Karaibskich plaż na wyspie brak, ale tam jest w ogóle mało plaż a wszystkie aż straszą takie czarne . Za to urokliwie puste
Jedziemy do kolejnego miasteczka, położonego jeszcze bardziej na północ wyspy.. Naszym celem jest Vallehermoso, oczywiście też malowniczo wciśniete miedzy górami. Niby to blisko z Alojero bo tylko kilkanaście kilometrów,ale jedziemy ze 40 minut. Po pierwsze serpentynki, po drugie widoczki
Wjeżdżamy do miasteczka To lokalny kurort
Jest kolorowe, pieknie położone w górach. Dużo palm urozmaica budynki.
Jest też trochę ruinek,ale to pojedyńcze przypadki.
Jedziemy w północną część miasteczka gdzie wsród wysokich,skalistych brzegów znajduje się wulkaniczna plaża.
Oczywiście czarna i żwirowa,ale nowość ! przy plaży znjdują się baseny. Jeśl więc fale są wysokie, można wskoczyć do "płaskiej" wody
Niestety nie doczytałam w przewodniku,że na samym końcu plaży znajdują sie resztki już pałacu. Droga kiepściutka, ale gdybym wiedziala, to bym się na pewno przeszła.
Wjeżdżamy do Parku i zatrzymujemy się przy jednej z tras. Dla miłośników pieszych wędrówek to prawdziwy raj
Tras jest mnóstwo. Są różnej długosci i stopniu trudności.W lesie jest dużo wilgoci, momentami pada . Słońce raczej się nie przebija, las jest tak gesty.
Roslinnośc w lesie jest taka bajkowa.. troche takie czary mary jak z epoki dinozaurów.
Gotowi na spacer ? Zmieniamy buty, zakładamy kurtki i idziemy..
egzotyczna taka czarna plaza.Nigdy jeszcze takiej nie widzialem
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Czarna plaża fajna . Taka ... inna
Wyjeżdżamy z Alojera,ale nie całkiem. Chcemy jeszcze dojechać do kaplicy połóżonej nad Alojera.Wspinamy się więc i ogladamy fajengo kształtu górki
No trip no life
Z trudem,ale udaje się nam trafić do kapliczki.
Urokliwa z zewnątrz, niestety zamknieta.Nic to, bo same widoczki ładne
Widoczki fajne i górę i w dół
No trip no life
Nelcia, czy w mijanych miasteczkach zaobserwowałaś jakieś czynne knajpki ? (poza San Sebastian of course)
Czarna plaza fajna. No nie karaibska ale ciekawa.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tom,Tak, knajpki w miasteczkach oczywiście są.
Karaibskich plaż na wyspie brak, ale tam jest w ogóle mało plaż a wszystkie aż straszą takie czarne . Za to urokliwie puste
Jedziemy do kolejnego miasteczka, położonego jeszcze bardziej na północ wyspy.. Naszym celem jest Vallehermoso, oczywiście też malowniczo wciśniete miedzy górami. Niby to blisko z Alojero bo tylko kilkanaście kilometrów,ale jedziemy ze 40 minut. Po pierwsze serpentynki, po drugie widoczki
Wjeżdżamy do miasteczka To lokalny kurort
Jest kolorowe, pieknie położone w górach. Dużo palm urozmaica budynki.
Jest też trochę ruinek,ale to pojedyńcze przypadki.
No trip no life
Jedziemy w północną część miasteczka gdzie wsród wysokich,skalistych brzegów znajduje się wulkaniczna plaża.
Oczywiście czarna i żwirowa,ale nowość ! przy plaży znjdują się baseny. Jeśl więc fale są wysokie, można wskoczyć do "płaskiej" wody
Niestety nie doczytałam w przewodniku,że na samym końcu plaży znajdują sie resztki już pałacu. Droga kiepściutka, ale gdybym wiedziala, to bym się na pewno przeszła.
No trip no life
Z Vallehermosa jedziemy do parku. Oczywiście nie chodzi nam o taki park z ławkami i klombami tylko o Parque Nacional de Garajonay.
Im wyżej tym coraz więcej chmur i mgieł
No trip no life
Wjeżdżamy do Parku i zatrzymujemy się przy jednej z tras. Dla miłośników pieszych wędrówek to prawdziwy raj
Tras jest mnóstwo. Są różnej długosci i stopniu trudności.W lesie jest dużo wilgoci, momentami pada . Słońce raczej się nie przebija, las jest tak gesty.
Roslinnośc w lesie jest taka bajkowa.. troche takie czary mary jak z epoki dinozaurów.
Gotowi na spacer ? Zmieniamy buty, zakładamy kurtki i idziemy..
No trip no life
Niezle chyba kilometrow po tej males wysepce narobilas?A las piekny-zaczarowany
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
W lesie są jeszcze magiczne olbrzymie pajeczyny
No trip no life