--------------------

____________________

 

 

 



Hola !Fuerteventura-wiewióry,golasy,cała reszta i takie tam:-))

114 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Żelek
Obrazek użytkownika Żelek
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Kiwi..czekam na Coffete bo tam przez moją kapryśną młodziez nie dojechalismy......Smile ale dojadę tam z Wami...

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Ruszamy.W Morro Jable decydujemy się zatankować ,w dalszej części dorgi z pewnością nie gdzie dotankowac a wskazówka paliwa opada w zastraszającym tępie.Zawracamy do centrum .MM coś sklina ,nie coś a samochód ,biegi wyskakują itd.Stacji jak na lekarstwo.Uliczki krete,ciasne,jednokierunkowe,kręcimy się w kółko jak bąk w tulipanie.W końcu jest.Nareszcie.Ale po chwili coś nam tu podpada.Głucho,echo a dystrybutory łańcuchami poowijane  jak w westernach....tylko krązących sępów i pojedynku na colty brak  Dash 1 .Opuszczamy stację widmo.W końcu trafiamy na BP. Okazuje się że musimy odszukać gdzie jest przełącznik otwarcia klapki wlewu paliwa.Niby nic bo gdzie miał by być Fool  ....ALE GO NIE MA. Już naprawdę jak takie dwa debile musieliśmy wyglądać bo obszukiwaliśmy wszystkie zakamarki i idiotyczne ,irracjonalne miejsca.Poddaliśmy się po pół godzinie .Ja śwciekła bo czas tracimy nie na to co powinniśmy Diablo .Wchodzę do sklepiku na stacji ale w pół drogi spotykam sympatyczną dziewczynę która juz do nas szła.Oczywiście prawie pod fotelem kierowcy był przełacznik ale UŁAMANY dlatego go nie widzieliśmyWynalazek chol.... jasna .Tankujemy paliwo.Cena za litr benzyny 1.09 Euraska Wacko .Ruszamy w końcu dalej.

,,Koniec swiata '' - Punta Jandię czyli kraniec półwyspu mamy za 16 km.Decydujemy że w pierwszej kolejności jedziemy do Cofete. Tyle słyszałam negatywnych opini na temat drogi do niej wiodacej,urwiskach,przepasciach ,niebezpicznych zakrętach że nie chciałam zostawiać tego miejsca na później .Niektórzy wspominali przeżyte chwile grozy i ta drogę jako najgorszą w swoim życiu.Skoro tak to ja tam chcę podwójnie Blum 3 .Tych perełek nie przekazałam MM  Angel  uprzedziłam tylko , że za moment droga się końcy a zaczyna się prawdziwe życie Biggrin i przygoda Dirol aaaaa i żeby mi kóz nie porozjeżdżał bo ponoć na ,,droge się pchają.

No i droga się skończyła...

a to nasze Utrapienie ...prawda że na pierwszy rzut aka wyglada ,,jak aniołek '' Angel 

Droga jak tarka ,telepie nami na wszystkie strony a przy tym wyskakuje ,,dwójka'' i rzuca nas wtedy na boki.Silnik 1.1  jak na 4x4 przystało czyli  Diablo zdycha na podjazdach.

 

Przepraszam za jakość fotek ale z biegu cykane tzn.w czasie jazdy a naprawdę jechaliśmy po twardej tarce.

A tu osły które usilnie pchały się do samochodu przez otwarte okno.

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Najgorsze były odcinki wąskie z miejscem na przejazd jednego samochodu .Problem pojawiał się w momencie ,kiedy trzeba było wyminąć się z samochodem jadącym z naprzeciwka. Szczególnie na zboczu góry z przepaścią z boku, zjechać na pobocze w niektórych miejscach nie było gdzie i jak Shok 

Odcinek drogi nie wydaje się długi ale przy predkości 20/30 h na godz. wydaje się wiecznością .Ta część Półwyspu Jandia jest chyba najbardziej odludna, dzika, samotna i niedostępna . 

