Po spotkaniu z Lady Liberty płyniemy kolejnym promem na
ELLIS ISLAND
od razu powiem wam,że Ellis island tzn nie sama wyspa,ale muzeum zrobiło na mnie bardzo duże wrażanie a wręcz wzruszyło...tak tutaj czuć historie
Wyspa zamiekszana była przez Indian, po odkupeiniu jej przez Holendrów wieszano tu piratów. Największą sławę przyniósl jej okres ponad 60lat od końca XIX do połowy XX kiedy wyspa była stacja imigracyjną dla 12 milionów ludzi z całego świata, w tym wielu z Polski,Aby tu dotrzeć musieli płynąć wiele tygodni w najczęściej bardzo kiepskich warunkach , zostawiając wszystko a sobą. Niektórzy płynęli rodzinami, niektórzy zostawiali je w kraju, nigdy juz więcej ich nie oglądając...
Po wyjściu ze staku,czekano,aby wejść do budynku. Wchodzono do olbrzymiej sali, gdzie odbywala sie odprawa, Ludzie podchodzili do urzednika imigracyjnego , który zadawał im różne pytania.
Bardzo ważnym elementem było badanie medyczne. Jeśli choroba była uleczalna, umieszczano w budynku obok-szpitalu. Gorzej jeśli schorzenie zostało uznanae na nielueczalne. Odsyłano takiego "delikwenta" z powrotem co na ogół oznaczało śmierć. bo nie był w stanie kolejnych tygofni spędzić na statku..Dzieci poddawano tez szybkim testom na inteligencję..
Muzeum pokazuje poszczególne tapy w bardzo przystępny ale i przemaiwajću sposob. Można posluchć opowieśći róznych osób w różnych jezykach , które tu własnie przybyły.. były tez głosy mówiące po polsku.
Miejsce jest bardzo przejmujące szczególnie że jest mnóstwo zdjęć ,dokumentów z tamtych czasów , więc łatwo popuścić wodze fantazji..
można wejśc do środka i na tzw koronę. Trzeba kupić bilet na Statue i Ellis Island wraz z wejsciem na Crown. Koszt 28,5 USD.Biety można kupić pod tym linkiem
Jest tylko niestety jedno ale... aby sie dostać na samą górę, trzeba kupić bilety z dużym wyprzedzeniem. Niestety ja nie zdołałam kupić, bo nie było już miejsc
Patrzyłam przed chwilą i można znależć jeszcze wolne miejsca na pazdziernik a pełna dostepność jest na listopad..
I jeszcze jedna sprawa.. są godziny rejsów, gdzie nie uda się załapać na Ellis Island. Trzeba to mieć na uwadze, jeśli się chce zwiedzić i statuę i wyspe Ellis
Wycieczka na Statuę i Ellis Island zajmuje trochę czasu. My wyrobiłysmy się w ok 3 , ale byłyśmy z samego rana, nie było tłoku,można było spokojnie wszystko oglądać.
Według mnie to jest absolutne must see i nikt mnie nie przekona, ze wystarczy popłynąć darmowym promem na Staten Island i zaliczyć sie z daleka i Statue I Ellis. Byłam na obydwu wycieczkach i nie ma porównania. Pierwsza jest ok jeśli ma się bardzo mało czasu i chce zobaczyć te miejsca choćby z daleka.Ważne , bo ta atrakcja jest za free. Ale zobaczenie Statue z bliska i zwiedzenie Muzeum na Ellis Island dostarcza zupełnie innych wrażeń i bardzo polecam !
Dopływamy do Manhattan
Jedziemy teraz do MOMA czyli MUSEUM OF MODERN ART
Jest to muzeum sztuki nowoczesnej . Wstep 25 USD, my mamy w NY Passie.
Jest tu głównie malarstwo,ale i rzeżby , grafiki , zdjęcia. Z tych najbardziej znanych nazwisk znajdziemy dzieła A. Warhola. F. Cahlo,Picasso,Dali etc.
Muzeum powstało z inicjatywy żony słynnego Johna Rockefellera i co ciekawe otwarto je parę dni po Wielkim Kryzysie na początku XX wieku..
Mnie najbardziej ujęła rzeżba- róża znajdująca się już w ogrodzie Muzeum.Z każdej strony wyfglądała inaczej i miala inne barwy.
Ogród z rzeżbami nie jest duży,ale ciekawie wygląda - taka oaza między wieżowcami
Pora na ostatnią atrakcję tego dnia i wykorzystanie NY passa bo jego ważność po 3 dniach właśnie się kończy
EMPIRE STATE BUILDING
Z pewnością jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych wieżowców NY.
Został wybudowany w super expresowym tempie bo w ciągu 20 miesięcy czyl ok 4,5 piętra na tydzień i to w okresie Wlelkiego Kryzysu Żeby u nas takie tempo było he he
Przez 40 lat był najwyzszym budynkiem świata. Teraz oczywiście jest daleko w tym rankingu ,chyba nawet poza pierwsza dwudziestką, ale wciąz imponuje wyglądem i widokami jakie oferuje z góry.
