Nelcia - w Cefalu to chyba nie będę (tym razem ;)), choć miasteczko wydaje się interesujące i ta knajpka na skałach jest fajna, a wieczorkiem pewnie też ładnie oświetlona. A plaża faktycznie lekko rozczarowująca...
Trinka, Cefalu pewnie można zupełnie inaczej odebrać poza sezonem. Rzeczywiście sprawdzilam Palermo jest w twoim programie a Cefalu nie . To nic następnym razem albo możesz próbować tam dojechać na włsną rękę , to jest ok 200 km z Letojanni.
O itej trasie Ojca Chrzestnego bede pisac jeszcze trochę, bo nasz bus zawrócił z trasy ze względ na pogodę ( padało) i nie dotarlisny do wszystkich miejsc. Pojechaliśmy innego dnia, kiedy była piękna pogoda,
Z Cefalu jedziemy do stolicy Sycylii czyli słynnego Palermo
Muszę przyznaż,że miasto jest bardzo specyficzne i z pewnością nie zostało moim ulubionym
Z jedej strony jest badzo zabytkowe, prawe każdy dom to zabytek,ale to miasto pełne kontrastów, Ładne ,ale też bardzo zaniedbane.Mnóstwo budynków popada w ruinę, wręcz wali się, jest też dość brudno. Mam takie mieszane uczucia do do tego miejsca, zresztą sami oceńcie.
Zaczynamy zwiedzanie od Plazza Bellini, gdzie jest w zabudowie totalna mieszanka różnych stylów.
Janjus pewnie masz racje,ale na Sycylii zdecydowanie najbardziej to się rzuca w oczy (przynajmniej moje) właśnie w Palermo. I nie są to pojedyńcze domy, tylko jest tego dużo.
W Hawanie jest też takich domów mnóstwo a mimo to miasto mi sie bardzo podobało.. Palermo jednak mniej.
A swoją drogą mam nadzieję, że pokażesz takie przykłady ze swojego rejsu ?
Wracamy pod katedrę bo tam spotykamy się z grupą. Idziemy jednak innymi ulicami,aby chłonąć atmosferę miasteczka.
Po drodze idziemy na lody, bo ja uwielbiam lody , moja córa też a włoskie są wyśmienite
To nasza lodziarnia
Wychodzimy na przedmieścia , gdzie mamy zaparkowanego busa.
Panorama Cefalu już parę kilometrów za miastem, Pieknie widac skałe La Roca a w oddali katedrę .
No trip no life
...heee, lubie te Twoje..."makaronizmy",fajnie że kontynuujesz !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nelcia - w Cefalu to chyba nie będę (tym razem ;)), choć miasteczko wydaje się interesujące i ta knajpka na skałach jest fajna, a wieczorkiem pewnie też ładnie oświetlona. A plaża faktycznie lekko rozczarowująca...
O Ojcu Chrzestnym już pisałaś, będzie więcej?
Radek, makaronizmy he he
Trinka, Cefalu pewnie można zupełnie inaczej odebrać poza sezonem. Rzeczywiście sprawdzilam Palermo jest w twoim programie a Cefalu nie . To nic następnym razem albo możesz próbować tam dojechać na włsną rękę , to jest ok 200 km z Letojanni.
O itej trasie Ojca Chrzestnego bede pisac jeszcze trochę, bo nasz bus zawrócił z trasy ze względ na pogodę ( padało) i nie dotarlisny do wszystkich miejsc. Pojechaliśmy innego dnia, kiedy była piękna pogoda,
Z Cefalu jedziemy do stolicy Sycylii czyli słynnego Palermo
Muszę przyznaż,że miasto jest bardzo specyficzne i z pewnością nie zostało moim ulubionym
Z jedej strony jest badzo zabytkowe, prawe każdy dom to zabytek,ale to miasto pełne kontrastów, Ładne ,ale też bardzo zaniedbane.Mnóstwo budynków popada w ruinę, wręcz wali się, jest też dość brudno. Mam takie mieszane uczucia do do tego miejsca, zresztą sami oceńcie.
Zaczynamy zwiedzanie od Plazza Bellini, gdzie jest w zabudowie totalna mieszanka różnych stylów.
No trip no life
Teraz trochę inne oblicze Palermo
Widać potrzebę dużych i szybkich pieniedzy na inwestycje..
No trip no life
Oczywście wszechobecne pranie w oknach , na balkonikach widać i w stolicy Sycylii
Niektórzy podróżują na leniucha
Po drodze mijamy lokalny targ warzywno-owocowy. Ależ tu kolorowo Od razu głodna się robię na owoce
Udaje mi się nawet wypatrzeć też kotka między straganami
No trip no life
Nelcia,chyba wszedzie w południowej Europie jest wiele takich miejsc.
Teraz podczas rejsu w Hiszpanii też widziałem wiele takich budowli,no i miejsca po wyburzeniach.
Sycylia jednak w twoich zdjęciach i opisach piekna
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janjus pewnie masz racje,ale na Sycylii zdecydowanie najbardziej to się rzuca w oczy (przynajmniej moje) właśnie w Palermo. I nie są to pojedyńcze domy, tylko jest tego dużo.
W Hawanie jest też takich domów mnóstwo a mimo to miasto mi sie bardzo podobało.. Palermo jednak mniej.
A swoją drogą mam nadzieję, że pokażesz takie przykłady ze swojego rejsu ?
No trip no life
...mów co chcesz,dla mnie Palermo ...cool !!!
nawet z tymi "ruinkami kamienic",ma swój styl i smak...a to lubię w miastach najbardziej ; ))
do tego zauroczyła mnie ta..."wstydliwa Pani" ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Dzięki Nelcia za kontynuację, ciekawa jestem co dalej z tym Ojcem Chrzestnym, będę tu jeszcze zaglądać. Palermo już mi się podoba