Jest już prawie 18. Powinniśmy wracać do hotelu , bo dzieci zmączone, ale mi zachciewa sie jeszcze zobaczyć klify. *diablo*. Klify piękne, ale dzieci marudzące bardzo
no wiec jedziemy przez tew klify, jedziemy a droga się nie kończy....
Jedzie sie naprawdę wysoko,, co przy moim lęku wysokości jest dosyć hmm trudne....
a potem docieramy do ślicznego Puerto de Mogan. Ale jest już po 20, więc spędzamy tam tylko moment
W końcu sporo po 21.00 docieramy do hotelu - padnięci, choć z głowami pełnymi cudnych widoków.
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Następnego dnia (ostatni, trzeci, kiedy mamy samochód) znowu jestem matką bez serca i zamiast pozwolić dziewczynom pluskać sie w basenie każe im jechać i coś zwiedzać
Najpierw jedziemy do ogrodu botanicznego oglądać..... kaktusy i nie tylko
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
ja też czegoś takiego nie widziłam
zbliżamy się do miejsc, z których dobrze widać Roque Nublo (67 metrowy bazaltowy monolit wystający ze skały na wysokości 1813 m.
kolor piasku jak na marsie
no i jest w calej okazałości Roque Nublo
jedziemy dalej a w tle na oceanie widac wyspę (nie jestem pewna ale chyb to Teneryfa)
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Jest już prawie 18. Powinniśmy wracać do hotelu , bo dzieci zmączone, ale mi zachciewa sie jeszcze zobaczyć klify. *diablo*. Klify piękne, ale dzieci marudzące bardzo
no wiec jedziemy przez tew klify, jedziemy a droga się nie kończy....
Jedzie sie naprawdę wysoko,, co przy moim lęku wysokości jest dosyć hmm trudne....
a potem docieramy do ślicznego Puerto de Mogan. Ale jest już po 20, więc spędzamy tam tylko moment
W końcu sporo po 21.00 docieramy do hotelu - padnięci, choć z głowami pełnymi cudnych widoków.
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Klify powalają
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Następnego dnia (ostatni, trzeci, kiedy mamy samochód) znowu jestem matką bez serca i zamiast pozwolić dziewczynom pluskać sie w basenie każe im jechać i coś zwiedzać
Najpierw jedziemy do ogrodu botanicznego oglądać..... kaktusy i nie tylko
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Oj KIWI klify były fajowe, ale ja miałam wrażenie, że zaraz spadniemy w dół i co chwilę oczy zamykałam
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Po ogrodzie jedziemy zobaczyć krater Caldera de Bandama ( 200m głębokości)
A potem jedziemy do Las Palmas zobaczyć Casa de Colon (muzeum Krzysztofa Kolumba)
wnętrze Casa de Colon
No i jeszcze taki piekny placyk
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Nie wiem dlaczego ale ten kudłaty kaktus przypomina mi łapy leniwca
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
A mi jakiegoś OBCEGO z filmów SF klasy C
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Następne dni spędziliśmy już relaksując się na basenie, byliśmy raz w aquaparku (zdjęć brak) i na plaży .
Poniżej kilka zdjęć z pobliskiego Maspalomas
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/