--------------------

____________________

 

 

 



Gran Canaria w wersji sanatoryjnej... przynajmniej z założenia

133 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
wojtek1
Obrazek użytkownika wojtek1
Offline
Ostatnio: 4 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 mar 2014

Hej, doczytane i nadrobione .... wydaje mi się, że jedliśmy w tej samej knajpce w Arucas Biggrin

Basia A.
Obrazek użytkownika Basia A.
Online
Ostatnio: 58 minut 13 sekund temu
Rejestracja: 15 lip 2017

bardzo możliwe, rzuca się w oczy jako jedna z naprawdę niewielu miejsc obiadowych Blum 3 

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 4 tygodnie 21 godzin temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

Brawo, piękna relacja. 

wojtek1
Obrazek użytkownika wojtek1
Offline
Ostatnio: 4 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 mar 2014

No tak Basiu, ja swoją GC robiłem ładnych kilka lat temu, ale pamiętam, że Arucas nie obfitowało specjalnie w lokale gastronomiczne .... powodem pewnie jest to, że to takie miejsce, gdzie turysta wpada na 2-3h, robi okolice katedry, punkt widokowy na górze i tyle. 

Basia A.
Obrazek użytkownika Basia A.
Online
Ostatnio: 58 minut 13 sekund temu
Rejestracja: 15 lip 2017

Bardzo możliwe, choć chyba dość popularna jest trasa wycieczkowa Arucas-Moya-Guia-Galdar-Agaete-Puerto de las Nieves a w Agaete też na przykład kiepsko z tym, żeby obiad zjeść... w Tejedzie też niewiele miejsc, dziwne bym powiedziała

Basia A.
Obrazek użytkownika Basia A.
Online
Ostatnio: 58 minut 13 sekund temu
Rejestracja: 15 lip 2017

No to ostatnia wycieczka, ostatni dzień spędzony poza Las Palmas. Jedziemy do Teroru, czyli w miejsce, gdzie mama chciała jechać od samego początku (a właściwie mojego pobytu rok wcześniej, bo się tutaj naczytała), a my byliśmy ciekawi czy każdy targ jest tak samo słaby jak ten tydzień wcześniej w San Mateo.

Pogoda była dość... przeciętna, trochę wiało, trochę było chmur, ale koniec końców było bardzo ładnie.

Wszystkie przewodniki od razu mówiły, że nie ma się co bawić w szukanie wolnego miejsca parkingowego w miasteczku, tylko trzeba poszukać parkingu. Ruch w niedzielę okazał się być wielki, ale parkingów też trochę było i parkujemy w końcu całkiem blisko centrum, które jest wyznaczane przez bazylikę Najświętszej Marii Sosnowej i tam też, tak jak przewidywaliśmy był targ. 

Targ zupełnie, zupełnie inny niż hale w San Mateo, nie tylko ze względu na stragany rozłożone na ulicy, ale także asortyment. Było sporo rękodzieła, miejscowe perfumy (na które się skusiłam i są piękne), trochę ubrań, trochę tandety, trochę jedzenia, owoców, pieczywa... generalnie dużo ciekawsze niż poprzedni targ.

 

Zbyt wiele miasteczka poza tym ścisłym centrum nie widzieliśmy, ale to co widzieliśmy wyglądało uroczo

 

Na miejscu spróbowaliśmy bułki z chorizo (w paście) z serem (chyba kozim) - bułka wielkości poslskiego bochenka kosztowala 3.5 e i była... no, dość oryginalna. Nie moje smaki, ale na 3 osoby na przekąskę akurat. Jest to coś często spotykane bo było wiele stoisk czy to w Terorze, czy w San Mateo, ale także można było kupić napój z trzciny cukrowej, oliwki i tak dalej. Oprócz tego, w uliczkach znajdowały się ciekawe sklepiki, niektóre bardziej regionalne, inne mniej, było także trochę kanajpek, gdzie można było sobie usiąść i zjeść różne specjały, w tym lody z koziego mleka. 

Co do samego kościoła, to zdjęcia ma chyba mama.... Ciekawe było że na mszę która się tam odbywała szło wiele osób, które mijaliśmy po drodze. Widać to jedyna i dość popularna trasa z okolicznych miasteczek. 

Coś chciałam jeszcze na pewno napisać, ale kompletnie wyleciało mi to z głowy. Jak sobie przypomnę to napiszę, a mama pewnie jeszcze doklei jakieś zdjecia... A tak to wygląda że to koniec naszej relacji z GC. 

wojtek1
Obrazek użytkownika wojtek1
Offline
Ostatnio: 4 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 mar 2014

Pamiętam dzień targowy w Teror ... też byliśmy zadowoleni, pyszne sery tam kupiliśmy i kiełbasę chorizo. Kwaterowaliśmy w jednym z hoteli RIU i mieliśmy All Inklusiv, przychodzimy na kolację z wałówką i prosimy kelnera, aby może zaniósł to na kuchnię, że by nam to pokroili i póżniej poda nam to na stół, przyszła Pani dyrektor hotel i pyta nas, czy aby na pewno nam smakuje kuchnia hotelowa, my zdziwieni potwierdzamy, że wszystko jest OK, tylko chcemy zjeść trochę lokalnych produktów,które przywieźliśmy z targu. Od następnego taki sam ser był podawany na kolację w bufecie ... to było na prawdę miłe. 

Basia A.
Obrazek użytkownika Basia A.
Online
Ostatnio: 58 minut 13 sekund temu
Rejestracja: 15 lip 2017

my serem się raczyliśmy w San Mateo, kupionym na migi, nie wiedząc konkretnie z czego jest, ani za ile go kupimy, tutaj już sobie darowaliśmy oprócz tej kanapki. A tak to, że stołowaliśmy się we własnym zakresie, kupowaliśmy jamon serrano w paczkach w plastrach za 1e dostępne w każdym markecie Biggrin

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 4 godziny 30 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Teror jak już Basia pisała, chciałam koniecznie zobaczyć – czytałam o nim w innych relacjach i wpadł mi w oko. Miejsce na pewno warte zobaczenia. Targ ma swój klimacik. Wiele osób tam ściąga w niedziele na mszę do kościoła i na zakupy.

Bazylika Matki Boskiej Sosnowej

 

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 4 godziny 30 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Strony

Wyszukaj w trip4cheap