Jesteśmy na rozstaju ,,drogi ''kierując się w lewą stronę dojedziemy na sam kraniec wyspy do Punta Jandia w prawo do Cofete.Nie trzeba zgadywać w którą stronę skierowaliśmy się w pierwszej kolejności  Yahoo .Teraz zaczyna się ,,jazda'' a myśleliśmy że dużo gorzej być nie może Dirol .

i nie z powodu mijanych kóz Pleasantry

 Zaczyna się wspinaczka na krawędzi .

Pokonaliśmy najwyższy punk masywu.Z powodu znacznej wysokości ,pomimo pięknej pogody szczyty otulone są chmurami.W tym miejscu wyspy poczuliśmy moc jej wiatru.

Zatrzymaliśmy się na kilka sekund na skraju urwiska aby przepuścić samochód jadący z naprzeciwka.Ręce mi się pocą (ta wysokość).Kiedy zobaczyłam przerażoną minę dziewczyny ,która mijała nas z chłopakiem pomyślałam ,że też ja muszę mieć taki popaprany charakter Wacko Dash 1 Fool ...Pcham się z moim lękiem przestrzeni i wyskości tam gdzie nie powinnam ,włażę w każde krzaczory,wsadzam nos w każdą dziurę ,lubię sobie robić pod prąd.Trzeba było jechać jak Pan Bóg przykazał ,główną drogą do Coralejo wydmy podziwiać,na zakupy do Zary ,Mango a tak co ....jedziemy klekotem żyjącym swoim życiem,rzucającym na wszystkie boki jak chce ( zabiję  Diablo gościa z wypożyczalni) i kiedy obmyślałam plan w jaki sposób to zrobić zobaczyłam to ..... Shok Shok Shok 

Wiedziałam już że ten widok był tego warty .Powtórzyłabym to nawet jutro a gościa od samochodu przecież zawsze mogę udusić Diablo ,chyba że ktoś zrobił już to przedemną.

Zatrzymujemy się na chwilę ....

NIESTAMOWITE MIEJSCE ... trampki zgubiłam Wacko Shok 

Jak zawsze zdjęcia nie oddają rzeczywistej wysokości ani przestrzeni,ale proszę zwróćcie uwagę na półki skalne po prawej stronie zdjęcia Diablo

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

To siup w dół ...

Samochód zostawiamy na parkingu i biegnę (dosłownie)z tobołami na plażę .

Pewne jest to,że drugiej tak pięknej i dzikiej na całej wyspie już nie znajdziemy  Wacko . Natomiast ze względu na niedostępność terenu i kiepską drogę, dotarcie tutaj, to wyprawa tylko dla nielicznych i najbardziej zdeterminowanych osób.

Wody oceanu są wyjątkowo niebezpieczne w tym miejscu i tylko naprawde nieliczni ryzykują kąpielą.

Nie byłabym sobą ,abym nie spróbowała .... Dance 4 ale sponiewierana przy brzegu na wszystkie strony przez ocean szybko zrezygnowałam z kąpieli Mosking

Spędzamy dużo więcaj czasu na tej plaży ,niż sobie wcześniej zaplanowaliśmy.Mogłabym tu zostac już na zawsze Biggrin .Odkładamy moment opuszczenia jej jak tylko się da ,ale niestety jeśli chcemy cokolwiek innego jeszcze zobaczyć to musimy sie zbierac dalej Dash 1 

Po raz ostatni zerkamy jeszcze na to piękno natury....

Z bólem serca wracamy na parking.

Pakujemy rzeczy i nieeeeeeee Dirol Bystrzaki się szybko łapią ....MM chyba pod urokiem chwili i okoliczności OTWORZYŁ BAGAŻNIK Fool .Mówiłam ??? Mówiłam aby tego nie robić .

Godzinę tłukliśmy (na końcu dosłownie ) tymi drzwiamy wzbudzając zainteresowanie wszystkich dookoła.Rdza na zamkach i ich korozja pozbawiła nas złudzeń że niestety ale tych drzwi już nie  zamkniemy Shok .Jak tu wracać na tych zakrętach i przepaściach.Już miałam wizję rozwierajacych się uchylnie drzwi ,zagarniajac w dół urwiska samochód jadący za nami.Jedno jest pewne tak jechać nie możemy.Pustkowie dookoła co tu zrobić.

