Cienkibolek, dużo fajnych fotek wrzuciłeś z obydwu parków, super.
Czy w Kanionie Antylopy komórka też wariuje przy strzelaniu fotek ? bo nieraz jak aparat nie daje rady to kómórka robi robotę ( tak miałam w przypadku zorzy )
W Monument parku fajne fotki z końmi.,ale juz auta zupelnie mi nie pasują ha ha. Może w pażdzierniku czy listopadzie jest mniej turystów ? Ciekawe czy jadąc prywatnie mozna zobaczyc więcej, czy jednak wycieczki tam są ścisle ograniczone.
Black Kanion, to miejsce mi zupełnie nieznane. a piszesz ,że to tak spektakularny park. Po jednym zdjeciu cięzko coś powiedzieć..
Czy to drugie zdjecie jest z Aspen ? Dużo tam chłodniej ?
Ja akurat mam stary smartfon z kiepskim aparatem, więc ten sobie by mógł nie poradzić, ale nowsze smartfony z dobrymi aparatami, faktycznie sobie lepiej radzą, szczególnie przy zastosowaniu odpowiednich filtrów. Widziałem jak super wyszły takie zdjęcia jednej ze współuczestniczek mojej podróży do USA w 2022, kilka na moją prośbę mi nawet przesłała.
Co do terminów na parki, to październik czy listopad, to zdecydowanie za późno (przynajmniej jeśli idzie o te położone dalej na północ). Jakieś pojedyncze samochody osobowe w Dolinie Pomników widziałem, ale nie wiem na jakiej zasadzie one tam wjeżdżały. No i na pewno nie każdy samochód sobie poradzi na tamtejszych drogach.
Zdjęcie faktycznie z Aspen, na pewno nie było tam tak gorąco, jak w Las Vegas, ale też dość ciepło.
Yellowstone przede wszystkim, ale ogólnie te bardziej na północy. Od początku listopada zamykane są praktycznie wszystkie drogi wjazdowe do parku.
Przy okazji wkeljam informację odnośnie zwiedzania Doliny Pomników, którą znalazłem w Internecie:
Powierzchnia parku to ponad 370 kilometrów kwadratowych
Jednak turyści mogą poruszać się tylko po niewielkim fragmencie. Jest to 27-kilometrowy odcinek, który pokonuje się samochodem. Istnieją dwie opcje zwiedzania : własnym samochodem lub samochodem w grupie z lokalnym przewodnikiem. Tego typu wycieczkę można kupić od ręki na miejscu. Korzystają z niej w dużej mierze osoby, które boją się pokonywać trasę własnym samochodem (lub z wypożyczalni). Po wjeździe do parku widnieją bowiem ostrzeżenia, że nie każdy samochód może poradzić sobie w terenie. Są odcinki z dość ostrym podjazdem, są i takie, gdzie auto może zakopać się w piachu.
Kurcze , zobaczyć bizony tak wolno żyjące, to jest coś .. Bały się was ?
Jeszcze nie skończyłam czytać, codziennie sobie dawkuje po kawałku i powiem ci ,że coraz bardziej mi się ta wycieczka podoba.
Nie było porblemów ze wstawaniem ? codziennie tak rano a przecież jet lack..
A jak pilotka ? zdala egzamin ?
Bizony specjalnie nie zwracały na nas uwagi. Ja generalnie rano wstaję, więc nie mam większych problemów ze wstawaniem.
Jeśli idzie o naszą pilotkę, to była osobą dość profesjonalną i nieźle zorganizowaną. Przekazała nam sporą porcję wiedzy zarówno na temat zwiedzanych miejsc, jak i ogólnej o różnych aspektach życia w Stanach Zjednoczonych. W autokarze puściła film o historii USA, a także nt. rdzennych mieszkańców tego kraju. Był też film fabularny „Tańczący z wilkami”, którego akcja rozgrywała się na terenach, przez które przejeżdżaliśmy. Ponadto puszczała różne podcasty dot. życia w USA. Co ważne nie po raz pierwszy prowadziła tę wycieczkę, dzięki czemu znała nie tylko zwiedzane przez nas miejsca, ale i miejsca zakwaterowania. Mogła zatem udzielać nam np. informacji nt. lokalizacji sklepów czy restauracji w pobliżu hoteli, w których nocowaliśmy.
Tak, kiedy jako dzieciak z wypiekami na twarzy oglądałem "lądowisko kosmitów" w "Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia" Spielberga nie przypuszczałem, że zobaczę kiedyś to miejsce na własne oczy.
Do wnętrza nie zaglądałem, ale sądzę, że w filmie była fikcja. Ogólnie można się na nią wspinać (choć jest to bardzo wymagające wejście) wyłączając czerwiec, który jest miesiącem świętym dla plemion indiańskich związanych z górą.
Cienkibolek, dużo fajnych fotek wrzuciłeś z obydwu parków, super.
