Super, o 18.51 na apel Lenuś - pisz nastepne relacje - zapowiedziałem Krym.
Też jechałem przez Odessę, ale z Przemyśla do Odessy pociagiem i dalej autokarem.
Zacznę po niedzieli.
Biegnij Lola... przepraszam, pisz Trina pisz...
Tak, tak, tylko czekałam na Twój wpis, żeby wystartować...
Naprawdę sądzisz, że tu ludzie się ścigają z relacjami?
Pisz swoją relację, jak najbardziej, przecież to się nie wyklucza, ani nie koliduje z moją, wręcz przeciwnie - może się uzupełniać. Ludzie patrząc na to samo, często widzą co innego, więc im więcej relacji, tym pełniejszy obraz danego miejsca.
A "Biegnij, Lola, biegnij..." to niezły film ze świetną muzyką
Trina, źle mnie zrozumiałaś.
Po prostu wczoraj i dzisiaj byłem w pracy, za chwilę znowu idę, jutro też i stąd napisałem, że startuję po niedzieli.
Super, o 18.51 na apel Lenuś - pisz nastepne relacje - zapowiedziałem Krym.
Też jechałem przez Odessę, ale z Przemyśla do Odessy pociagiem i dalej autokarem.
Zacznę po niedzieli.
Biegnij Lola... przepraszam, pisz Trina pisz...
Tak, tak, tylko czekałam na Twój wpis, żeby wystartować...
Naprawdę sądzisz, że tu ludzie się ścigają z relacjami?
Pisz swoją relację, jak najbardziej, przecież to się nie wyklucza, ani nie koliduje z moją, wręcz przeciwnie - może się uzupełniać. Ludzie patrząc na to samo, często widzą co innego, więc im więcej relacji, tym pełniejszy obraz danego miejsca.
A "Biegnij, Lola, biegnij..." to niezły film ze świetną muzyką
Trina, źle mnie zrozumiałaś.
Po prostu wczoraj i dzisiaj byłem w pracy, za chwilę znowu idę, jutro też i stąd napisałem, że startuję po niedzieli.
No własnie Trina,ja tak odebrałam jak Jorguś napisał ,zrozumiałam,że teraz nie ma czasu i poprostu zacznie swoją relacje wtedy kiedy będzie miał wolne
My tutaj absolutnie nie ścigamy się......kto pierwszy,ten lepszy I Twoja relacje jest dobra i Jorgus odpali,to też miłe widziane.czym nas wiecej,tym lepiej
No to jedziemy dalej obejrzeć kolejny polski zamek Podhorce. Zjeżdżamy z głównej drogi, mijamy wieś i docieramy na wzgórze. Najpierw pojawia się kościół pw. Św. Józefa i Podwyższenia Krzyża Świętego wybudowany w XVII w. na życzenie rodziny Rzewuskich jako kopia turyńskiej bazyliki di Superga
Na attyce znajdują się oryginalne barokowe rzeźby przedstawiające patronów rodu Rzewuskich
Od kościoła do zamku idziemy przez park aleją gęsto wysadzaną drzewami. Poniżej fragment zewnętrznego, zaniedbanego obecnie ogrodu
Wieś Podhorce kupił w 1633 r. hetman Stanisław Koniecpolski i wybudował tu swoją rezydencję w typie palazzo in fortezza, czyli pałac z elementami fortyfikacji obronnych. Prace trwały w latach 1635-1645 podobno według najnowszych francuskich wzorów i konsultował je sam królewski architekt Konstanty Tencalla.
Na dziedziniec wjeżdżano przez bramę ozdobioną rzeźbionymi panopliami (to części uzbrojenia) i wykutą łacińską maksymą, symbolizującymi rycerskość i męstwo hetmana. Na zdjęciach tego nie widać, ale dziedziniec ma charakter tarasu - okala go taki jakby murek na wysokości górnej części bramy. Wewnątrz z powozu wchodziło się po schodach na taras i dopiero stąd do budynku (pod tarasem były pomieszczenia gospodarcze i mieszkania dla służby)
Skoro jesteśmy przy zamkach, to wybiegnę trochę w przyszłość i pokażę Międzybóż, który oglądaliśmy w drodze powrotnej z Krymu.
Samo miasto było znane już w pierwszej połowie XII w. Warowny gród powstał na cyplu pomiędzy rzekami Boh i Bożek (czy też Bug i Bużek) początkowo jako drewniany i należał do kniaziów Rurykowiczów. Był wielokrotnie najeżdżany i niszczony i w XIV w. został odbudowany przez Koriatowiczów jako zamek kamienny. W roku 1540 został włączony do Rzeczypospolitej i przejęty przez hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Sieniawskiego. Dokonano wtedy znacznych rekonstrukcji i umocnień, dzięki czemu zamek stał się jedną z największych twierdz na Podolu.
Wschodni narożnik zamku otoczony jest basztami i strzelnicami. Dostępu do zamku od zachodniej strony strzegła baszta i zwodzony most. Na wewnętrznym dziedzińcu stał nieduży pałac, zabudowania gospodarcze i katolicka kaplica z 1586 r. Na dachu pałacu jeszcze zachowały się duże ceglane wazy, do których wlewano i zapalano oliwę - to część systemu oświetleniowego. Gdy zamek wpadł w ręce Turków w 1672 r. kaplica została przerobiona na meczet - pozostał po nim minaret z tyłu kapliczki, w ostanich latach zamieniony na kopułkę z krzyżem.
Zamek był zajmowany przez Kozaków, Turków, a w XVIII w. przeszedł w ręce Czartoryskich, którzy urządzili w nim szkołę. Stacjonował tu również Tadeusz Kościuszko, a po upadku powstania listopadowego zamek został skonfiskowany przez cara.