Sytuacja z samochodem sprawiła , że MIAŁAM OCHOTĘ ZOSTAĆ PŁATNYM MORDERCĄ W CZYNIE SPOŁECZNYM aby uchronić potencjalnych klientów naszej wypożyczalni Bomb Diablo . MM-Mc.Gyver widząc że najchętniej wzęłabym nóż i wróciła pieszo do tej wypożyczalni wpada na pomysł aby zabezpieczyć drzwi przed otwieraniem pasem bezpieczeństwa z tylniego siedzenia.... oby starczył na długość.Zaczepiliśmy go o koło dojazdowe na tylnych drzwiach uffff udało się .

Nareszcie możemy jechac dalej.Ujechaliśmy może z 200 m ale drzwi tak tłukły że baliśmy się że jeszcze stracimy szybę albo ogłuchniemy.Słyszę i nie wierzę ,,poszukaj kija ,gałąź''.Dobre ROFL a dobre ROFL .Teren dookoła jest tak surowy ,że oprócz kamieni ,rajskiej plaży,kóz i kilku turystów nie ma nieczego innego.Gdzie tu drzewa,krzaczory i badyle.Już myślałam ,że upał mojemu chłopu zaszkodził *crazy*.Szukamy jednak bo nic innego nam nie pozostało,patrzę a MM niesie co? Badyl jak sie patrzy,najpiękniejszy na świecie Air kiss Air kiss Air kiss . Chyba z nieba nam go ktoś podrzucił ,bo w promieniu 20 km.to krzaczka zwiędłego nie uswiadczysz .Boziuchno kochana dzieci ci za tego mojego MC.Gayvera ale nie mówię tego głośno bo by w piórka obrósł i dopiero by jazda była Dirol

Kierujemy się pod sam masyw w kierunku zabytkowej willi Wintera.

Willa została zaprojektowana wg. projektu Gustava Wintera – niemieckiego inżyniera, który na początku lat trzydziestych XX wieku zamieszkiwał półwysep Jandia.Willa Wintera jest rzeczywiście ładna.Jej położenie na tym pustkowiu sprawia, że jest  tajemnicza.Leży w południowo zachodniej, najbardziej niedostępnej części Półwyspu Jandia, opodal Cofete, u podnóża masywu górskiego i zwrócona ku oceanowi.

Winter zaczął rekrutować do prowadzonych inwestycji specjalistów z Niemiec, Półwysep Jandia ogłoszono zamkniętą strefą wojskową, a większość mieszkańców wysiedlono bez jakiegokolwiek odszkodowania.Każda osoba pojawiająca się na tym terenie była szczegółowo kontrolowana.W tym czasie wybudowano też poprzez góry drogę łączącą Cofete z Morro Jable, a na południowym skraju półwyspu urządzono lądowisko dla samolotów. Do budowy drogi wykorzystywano więźniów politycznych z obozu koncentracyjnego Tefia na północy wyspy.Śmiertelność musiała być wśród nich znaczna, o czym zdają się świadczyć rozmiary tajemniczego cmentarza w Cofete, znacznie przekraczające potrzeby malutkiej osady.

W masywie górskim trwały jakieś tajemnicze prace. Przypuszcza się, że była to budowa ukrytej, bazy dla hitlerowskich U-bootów, wykorzystująca podmorskie, wulkaniczne pieczary, mające dostęp od strony oceanu. Kto widział groty Jameos del Agua na sąsiedniej Lanzarote, może łatwo wyobrazić sobie, że jest to możliwe.To najprawdopodobniej tutaj, zarówno tuż przed, jak i po zakończeniu wojny, przechodzili operacje plastyczne hitlerowscy, niemieccy zbrodniarze, uciekający do Ameryki Południowej, a przybywający tu na pokładach U-bootów i tajemniczych samolotów, których ruch w tym czasie miał się według świadków znacznie nasilić.

