrzucający późniejsze dodatki, w tym Talmud.
Schodząc zwiedzamy jeszcze jeszcze jedno wykute w skale miejsce, prawosławny Klasztor Uspienski. Zbudowali go mnisi bizantyjscy w VIII wieku. Monastyr istniał nieprzerwanie do 1921 roku. Odrodził się w latach osiemdziesiątych. Wewnątrz rygorystycznie pilnowano by nie robic zdjęć.
Kolejny dzień i jedziemy na wschodni kraniec półwyspu, kierunek Kercz.
Najpierw Góra Mitrydatesa. Na szczycie pozostałości starożytnego miasta Pantikapajon. Założyli je w VI w. p.n.e. koloniści z Miletu, przetrwało do V wieku (w 370 r. zniszczone przez Hunów).
Schodzimy do centrum, witamy Włodzimierza Ilicza, pamiętamy o wojnie...
Jadąc na Półwysep Kazantip mijamy niedokończoną budowę elektrowni atomowej między miejscowościami Łenine i Szczołkine.
Na półwyspie wchodzimy do rezerwatu geologicznego.
Ta woda to Morze Azowskie. Oczywiście na koniec zafundowano nam kąpiel.
Morze Czarne to jest wszędzie, pewnie w całej Europie, ale Azowskie!!!
Więcej plaży nie będzie. Nie umiem pływać. Jak jest plażowanie to Jurek się oddala.
Wracamy do Teodozji.
Obiadokolacja, szklaneczka na myszach i spać.
Jorguś
Jurek W Azowskim morzu ja kiedyś też swoje ciało moczyłam,ale to było baaaaardzo dawno temu,kiedy mnie zaniosło do Rostowa nad Donem Bardzo miłą dla mnie niespodziankę zrobiłeś,tym Morzem
A i Alosza Awdiejew prawie moim "sąsiadem" jest,coprawda dzieli nas odległosc,ale nie tak odległa
No i co jeszcze...? A no i te "rybki suszonę"......mniam
Jedziemy dalej Jorguś
No to jedziemy. Od rana wycieczka do rezerwatu geologiczno -przyrodniczego Kara-Dag. To masyw wulkaniczny we wschodniej części Gór Krymskich pomiędzy dolinami Koktebela i Otuzy. Tworzą go dwa wygasłe wulkany: Choba-Tepe o wysokości 440 m n.p.m., położony na brzegu morza, oraz drugi, najwyższy szczyt masywu o nazwie Święta Góra i wysokości 577 m n.p.m. Płyniemy sobie statkiem....
U podnóża Karadahu na morzu znajduje się brama skalna, tzw. Złote Wrota.
Ciekawostka - na terenie rezerwatu licznie występuje bardzo jadowity pająk karakurt, błędnie opisywany jako czarna wdowa. My na szczęście na statku!!!
Po powrocie na ląd zwiedzamy matecznik, czyli Teodozję. Przede wszystkim galerię obrazów marynisty Iwana Ajwazowskiego. Po śmierci spoczął w Teodozji, na cmentarzu przykościelnym przy cerkwi ormiańskiej św. Sergiusza, do parafialnej wspólnoty której należał. Obecnie jego grobowiec jest jedyną pamiątką po tym cmentarzu.
I wracamy pieszo do hotelu.
Po drodze jaki widok
A z okna hotelowego jeszcze lepszy (więcej nie będzie, bo mnie zbanują).
Usunąłem, nie wiem ile wolno pokazać opalającej się pani na ławeczce w ogrodzie. Za duża była rozdzielczość!
Następnie obiadokolacja, szklaneczka na myszach i spać.
Jorguś
Czekam na "więcej"
Kolejny dzień i zabieramy bagaże. Najpierw jedziemy do Sudaku, małego miasteczka leżącego 55 km od Teodozji.
Jakże miłe przywitanie
W Sudaku jest twierdza genueńska, forteca wzniesiona po przejęciu tych terenów przez Genueńczyków w 1365 roku. została zdobyta przez Turków latem 1475 roku jako ostatni bastion oporu genueńskiego na Krymie. Do dziś zachowały się dwa ciągi murów z 14 basztami, meczet, ruiny kościoła, pomieszczenia podziemne zwane cysternami oraz fundamenty domów.
Następnie jedziemy dalej do Nowego Świata – rezerwatu geologiczno-przyrodniczego. W programie: spacer wykutą w skałach „Carską Ścieżką” do Groty Szaliapina na Przylądek Kapczik.Jeden z głównych punktów to Grota Golicyna.
W początkach lat 80. XIX wieku Lew Golicyn kupił w Nowym Świecie kawałek ziemi, wybudował winiarnię, piwnice i mieszkania dla pracowników. Po dziesięciu latach wypuścił pierwszą partię wina szampańskiego o marce „Nowy Świat”. Na światowej wystawie-degustacji szampańskich win we Francji „Nowy Świat” otrzymał główną nagrodę.
Golicyn zebrał ogromną, unikatową kolekcję win – około 32 000 butelek. Obecnie jest ona przechowywana w piwnicach kombinatu winnego „Massandra” (6 km od Jałty).
Teraz na Przylądek Kapczik
Na koniec można było skorzystać z najsłynniejszej plaży na Krymie (w Nowym Świecie). Nie mam żadnego zdjęcia z powodów wcześniej przedstawionych. Teraz żałuję.
Na nocleg jedziemy do Ałuszty.
Następnie obiadokolacja, szklaneczka na myszach i spać.
Jorguś
Podoba mi sie
Pieknie bardzo urokliwe to wybrzeze mi tez sie bardzo podoba
No trip no life
Jak widać po napisach dzisiaj odwiedzimy Tatarów.
Najpierw ruszamy z Bachczysaraju, dawnej stolicy chanów do skalnego miasta Czufut-Kale, twierdzy tajemniczego ludu Karaimów.
Prawdopodobnie w V wieku n.e. na pionowym grzbiecie skalnym powstała tam strażnica bizantyjska Fulli. Potem została zajęta przez Połowców, którzy nadali jej nazwę Kyrk Er i rozbudowali do potężnej twierdzy. Tak potężnej, że Mongołowie pod dowództwem Nogaja, by ją zdobyć w 1299 roku musieli używać machin oblężniczych. Czufut-Kale było drugą stolicą Chanatu Krymskiego (pierwszą był Sołchat, dziś Stary Krym). Czufut-Kale oznacza twierdzę żydowską (çufut - Żyd, qale - twierdza). Dlaczego? Bo muzułmanie i chrześcijanie przenieśli się do Bakczysaraju, a w mieście pozostali Karaimi. To lud wyznający klasyczny judaizm, oparty na Torze, zwłaszcza Pięcioksiągu Mojżesza, a zupełnie odrzucający późniejsze dodatki, w tym Talmud.
Restauracja musi być blisko
Jorguś
No to idziemy do skalnego miasta
To mauzoleum Dżanike-Chanym, córki chana Tochtamysza, matki Hadżi Gereja.
Jorguś
Schodząc zwiedzamy jeszcze jeszcze jedno wykute w skale miejsce, prawosławny Klasztor Uspienski. Zbudowali go mnisi bizantyjscy w VIII wieku. Monastyr istniał nieprzerwanie do 1921 roku. Odrodził się w latach osiemdziesiątych. Wewnątrz rygorystycznie pilnowano by nie robic zdjęć.
Jorguś