Nelciu myślę, że było tam nieziemsko pięknie . Niektóre pomieszczenia skrywają fragmenty posadzek i zdobień na ścianach co w połączeniu z makietą i wyobraźnią daje namiastkę tego, jak pięknie żył sobie w tym miejscu cesarz i jego dwór. Zresztą Hadrian miał duszę artysty, podobno pięknie malował więc jego posiadłość musiała być wyjątkowa.
Zajączku, ale tam fajnie pusto, praktycznie żadnych turystów poza Wami. Uwielbiam tak zwiedzać - cicho, spokojnie, nikt nie przeszkadza i NIE WŁAZI W KADR No i przede wszytskim można bez przeszkód złapać za idealne pośladki
Zajączku, wczoraj "nadrabiając" Twoją jak zawsze świetną relację, przeczytałam przepis na Fettuccine ai funghi porcini i od razu wiedziałam, ze będzie mi smakować. Dzisiaj już nie mogłam się doczekać, aż kupię borowiki i zrobię to danie. Wyszło bardzo smacznie, pysznie ! Zrobiłam z natką pietruszki bo lubię. Bardzo Ci dziękuję za przepis bo lubię grzybki, a nie miałam już pomysłu jak je przyrządzić !
Wiesz, w takich miejscach , przechadzając sie między starożytnymi ruinkami,moja wyobraznia od razu sie uruchamia i podsuwa rózne widoczki he he
Nelciu, ja mam tak samo , ba taka makieta villi to miód na duszę bo teraz to już dali Mi obraz zewnętrzny i tylko skupiałam się na tym co było w środku... No przyznam się, że czasem widząc jakieś wykopaliska nijak, moja ograniczona wyobraźnia nie mogła ich zidentyfikować z makietą, ale w rękach mialam plan. W 3 D działaliśmy genialnie
Asia, Ty to zawsze wiesz co jest idealne (oczywiście chodzilo mi o brak tłumów )
Plumeria, jak się cieszę, że smakowało *dance4*. Ja niestety nie jestem pietruszkowa ( śmierdzi mi gazem natka, korzeń toleruję....... ale to tak. jak z różnicą naci kolendry i korzenia. Dwa światy) i zawsze zastępuję ją innymi ziołam *i-m_so_happy*.
Cieszę się, że relacja się podoba. Zaraz ją kończę bo inaczej do Wiednia przed kolejnymi wakacjami nie damy rady dojechać ............. Obiecuję, że jesze jeden przepis na borowiki wrzucę, właśnie się nimi dzisiaj rozkoszowaliśmy
mijajać biblioteki, sąd i inne budynki cały czas kierujemy się ku perełce , czyli greckiemu ................... , oj żebym ja wiedziała co mnie tu spotka
na ale dalej spacerujemy
Zachowane fragmenty posadzkii tylko włączają wyobraźnię
tu stały kolumny
a co tutaj było?
I kolejny widok na Tivoli. Prawda, że cesarz wybral świetne miejsce
Nelciu myślę, że było tam nieziemsko pięknie . Niektóre pomieszczenia skrywają fragmenty posadzek i zdobień na ścianach co w połączeniu z makietą i wyobraźnią daje namiastkę tego, jak pięknie żył sobie w tym miejscu cesarz i jego dwór. Zresztą Hadrian miał duszę artysty, podobno pięknie malował więc jego posiadłość musiała być wyjątkowa.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Wiesz, w takich miejscach , przechadzając sie między starożytnymi ruinkami,moja wyobraznia od razu sie uruchamia i podsuwa rózne widoczki he he
No trip no life
Zajączku, ale tam fajnie pusto, praktycznie żadnych turystów poza Wami. Uwielbiam tak zwiedzać - cicho, spokojnie, nikt nie przeszkadza i NIE WŁAZI W KADR No i przede wszytskim można bez przeszkód złapać za idealne pośladki
Zajączku, wczoraj "nadrabiając" Twoją jak zawsze świetną relację, przeczytałam przepis na Fettuccine ai funghi porcini i od razu wiedziałam, ze będzie mi smakować. Dzisiaj już nie mogłam się doczekać, aż kupię borowiki i zrobię to danie. Wyszło bardzo smacznie, pysznie ! Zrobiłam z natką pietruszki bo lubię. Bardzo Ci dziękuję za przepis bo lubię grzybki, a nie miałam już pomysłu jak je przyrządzić !
*
Nelciu, ja mam tak samo , ba taka makieta villi to miód na duszę bo teraz to już dali Mi obraz zewnętrzny i tylko skupiałam się na tym co było w środku... No przyznam się, że czasem widząc jakieś wykopaliska nijak, moja ograniczona wyobraźnia nie mogła ich zidentyfikować z makietą, ale w rękach mialam plan. W 3 D działaliśmy genialnie
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Asia, Ty to zawsze wiesz co jest idealne (oczywiście chodzilo mi o brak tłumów )
Plumeria, jak się cieszę, że smakowało *dance4*. Ja niestety nie jestem pietruszkowa ( śmierdzi mi gazem natka, korzeń toleruję....... ale to tak. jak z różnicą naci kolendry i korzenia. Dwa światy) i zawsze zastępuję ją innymi ziołam *i-m_so_happy*.
Cieszę się, że relacja się podoba. Zaraz ją kończę bo inaczej do Wiednia przed kolejnymi wakacjami nie damy rady dojechać ............. Obiecuję, że jesze jeden przepis na borowiki wrzucę, właśnie się nimi dzisiaj rozkoszowaliśmy
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Gracja już nas dawno zostawila, a my jak zauroczeni spacerujemy po wykopaliskach
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
mijajać biblioteki, sąd i inne budynki cały czas kierujemy się ku perełce , czyli greckiemu ................... , oj żebym ja wiedziała co mnie tu spotka
na ale dalej spacerujemy
Zachowane fragmenty posadzkii tylko włączają wyobraźnię
tu stały kolumny
a co tutaj było?
I kolejny widok na Tivoli. Prawda, że cesarz wybral świetne miejsce
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
i kolejna dziwna rzymska rzeźba
i już bez podrabiania .............. oryginał
Oczywiście u cesarza musiały być gaje oliwne
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
a to tylko fragmenty, ktore świadczą o wspaniałości pałacu
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/