Wstęp kosztuje 39 USD, my wykorzystujemy nasz pass.Wybieramy się wieczorowa porą,aby tym razem zobaczyć NIY z góry by night .
Wejscie do budynku jest imponujące, teraz jedziemy windą na 86 pięto.
Tłumek jest ale o tej porze spodziewałam sie nawet większego.. Widok na miasto robi wrażenie. Miliony migocących światełek, wieżowce, mosty, rzeka Hudson, nawet widac Statuę
w oddali po prawej stronie widac oświetloną Statuę Wolności
Cały nastepny dzień i niezły kawał nocy spedzamy na wycieczce do Waszyngtonu. To była super decyzja, bo to miasto jest diametralnie inne od NY , taki totalny kontrast. To był też pierwszy dzień upałów. W Waszyngtonie było nieżle ponad 30C..nie pomogało to w zwiedzaniu
W tej relacji jednak nie będę juz mieszać i skupię się na NY, bo chcę zdążyć przed kolejnym wyjazdem.Waszyngton postaram się też opisać, ale w oddzielnym wątku.
Nastepny dzień zaczynamy od kolejnego kultowego miejsca..
GRAND CENTRAL TERMINAL
To nic innego jak po naszemu dworzec kolejowy. Ale za to jaki dworzec!!! na pewno największy na świecie
KIedyś dworzec obsługiwał duzą ilość pociągów z różnych miast. Teraz jest jeszcze stacją metra i galerią handlową. I oczywiście atrakcją turystyczną ze względu na przepiekną architekturę budynku.
Najpiekniejszy jest hall główny. Przepiekny, olbrzymi sufit z namalowanymi gwiazdami.Olbrzymie okna, mnósto przestrzeni, bo hall jest bardzo wysoki, prawie 40 metrów.
Zegar jest z opalu i wart bagatelka ok 20 mln zielonych. To punkt wszelkich spotkan na dworcu.Nie sposób nie trafic.
Po spotkaniu z Lady Liberty płyniemy kolejnym promem na
ELLIS ISLAND
od razu powiem wam,że Ellis island tzn nie sama wyspa,ale muzeum zrobiło na mnie bardzo duże wrażanie a wręcz wzruszyło...tak tutaj czuć historie
Wyspa zamiekszana była przez Indian, po odkupeiniu jej przez Holendrów wieszano tu piratów. Największą sławę przyniósl jej okres ponad 60lat od końca XIX do połowy XX kiedy wyspa była stacja imigracyjną dla 12 milionów ludzi z całego świata, w tym wielu z Polski,Aby tu dotrzeć musieli płynąć wiele tygodni w najczęściej bardzo kiepskich warunkach , zostawiając wszystko a sobą. Niektórzy płynęli rodzinami, niektórzy zostawiali je w kraju, nigdy juz więcej ich nie oglądając...
No trip no life
Po wyjściu ze staku,czekano,aby wejść do budynku. Wchodzono do olbrzymiej sali, gdzie odbywala sie odprawa, Ludzie podchodzili do urzednika imigracyjnego , który zadawał im różne pytania.
Widok sali obecnie i kiedyś tam..
No trip no life
Bardzo ważnym elementem było badanie medyczne. Jeśli choroba była uleczalna, umieszczano w budynku obok-szpitalu. Gorzej jeśli schorzenie zostało uznanae na nielueczalne. Odsyłano takiego "delikwenta" z powrotem co na ogół oznaczało śmierć. bo nie był w stanie kolejnych tygofni spędzić na statku..Dzieci poddawano tez szybkim testom na inteligencję..
Muzeum pokazuje poszczególne tapy w bardzo przystępny ale i przemaiwajću sposob. Można posluchć opowieśći róznych osób w różnych jezykach , które tu własnie przybyły.. były tez głosy mówiące po polsku.
Miejsce jest bardzo przejmujące szczególnie że jest mnóstwo zdjęć ,dokumentów z tamtych czasów , więc łatwo popuścić wodze fantazji..
Odpływamy , zostawiamy historię za sobą
No trip no life
Nelciu, nie mieliście możliwości wejść do wnętrza Statuy Wolności?
tez sie chcialem o to zapytac.Statua z zewnatrz robi wrazenie,ale normalnie chyba mozna tam wejsc-czy nie?
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Trina, Huragan
można wejśc do środka i na tzw koronę. Trzeba kupić bilet na Statue i Ellis Island wraz z wejsciem na Crown. Koszt 28,5 USD.Biety można kupić pod tym linkiem
https://www.statueoflibertytickets.com/
Jest tylko niestety jedno ale... aby sie dostać na samą górę, trzeba kupić bilety z dużym wyprzedzeniem. Niestety ja nie zdołałam kupić, bo nie było już miejsc
Patrzyłam przed chwilą i można znależć jeszcze wolne miejsca na pazdziernik a pełna dostepność jest na listopad..