 

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Zmykamy w dalszą droge.Przed nami najgorszy etap podjazdu pod górę krętymi serpentynami i to nie przy ścianie skalnej jak w tamtą stronę  tylko brzeżkiem urwiska Shok .Chwilami nie było łatwo, ale żeby nie straszyć tych co maja zamiar tam sie wybrac w przyszłości powiem ,że MM BYŁ ZASKOCZONY ŻE SIE NIE BAŁAM.W jednej ręce aparat ,w drugiej dłoni kamerka i te WIDOKI Biggrin .A na inne dodatki nie zwracałam uwagi Yahoo .Co ja będę sobie głowę zawracać głupotami.W takim miejscu to ja nawet umrzeć mogę ROFL 

Postanawiamy jeszcze raz zatrzymać się na małym tarasie widokowym .

,,SUZI ''z pasem ,dzięki niemu chyba wróciliśmy samodzielnie w miare bezproblemowo.

Dodam jeszcze że jazdę skutecznie utrudniały prace poszerzanie drogi (ktoś jednak spadł ???)na trasie tj.podkuwanie skał.Stąd ten beczkowóz z wodą dla budowlańców utrudniający focenie.Pewna Włoszka postanowiła go uwiecznić razem z nami Biggrin .

i już w dół ....

Nie wracamy do Morro Jable tylko kierujemy się do Punta Jandia 13 km na sam kraniec wyspy.

Zatrzymujemy się jeszce w paru miejscach Biggrin bo jak tego nie zrobić przy ,,takich okolicznościach przyrody '' I-m so happy

W tych że okolicznościach zakłóciliśmy kogoś spokój...

Nieee ,niech Państwo się nie wstydzą Wink 

Blisko wcale nie byliśmy (teleobiektyw).Jako że ,,golasy'' zaczęły gorączkowo się ubierać na nasz widok a niewątpliwie szukali odosobnienia na tym pustkowiu postanowiliśmy im nie przeszkadzać i szybciutko się wycofaliśmy Mosking   

Wracamy w kierunku Morro Jable 

tu już pojawiają się portowe klimaty Morro Jable 

Mijamy Morro,Jandię ,nasz hotel.Kierujemy się teraz w głąb wyspy w kierunku Pajary.

Mijamy okolice Costa Calma

Przed nami ponownie i zdecydowanie ,przepiękna kolorystycznie  Wacko górzysta część wyspy .

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Widoki piękne. Zachodnie wybrzeże przypomina Portugalię, bo wschodnie wybrzeże wg mnie  turystyczne.Nie przypuszczałam że środkowa część wyspy może nas również widokowo powalić Yahoo .Na coś takiego nie byliśmy przygotowani i co .... oczywiście znowu się zatrzymujemy Blum 3 jak nie jak tak Yahoo

 

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

janjus
Obrazek użytkownika janjus
Offline
Ostatnio: 2 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Kiwi, 

  PrzeczytaneAcute.Góry i ocean ,piękne widoczkiYahoo

Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

janjus :

Kiwi, 

  PrzeczytaneAcute.Góry i ocean ,piękne widoczkiYahoo

Dziękuję za miłe słowa.

Po drodze mijamy liczne tarasy widokowe.

Widać pierwsze zabudowania Ajuy.Miejsce to słynie z wyjątkowo jak na warunki tej wyspy ciemnej plaży i oberwanego wulkanu po którym można spacerować.

Najgłębsza jaskinia sięga ponad 600 metrów w głąb lądu. Schodząc w dół należy zachować ostrożność, jaskinie nie są oświetlone a skały bardzo śliskie.

To miejsce jest jednym z tych ,gdzie ocean pokazuje nam kto to rządzi *yahoo*.Jego siła jest niewiarygodna jak na tą wyspę.Zachodnie wybrzeze jest niespokojne ,przypomnina Portugalię i jest mniej turystyczne w porównaniu ze wschodnim typowo sielankowym łaskawszym dla ludzi.