Tutaj znajduje się grób żydowskiego mistyka z XVIII w. uznawanego za twórcę chasydyzmu, do którego ponoć przybywają pielgrzymki z całego świata.
Ja w zasadzie tylko we Lwowie byłam i nad Morzem Czarnym,ale jakoś do Krymu było mi jakos nie po drodzę....może kiedyś się wybiorę,ale w miesiące wakacyjne,żeby jeszcze z plaży skorzystać,z owoców i smacznego wina
A Jaskółcze Gniazdo uwielbiam,bardzo mi sie ta budowla podoba i to od baaaardzo dawna!!!!
Po prostu wczoraj i dzisiaj byłem w pracy, za chwilę znowu idę, jutro też i stąd napisałem, że startuję po niedzieli.
Jorguś
No własnie Trina,ja tak odebrałam jak Jorguś napisał ,zrozumiałam,że teraz nie ma czasu i poprostu zacznie swoją relacje wtedy kiedy będzie miał wolne
My tutaj absolutnie nie ścigamy się......kto pierwszy,ten lepszy I Twoja relacje jest dobra i Jorgus odpali,to też miłe widziane.czym nas wiecej,tym lepiej
Trochę jakieś nie porozumienie zaszło
Trina... czekamy
No to jedziemy dalej obejrzeć kolejny polski zamek Podhorce. Zjeżdżamy z głównej drogi, mijamy wieś i docieramy na wzgórze. Najpierw pojawia się kościół pw. Św. Józefa i Podwyższenia Krzyża Świętego wybudowany w XVII w. na życzenie rodziny Rzewuskich jako kopia turyńskiej bazyliki di Superga
Na attyce znajdują się oryginalne barokowe rzeźby przedstawiające patronów rodu Rzewuskich
Od kościoła do zamku idziemy przez park aleją gęsto wysadzaną drzewami. Poniżej fragment zewnętrznego, zaniedbanego obecnie ogrodu
Wieś Podhorce kupił w 1633 r. hetman Stanisław Koniecpolski i wybudował tu swoją rezydencję w typie palazzo in fortezza, czyli pałac z elementami fortyfikacji obronnych. Prace trwały w latach 1635-1645 podobno według najnowszych francuskich wzorów i konsultował je sam królewski architekt Konstanty Tencalla.
Na dziedziniec wjeżdżano przez bramę ozdobioną rzeźbionymi panopliami (to części uzbrojenia) i wykutą łacińską maksymą, symbolizującymi rycerskość i męstwo hetmana. Na zdjęciach tego nie widać, ale dziedziniec ma charakter tarasu - okala go taki jakby murek na wysokości górnej części bramy. Wewnątrz z powozu wchodziło się po schodach na taras i dopiero stąd do budynku (pod tarasem były pomieszczenia gospodarcze i mieszkania dla służby)
Przechodzimy do ogrodu
Trina, nie byłam na Ukrainie, no w zasadzie bylam ,ale tylko na mecz w czasie Euro, wiec zwiedzania bylo prawie zero. Chetnie poczytam twoja opowiesc
No trip no life
Nelcia - na Euro to pewnie w Kijowie? Tam byłam tylko przejazdem, więc jeśli masz ochotę, opisz tu Kijów
Skoro jesteśmy przy zamkach, to wybiegnę trochę w przyszłość i pokażę Międzybóż, który oglądaliśmy w drodze powrotnej z Krymu.
Samo miasto było znane już w pierwszej połowie XII w. Warowny gród powstał na cyplu pomiędzy rzekami Boh i Bożek (czy też Bug i Bużek) początkowo jako drewniany i należał do kniaziów Rurykowiczów. Był wielokrotnie najeżdżany i niszczony i w XIV w. został odbudowany przez Koriatowiczów jako zamek kamienny. W roku 1540 został włączony do Rzeczypospolitej i przejęty przez hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Sieniawskiego. Dokonano wtedy znacznych rekonstrukcji i umocnień, dzięki czemu zamek stał się jedną z największych twierdz na Podolu.
Wschodni narożnik zamku otoczony jest basztami i strzelnicami. Dostępu do zamku od zachodniej strony strzegła baszta i zwodzony most. Na wewnętrznym dziedzińcu stał nieduży pałac, zabudowania gospodarcze i katolicka kaplica z 1586 r. Na dachu pałacu jeszcze zachowały się duże ceglane wazy, do których wlewano i zapalano oliwę - to część systemu oświetleniowego. Gdy zamek wpadł w ręce Turków w 1672 r. kaplica została przerobiona na meczet - pozostał po nim minaret z tyłu kapliczki, w ostanich latach zamieniony na kopułkę z krzyżem.
Zamek był zajmowany przez Kozaków, Turków, a w XVIII w. przeszedł w ręce Czartoryskich, którzy urządzili w nim szkołę. Stacjonował tu również Tadeusz Kościuszko, a po upadku powstania listopadowego zamek został skonfiskowany przez cara.
Tutaj znajduje się grób żydowskiego mistyka z XVIII w. uznawanego za twórcę chasydyzmu, do którego ponoć przybywają pielgrzymki z całego świata.
Ja w zasadzie tylko we Lwowie byłam i nad Morzem Czarnym,ale jakoś do Krymu było mi jakos nie po drodzę....może kiedyś się wybiorę,ale w miesiące wakacyjne,żeby jeszcze z plaży skorzystać,z owoców i smacznego wina
A Jaskółcze Gniazdo uwielbiam,bardzo mi sie ta budowla podoba i to od baaaardzo dawna!!!!
Podhorce .. żal d..ę ściska gdy się widzi co z tym zrobili. Jedna z najładniejszych rezydencji naszej magnaterii z kresów.
kilka pałacowych wnętrz
pisz Tina, pisz