Ja mogłabym chodzić tymi uliczkami godzinami, czym wyżej tym piękniej - a musze przyznac, że CORTONA wcale nie jest najpiękniejszym miasteczkiem w calej Toskanii jak to się słyszy lub czyta w przewodnikach. Najbardziej rozczarowuje Plac Republiki, jest taki malusieńki, a na filmie to sie wydawał niemal taki jak w Watykanie...hehehe
Okiennice dodają takiej sielskości...też je uwielbiam Chyba się starzeję, właściwie to nie "chyba" tylko wiem, że się starzeję coraz bardziej podobają mi się takie klimatyczne uliczki, gdzie spacerując zastanawiamy się co będzie za zakrętem W relacjach Marylki, Apiska, teraz Twojej przenoszę się do innego świata. Cudownie Momi! Czekam na cd
Wracamy na plac, bo trzeba wysłać karteczke do Tonderka, a drog ado poczty nam sie jakoś skończyła w lodziarni, po raz już kolejny..:) Wreszcie jak doszliśmy do poczty to była zamknięta , a to coś to niby skrzynka na listy- taka średniowieczna - Tonder mam nadzieje, że dojdzie - nawet znaczek przykleiłam..:)
Sznupek osobiście wciskał w szparkę
I już ostatnie spojrzenie na Plac , tam gdzie bohaterka ksiązki wypisywała kartke dla współpasażera..:) i zajadała winogrona...:)
ilez tam kwiatów, kwiatuszkow, kolorowych i zielonych a jak dodaje uroku tym miejscom
No trip no life
Momitko, jak miło Was widzieć, fajna z Was para !!!
Ja mogłabym chodzić tymi uliczkami godzinami, czym wyżej tym piękniej - a musze przyznac, że CORTONA wcale nie jest najpiękniejszym miasteczkiem w calej Toskanii jak to się słyszy lub czyta w przewodnikach. Najbardziej rozczarowuje Plac Republiki, jest taki malusieńki, a na filmie to sie wydawał niemal taki jak w Watykanie...hehehe
No to wspinamy się dalej ..:)
a to słynne już balkony na Placu Republiki
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
i to co kocham najbardziej - OKIENNICE!!!
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
a ja myślałam, że tylko ja je kocham !!!
Okiennice dodają takiej sielskości...też je uwielbiam Chyba się starzeję, właściwie to nie "chyba" tylko wiem, że się starzeję coraz bardziej podobają mi się takie klimatyczne uliczki, gdzie spacerując zastanawiamy się co będzie za zakrętem W relacjach Marylki, Apiska, teraz Twojej przenoszę się do innego świata. Cudownie Momi! Czekam na cd
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Pięknie
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Bardzo fajna sprawa w tym bardzo drogim miasteczku to to, że co krok zapraszają na testowanie wina - jak się tak człowiek uprze to i się upić może:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Wracamy na plac, bo trzeba wysłać karteczke do Tonderka, a drog ado poczty nam sie jakoś skończyła w lodziarni, po raz już kolejny..:) Wreszcie jak doszliśmy do poczty to była zamknięta , a to coś to niby skrzynka na listy- taka średniowieczna - Tonder mam nadzieje, że dojdzie - nawet znaczek przykleiłam..:)
Sznupek osobiście wciskał w szparkę
I już ostatnie spojrzenie na Plac , tam gdzie bohaterka ksiązki wypisywała kartke dla współpasażera..:) i zajadała winogrona...:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momis....to jaks bajka...to inny swiat-ale tam pieknie a ta uliczka z nekrologami-niby smutna a taka radosna