Czy w Kanionie Antylopy komórka też wariuje przy strzelaniu fotek ? bo nieraz jak aparat nie daje rady to kómórka robi robotę ( tak miałam w przypadku zorzy )
W Monument parku fajne fotki z końmi.,ale juz auta zupelnie mi nie pasują ha ha. Może w pażdzierniku czy listopadzie jest mniej turystów ? Ciekawe czy jadąc prywatnie mozna zobaczyc więcej, czy jednak wycieczki tam są ścisle ograniczone.
Black Kanion, to miejsce mi zupełnie nieznane. a piszesz ,że to tak spektakularny park. Po jednym zdjeciu cięzko coś powiedzieć..
Czy to drugie zdjecie jest z Aspen ? Dużo tam chłodniej ?
No trip no life
Ja akurat mam stary smartfon z kiepskim aparatem, więc ten sobie by mógł nie poradzić, ale nowsze smartfony z dobrymi aparatami, faktycznie sobie lepiej radzą, szczególnie przy zastosowaniu odpowiednich filtrów. Widziałem jak super wyszły takie zdjęcia jednej ze współuczestniczek mojej podróży do USA w 2022, kilka na moją prośbę mi nawet przesłała.
Co do terminów na parki, to październik czy listopad, to zdecydowanie za późno (przynajmniej jeśli idzie o te położone dalej na północ). Jakieś pojedyncze samochody osobowe w Dolinie Pomników widziałem, ale nie wiem na jakiej zasadzie one tam wjeżdżały. No i na pewno nie każdy samochód sobie poradzi na tamtejszych drogach.
Zdjęcie faktycznie z Aspen, na pewno nie było tam tak gorąco, jak w Las Vegas, ale też dość ciepło.
Dorzuciłem zdjęć z Czarnego Kanionu i Aspen.
A ktore parki masz na mysli że pazdziernik czy listopad to za pózno ? Czy Yellowstone ?
No trip no life
Yellowstone przede wszystkim, ale ogólnie te bardziej na północy. Od początku listopada zamykane są praktycznie wszystkie drogi wjazdowe do parku.
Przy okazji wkeljam informację odnośnie zwiedzania Doliny Pomników, którą znalazłem w Internecie:
Powierzchnia parku to ponad 370 kilometrów kwadratowych
Jednak turyści mogą poruszać się tylko po niewielkim fragmencie. Jest to 27-kilometrowy odcinek, który pokonuje się samochodem. Istnieją dwie opcje zwiedzania : własnym samochodem lub samochodem w grupie z lokalnym przewodnikiem. Tego typu wycieczkę można kupić od ręki na miejscu. Korzystają z niej w dużej mierze osoby, które boją się pokonywać trasę własnym samochodem (lub z wypożyczalni). Po wjeździe do parku widnieją bowiem ostrzeżenia, że nie każdy samochód może poradzić sobie w terenie. Są odcinki z dość ostrym podjazdem, są i takie, gdzie auto może zakopać się w piachu.
Widzę,że dodałeś kolejne foty , super !
Kurcze , zobaczyć bizony tak wolno żyjące, to jest coś .. Bały się was ?
Jeszcze nie skończyłam czytać, codziennie sobie dawkuje po kawałku i powiem ci ,że coraz bardziej mi się ta wycieczka podoba.
Nie było porblemów ze wstawaniem ? codziennie tak rano a przecież jet lack..
A jak pilotka ? zdala egzamin ?
No trip no life
czy to jest Devils Tower ?
No trip no life
Bizony specjalnie nie zwracały na nas uwagi. Ja generalnie rano wstaję, więc nie mam większych problemów ze wstawaniem.
Jeśli idzie o naszą pilotkę, to była osobą dość profesjonalną i nieźle zorganizowaną. Przekazała nam sporą porcję wiedzy zarówno na temat zwiedzanych miejsc, jak i ogólnej o różnych aspektach życia w Stanach Zjednoczonych. W autokarze puściła film o historii USA, a także nt. rdzennych mieszkańców tego kraju. Był też film fabularny „Tańczący z wilkami”, którego akcja rozgrywała się na terenach, przez które przejeżdżaliśmy. Ponadto puszczała różne podcasty dot. życia w USA. Co ważne nie po raz pierwszy prowadziła tę wycieczkę, dzięki czemu znała nie tylko zwiedzane przez nas miejsca, ale i miejsca zakwaterowania. Mogła zatem udzielać nam np. informacji nt. lokalizacji sklepów czy restauracji w pobliżu hoteli, w których nocowaliśmy.
Tak, kiedy jako dzieciak z wypiekami na twarzy oglądałem "lądowisko kosmitów" w "Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia" Spielberga nie przypuszczałem, że zobaczę kiedyś to miejsce na własne oczy.
...przy okazji "Wieży Diabła",czy szczyt (wnętrze) wyglada jak na filmie czy to "czysta fikcja" a góra jest..."nie do wchodzenia" !???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Do wnętrza nie zaglądałem, ale sądzę, że w filmie była fikcja. Ogólnie można się na nią wspinać (choć jest to bardzo wymagające wejście) wyłączając czerwiec, który jest miesiącem świętym dla plemion indiańskich związanych z górą.