Brawo Tonder !!! wygrałeś dwa przepisy na hamburgera według Gordona.
Dokładnie, Gordon pracował w Stratford jako szef kuchni w hotelu, a to bardzo mała społeczesność, a kucharze lubią zmieniać miejsca pracy, a do tego kucharze to największe plotkarki w mieście więc opowieści krążą do dzisiaj..:)
Mimi ino myk i prawie zdazylam ja tez chetnie bilet w jedna strone bym kupila, wiec moze juz tak nie zachwalaj bo najazd hunow sprowokujesz a wogole to slicznie
Stratford to mała miejscowość, można najważniejsze atrakcje obejsć na nogach w ciągu 3-4 godzin spokojnego spaceru.
Przechadzamy się teraz Church Street i mijamy elitarną szkołę dla chłopców do której uczęszczał Szekspir (budynki powyżej)
jak widać szkoła istnieje od 1420 roku i w żaden sposób nie jest dotowana z kasy państwa - wyobrażam już sobie czesne za semestr.
Zarząd musi uzbierać 200 tys funtów, aby móc sie ubiegać o dotację na remont, wtedy otworzy bramy szkoły dla odwiedzających, teraz trcohę strach, choć lekcje w budynkach wciąż się odbywają.
Ja sobie tak podczytuje, i cholera do Jukeja mam najblizej,,,,a Duzej Wyspy jeszcze nie odwiedzilem, tylko tak troche liznalem na tym Polnocnym skrawku Malej Wyspy,,,, Momi przygotuj sie jak kiedys Tonder nadjedzie, zapuka do do drzwi i zapyta sie "To ja, cieszysz sie?"
Gorzej jak cuś kiedy zaszczeka przed drzwiami *laugh4* a Momi pokaże przez okno *feminist_en*
Normalnie klimatycznie że szok w trampkach a za cmentarze *good2*
—
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
A do Godona na obiad wybieram się już od 3 lat i jakoś ciągle nie podrodze Ale kiedyś na pewno dotrzemy, to takie małe marzenie Marcela i mam nadzieję, na któreś urodziny go spełnić
Brawo Tonder !!! wygrałeś dwa przepisy na hamburgera według Gordona.
Dokładnie, Gordon pracował w Stratford jako szef kuchni w hotelu, a to bardzo mała społeczesność, a kucharze lubią zmieniać miejsca pracy, a do tego kucharze to największe plotkarki w mieście więc opowieści krążą do dzisiaj..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Mimi ino myk i prawie zdazylam ja tez chetnie bilet w jedna strone bym kupila, wiec moze juz tak nie zachwalaj bo najazd hunow sprowokujesz a wogole to slicznie
Stratford to mała miejscowość, można najważniejsze atrakcje obejsć na nogach w ciągu 3-4 godzin spokojnego spaceru.
Przechadzamy się teraz Church Street i mijamy elitarną szkołę dla chłopców do której uczęszczał Szekspir (budynki powyżej)
jak widać szkoła istnieje od 1420 roku i w żaden sposób nie jest dotowana z kasy państwa - wyobrażam już sobie czesne za semestr.
Zarząd musi uzbierać 200 tys funtów, aby móc sie ubiegać o dotację na remont, wtedy otworzy bramy szkoły dla odwiedzających, teraz trcohę strach, choć lekcje w budynkach wciąż się odbywają.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Gorzej jak cuś kiedy zaszczeka przed drzwiami *laugh4* a Momi pokaże przez okno *feminist_en*
Normalnie klimatycznie że szok w trampkach a za cmentarze *good2*
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
Momi...co za klimat
Normalnie jakbym się przeniosła w czasie
Explore. Dream. Discover.
Momi! Ale nam tutaj klimat zapodałaś! Uwielbiam
A do Godona na obiad wybieram się już od 3 lat i jakoś ciągle nie podrodze Ale kiedyś na pewno dotrzemy, to takie małe marzenie Marcela i mam nadzieję, na któreś urodziny go spełnić
http://www.addicted-to-passion.com
Po prostu w niebie jestem Pięknie się Sznupkowi udało
Momiś- no cudna mieścinka,domki,hotel i pola, i widoki - super *good2*
Oj nawet nie wiecie jak się cieszę, że moje "stare śmieci" wam się podobają Jeszcze parę asów mam w rękawie..:)
Marylko, ja Gordona tak nie lubię, że jestem pewna, że jego kuchnia by mi zaszkodziła
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Hahahaha:) no fakt, jego można nie lubić ale ufam, że jedzonko u niego pierwsza klasa
http://www.addicted-to-passion.com