--------------------

____________________

 

 

 



"Oasis of the Seas" - Karaiby zachodnie 2011

25 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Marabut21
Obrazek użytkownika Marabut21
Offline
Ostatnio: 2 lata 9 miesięcy temu
Rejestracja: 12 lut 2015
"Oasis of the Seas" - Karaiby zachodnie 2011

Witam.Jak dobrze pamiętam, pomysł aby popłynąć największym statkiem pasażerskim świata narodził się już w momencie informacji,

że kończą budowę tego kolosa w końcu roku 2008.Okazja nadażyła się na początku roku 2011, gdyż dwa miesiące wcześniej nasi

znajomi zaprosili nas do Miami.Zaczałem wertować w internecie jaki rejs wybrać, ale wyboru za dużego nie było, bo ten statek

robił wtedy dwie trasy :Karaiby zachodnie (Haiti-Costa Maya-Cozumel) i powrót do Miami.Ta trasa trochę słaba, tym bardziej, ze

w Meksyku już byliśmy, po drugie rejs 7 dni w tym tylko 3 porty (reszta na morzu), dlatego postanowiliśmy "upiec dwie pieczenie

na jednym ogniu" i skoro już tam lecimy kupić jeszcze jeden rejs, tym razem statkiem wtedy całkiem nowym Norwegian Epic - tu

z kolei trasa ciekawa (St.Thomas-Philipsburg-St.Maarten- i na koniec "wiśienka na torcie" czyli Nassau na Bahamach).Po krótkiej

naradzie padła decyzja - płyniemy.

Do Stanów lecieliśmy z Berlina ( bo mamy najbliżej).Znajomi czekali na lotnisku, przyjeli nas w iście amerykańskim stylu -BBQ ,wino

i co ino...Trzy dni spędziliśmy w Maiami na zwiedzaniu miasta, a potem w morze.

Sam statek to naprawdę kolos (mówię tu o Oasis) - 360 m długości - 47 m szerokości - 16 pokładów - zabiera na maxa 6630

pasazerów i 2200 członków załogi - taki małe miasto na wodzie. Tu kilka fotek

Na statku znajdowały się - 4 baseny - park wodny - 6 jacuzzi ( w tym dwa ogromne, zawieszone nad wodą wystające poza burtę

statku).Wrażenia z kąpieli w takiej przeszklonej kapsule, wysoko nad wodą- rewelacja!! 2 ścianki do wpinaczki jak kto lubi.

Pozatym Zip Line nad wewnętrznym parkiem a właściwie promenadą, bo ten olbrzym ma po środku mini Central Park.No i na rufie

platformy na różnych wysokościach do skoków do wody (oczywiście do basenu mie w drugą stronę) Na górnym pokładzie, również

na końcu statku dwa płaskie baseny, z bardzo szybkim nurtem do nauki serfowania.

I to nie wszystko bo we wnętrzu - lodwisko - amfiteatr - kasyno - dwupoziomowe SPA - galeria obrazów - karuzela dla dzieci - no i

niezliczona ilóść restauracji, barów, sklepów, kawiarni, itd...

Słowem nie można się tu nudzić.

"latający bar" ten bar unosił się raz w górę, to potem w dół na trzech piętrach.Tak duża winda full wypas...

Po środku, tak jak pisałem mały park z prawdziwymi drzewami ,krzewami i kwiatami - tylko ptaszki ćwierkały z głośników.

Górny pokład.

Park wodny dla dzieci.

Małżonka w "królewskim nakryciu głowy" w końcu to linia Royal Caribbean

I jeszce jedno

Wewnętrzny deptak.

Udało im się wjechać samochodem.

Latający bar z innego ujęcia.

Pierwszym portem do którego dotarliśmy to Labadee na Haiti.To właściwie wydzielony teren, tylko do dyzpozycji gości statków

lini Royal  Caribbean.Są tam trzy plaże, bary, wypożyczalnia sprzętu wodnego, ale największa atrakcja to najdłuższy na świecie

Zip Line - 792m długości, a wjeżdża się na wzgórze samochodem, potem krótki instruktaż i przpinają cię do specialnej upszęży.