I jeszcze jedna sprawa.. są godziny rejsów, gdzie nie uda się załapać na Ellis Island. Trzeba to mieć na uwadze, jeśli się chce zwiedzić i statuę i wyspe Ellis
No trip no life
Wycieczka na Statuę i Ellis Island zajmuje trochę czasu. My wyrobiłysmy się w ok 3 , ale byłyśmy z samego rana, nie było tłoku,można było spokojnie wszystko oglądać.
Według mnie to jest absolutne must see i nikt mnie nie przekona, ze wystarczy popłynąć darmowym promem na Staten Island i zaliczyć sie z daleka i Statue I Ellis. Byłam na obydwu wycieczkach i nie ma porównania. Pierwsza jest ok jeśli ma się bardzo mało czasu i chce zobaczyć te miejsca choćby z daleka.Ważne , bo ta atrakcja jest za free. Ale zobaczenie Statue z bliska i zwiedzenie Muzeum na Ellis Island dostarcza zupełnie innych wrażeń i bardzo polecam !
Dopływamy do Manhattan
Jedziemy teraz do MOMA czyli MUSEUM OF MODERN ART
Jest to muzeum sztuki nowoczesnej . Wstep 25 USD, my mamy w NY Passie.
Jest tu głównie malarstwo,ale i rzeżby , grafiki , zdjęcia. Z tych najbardziej znanych nazwisk znajdziemy dzieła A. Warhola. F. Cahlo,Picasso,Dali etc.
Muzeum powstało z inicjatywy żony słynnego Johna Rockefellera i co ciekawe otwarto je parę dni po Wielkim Kryzysie na początku XX wieku..
Mnie najbardziej ujęła rzeżba- róża znajdująca się już w ogrodzie Muzeum.Z każdej strony wyfglądała inaczej i miala inne barwy.
Ogród z rzeżbami nie jest duży,ale ciekawie wygląda - taka oaza między wieżowcami
Ludzi w muzeum całkiem sporo
No trip no life
Pora na ostatnią atrakcję tego dnia i wykorzystanie NY passa bo jego ważność po 3 dniach właśnie się kończy
EMPIRE STATE BUILDING
Z pewnością jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych wieżowców NY.
Został wybudowany w super expresowym tempie bo w ciągu 20 miesięcy czyl ok 4,5 piętra na tydzień i to w okresie Wlelkiego Kryzysu Żeby u nas takie tempo było he he
Przez 40 lat był najwyzszym budynkiem świata. Teraz oczywiście jest daleko w tym rankingu ,chyba nawet poza pierwsza dwudziestką, ale wciąz imponuje wyglądem i widokami jakie oferuje z góry.
Wstęp kosztuje 39 USD, my wykorzystujemy nasz pass.Wybieramy się wieczorowa porą,aby tym razem zobaczyć NIY z góry by night .
Wejscie do budynku jest imponujące, teraz jedziemy windą na 86 pięto.
Tłumek jest ale o tej porze spodziewałam sie nawet większego.. Widok na miasto robi wrażenie. Miliony migocących światełek, wieżowce, mosty, rzeka Hudson, nawet widac Statuę
w oddali po prawej stronie widac oświetloną Statuę Wolności
No trip no life
...taaa, widoki z ESB nie zawodzą !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Cały nastepny dzień i niezły kawał nocy spedzamy na wycieczce do Waszyngtonu. To była super decyzja, bo to miasto jest diametralnie inne od NY , taki totalny kontrast. To był też pierwszy dzień upałów. W Waszyngtonie było nieżle ponad 30C..nie pomogało to w zwiedzaniu
W tej relacji jednak nie będę juz mieszać i skupię się na NY, bo chcę zdążyć przed kolejnym wyjazdem.Waszyngton postaram się też opisać, ale w oddzielnym wątku.
Nastepny dzień zaczynamy od kolejnego kultowego miejsca..
GRAND CENTRAL TERMINAL
To nic innego jak po naszemu dworzec kolejowy. Ale za to jaki dworzec!!! na pewno największy na świecie
KIedyś dworzec obsługiwał duzą ilość pociągów z różnych miast. Teraz jest jeszcze stacją metra i galerią handlową. I oczywiście atrakcją turystyczną ze względu na przepiekną architekturę budynku.
Najpiekniejszy jest hall główny. Przepiekny, olbrzymi sufit z namalowanymi gwiazdami.Olbrzymie okna, mnósto przestrzeni, bo hall jest bardzo wysoki, prawie 40 metrów.
Zegar jest z opalu i wart bagatelka ok 20 mln zielonych. To punkt wszelkich spotkan na dworcu.Nie sposób nie trafic.
No trip no life