Antenko można ten plan jeszcze udoskonalić . Tęcze faktycznie nas rozpieszczały.
Świerszczyku dziękuję .
Andrew jak zjechaliśmy bliżej wybrzeża byliśmy w szoku totalnym, że tak zmieniła się pogoda. Nawet przez myśl nam nie przeszło, że tego dnia możemy zobaczyć zachód słońca i jeszcze fotki strzelić . GC jest taka, w górach chmury, deszcz i mgła, na nizinie piękne słońce .
nie no żart jakiś...ja piernicze,ja JEDNAK NIE BYŁĄM na GC
ZZajączku a jak jedzonko w hotelu? Smakowało ? na 3* czy 4 * ?? po talerzach wygląda smakowo,a jestem ciekawa opini
Karola
Jedzenie było o niebo lepsze niż na Majorce. Śniadania raczej zawsze te same zestawy, ale wybór duży. Każdy coś sobie wybierze. Smaczne pieczywo. Brakowało mi ich długo dojrzewającej szynki, ale nie można mieć wszystkiego.
Kolacje przyzwoite, zawsze coś można wybrać. Jedyny mankament to to, że nie potrafili wyliczyć porcji. Jak się skończyło jakieś danie często nie mieli już go więcej i w jego miejsce przynosili coś innego. Jak dla mnie zbyt mało owoców morza było.
Zajączku, nam na Azorach tłumaczyli, że masy wilgotnego powietrza( chmury ) wędrujące na wschód nad Atlantykiem, które napotkają na swojej drodze wyższe góry - tam się jakby osadzają. Pierwsze wysokie góry są na Azorach, a zaraz potem na Maderze.
Zajączku, nam na Azorach tłumaczyli, że masy wilgotnego powietrza( chmury ) wędrujące na wschód nad Atlantykiem, które napotkają na swojej drodze wyższe góry - tam się jakby osadzają. Pierwsze wysokie góry są na Azorach, a zaraz potem na Maderze.
Dojeżdżamy do Palmitos Park. Zostawiamy samochód na dużym parkingu przed parkiem i idziemy kupić bilety. Cena wg mnie trochę wysoka, bo 30 euro od osoby (zamawiając prze Neta podobno zyskujemy 3 euro ). Dostajemy mapkę z planem parku i rozpiskę z godzinami pokazów. Gdybym wiedziała co mnie tam spotka nigdy w życiu bym do tego parku nie weszła .
Natura nie była łaskawa jestem brzydalem i strasznie śmierdzę
nie no żart jakiś...ja piernicze,ja JEDNAK NIE BYŁĄM na GC
ZZajączku a jak jedzonko w hotelu? Smakowało ? na 3* czy 4 * ?? po talerzach wygląda smakowo,a jestem ciekawa opini
Antenko można ten plan jeszcze udoskonalić . Tęcze faktycznie nas rozpieszczały.
Świerszczyku dziękuję .
Andrew jak zjechaliśmy bliżej wybrzeża byliśmy w szoku totalnym, że tak zmieniła się pogoda. Nawet przez myśl nam nie przeszło, że tego dnia możemy zobaczyć zachód słońca i jeszcze fotki strzelić . GC jest taka, w górach chmury, deszcz i mgła, na nizinie piękne słońce .
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku z tą pogodą to większość górzystych wysp tak ma!
Na wybrzeżu słonko, a w górach chmury lub nawet deszcz. Najbardziej doświadczyliśmy tego na Azorach i Maderze.
Na greckich wyspach raczej nie ma tego problemu...
Mariola
Karola
Jedzenie było o niebo lepsze niż na Majorce. Śniadania raczej zawsze te same zestawy, ale wybór duży. Każdy coś sobie wybierze. Smaczne pieczywo. Brakowało mi ich długo dojrzewającej szynki, ale nie można mieć wszystkiego.
Kolacje przyzwoite, zawsze coś można wybrać. Jedyny mankament to to, że nie potrafili wyliczyć porcji. Jak się skończyło jakieś danie często nie mieli już go więcej i w jego miejsce przynosili coś innego. Jak dla mnie zbyt mało owoców morza było.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Apisku, na Maderze faktycznie było tak samo. Ja pogodowo nie wspominam Madery dobrze. Byliśmy pod koniec sierpnia i bardzo różnie bywało
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Dzisiejszy dzień rozpoczynamy leniwie. Spacerek, oglądanie naszych nurasków, relaks na basenie przy winku .
Zjadamy obiadek i ruszamy w drogę
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku, nam na Azorach tłumaczyli, że masy wilgotnego powietrza( chmury ) wędrujące na wschód nad Atlantykiem, które napotkają na swojej drodze wyższe góry - tam się jakby osadzają. Pierwsze wysokie góry są na Azorach, a zaraz potem na Maderze.
Więc ta teoria chyba ma sens?????
Mariola
Nasz dzisiejszy cel to znany wszystkim Palmytos Park. Zanim tam dotrzemy zatrzymujemy się ponownie na punkcie widokowym Tu jest pięknie
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Apisku
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Dojeżdżamy do Palmitos Park. Zostawiamy samochód na dużym parkingu przed parkiem i idziemy kupić bilety. Cena wg mnie trochę wysoka, bo 30 euro od osoby (zamawiając prze Neta podobno zyskujemy 3 euro ). Dostajemy mapkę z planem parku i rozpiskę z godzinami pokazów. Gdybym wiedziała co mnie tam spotka nigdy w życiu bym do tego parku nie weszła .
Natura nie była łaskawa jestem brzydalem i strasznie śmierdzę
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/