Ta plaża i zakątek jest tym gdzie fale RYCZĄ Yahoo a ocean naprawdę SZUMI .... a ja lubię jak mi ryczy i szumi Biggrin 

Korciło mnie ,oj jak korciło przeszwendać się w tych jaskiniach,nawet zapuściłam się pędem do jednej z nich Dance 4 .Niestety MM szybko mnie rozgryzł Dirol i zawrócił .Argument ,że czas nie guma przemówił do rozsądku Beee 

I jest tu cywilizacja ,jakby ktoś za nią zatęsknił.Knajpki,restauracje i sielankowy klimat z widokiem na fale takie że aż miło Blum 3

Jeszcze kilka fotek,aby nie zamęczać ,z Pajary .

Zabytkowy kościół Iglesia de Virgen de la Regla.

Wracając do hotelu ominęliśmy go szerokim łukiem.Korzystamy z tego że ,,nasza Suzi '' ledwo dyszy ale jeszcze jedzie.Nieszczęsne drzwi pasem zabezpieczone też trzymaja dletego postanawiamy zajechać jeszcze raz do Morro Jable ....dlaczego ?????

Dlatego .... Biggrin

Czas spojrzeć prawdzie w oczy ,bedziemy za nimi chyba tęsknić Clapping

Po powrocie do hotelu okazało się ,że wypożyczalnia samochodów jest jeszcze czynna.... to sobie porozmawialiśmy Dirol .Zaproponowano nam w ramach rekompensaty Corsę na jeden dzień gratis.MM już uszczęśliwiony z kolejnych wypadów prawie przybijał targu, taraz ja ściągnęłam go na Blum 3 ziemię ...jutro mamy wyciaczkę na Lanzarotte.Pozostają nam oprócz tego tylko 2 dni przeznaczamy je na plazowanie i przybrzezne szwędanie.Zaproponowano nam częściowy zwrot pieniędzy za nieszczęsną Suzi,przeproszono ok.

Pokoik ,kolacja a po biegniemy dalej swiętować dzień naszej rocznicy  Wacko  wspominając dzisiejsze tour de Fuerta  Drinks

Wieczorny look na hotel obok tj.Fuerteventura Princess

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Wstajemy rano Dash 1 ,nad ranem ok.5.30 ciemno buuu,spać się chce.Wyszykowani idziemy na śniadanie przygotowane w lobby z uwagi na wczesną godzinę.Wybór może być dla niejednego nie za duży ,ale dla nas ok.Są sery,wędliny,owoce ,warzywa tj.pomidory,ogórki,ciasteczka,dżemy,kanapki gotowe-zafoliowane na wynos,soki,kawy różnego rodzaju ,herbatki ...co chcieć więcej.

Autokar jest punktualnie.Rezydentka informuje ,że w porcie Coralejo nas pożegna a na Lanzarote przechwyci nas przewodniczka.Droga na północ przebiega w miarę szybko,autokar zapełnia się ,zasypiamy.Kiedy dojeżdżamy wychodzi słoneczko.

Promem płyniemy ok.30 min.,skłamała bym mówiąc, że nie bujało Pardon -co wrażliwsi niech wezmą avio.Ja o tym nie pomyślałam ,albo był to efekt wczorajszych baletów  Bomb i ,,złotego napoju na myszach '' ROFL .Dopływamy Yahoo i to mnie baaaardzo cieszyło nie tylko z powodu niedoczekania się Lanzarote Sad .A że wszystko przemija jak najdłuższa żmija,po zajściu na ląd jak ręką odjął Dance 4

Port Coralejo 

'

Zdjęć z promu nie ma ,,,walczyłam o życie i godne przeżycie ''  Dirol.A tu klimaty portowe na Lanzarote.

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

Daga
Obrazek użytkownika Daga
Offline
Ostatnio: 7 lat 8 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

SUPER SUPER SUPER !!!!!!!!Yahoo

...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...

Strony

Wyszukaj w trip4cheap