Potem lekkie przerażenie w oczach, bo jesteś 150 m nad wodą i jazda w dół.Naprawdę robi wrażenie.

My wybraliśmy tą małą ,ale bardzej spokoją plażyczkę na wypoczynek.

I jeszcze widoczek za kszaczorów.

Potem koleja wycieczka.Fajna, szybka łódka, międzynarodowe towarzystwo i płyniemy na bezludną wyspę.Atmosfera na pokładzie

mocno rozrywkowa -muza - tańce - i oczywiście drinki przygotowane przez załogę.Słowem impreza w karaibskim stylu.

Po dotarciu do wysepki a właściwie mówiąc - łach piachu na lazurowym morzu, impreza przenośi się na piasek.Wokól płytka rafa,

cudowny lazur, ciepła woda i zimne drinki (och jak my to uwielbiamy) za to właśnie kochamy Karaiby.

Nasza "bezludna wyspa"

Naprawę fajny dzień.Następny przystanek to Meksyk, ale o tym później....

Marabut21

hyde
Obrazek użytkownika hyde
Offline
Ostatnio: 8 lat 2 miesiące temu
Rejestracja: 25 lut 2014

Gdzieś czytałam o tym potworze Pleasantry i chyba nawet wirtualny spacer odbyłam Wacko

Robi wrażenie i jedno jest pewne nudzić się nie będziesz Wink

Czekam na cd Clapping

Explore. Dream. Discover.

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Fajny ten statek  robi wrażenie i jaki duży !!! woww ! 4 baseny to już GIT   ! bary   widzę ,fajne nowoczesne,   jak się kiedyś raz w życiu skuszę na rejs to takim kolosem , bo widzę że tam nuda mi nie grozi ! tyle atrakcji  Biggrin  a co tam za dobre drineczki serwowali Wam?  hehe myślałam że to córka w tej czapce firmowej,   ROFL  tak młodo tam żonka wygląda ! 

Już zacieram rączki na ukochane Mexico , pewnie na Cozumelu zacumowaliście ?

basia35
Obrazek użytkownika basia35
Offline
Ostatnio: 2 lata 6 miesięcy temu
Rejestracja: 24 gru 2013

Yahoo

basia35

asica
Obrazek użytkownika asica
Offline
Ostatnio: 5 lat 1 miesiąc temu
Rejestracja: 21 sty 2014

Good

Wacko mega wielki kolos, płynąć takim to sama przyjemność 

Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

Ja też wskakuje na pokład 

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 57 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ja tęz chetnie poplywam takim cudem Wacko

No trip no life

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Ja już płynę Preved .

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

Marabut21
Obrazek użytkownika Marabut21
Offline
Ostatnio: 2 lata 9 miesięcy temu
Rejestracja: 12 lut 2015

Ok.Fotki wybrane, można zaczynać.Jest jeden problem z tymi fotkami, bo byłem pewny,że jest ich cała masa, a tu nie zabardzo z czego wybierać.Jakością też nie zachwycają, ale to

jeszcze czasy przed zakupem lustrzanki, no i to, że ja to bardziej operator mojej kamerki niż fotograf.Kamera - wszędzie, aparat - niekoniecznie, ale nie jest tak tragicznie ,coś tam

zapodamy.Pozatym charakter tych rejsów - to przeważnie tylko kilka godzin w tych pięknych miejscach (nie dosyć, że trudno wybrać fajny fakultet, to czasu tak mało)

No ale czas skończyć biadolić ( z góry przepraszam Bepi bo trochę się zapaliła na ten Meksyk ) a lazurków brak, ale postaram się to nadrobić w dalszej części tej relacji.

Pierwszym odwiedzanym miejscem w Meksyku było wybrzeże Costa Maya.My już na statku postanowiliśmy nie przeznaczyć całego dnia na Tulum lub inne tego typu atrakcje,lecz

 posnurkować na plaży.Atrakcją tej  wycieczki miały być skutery podwodne, więc po śniadaniu ruszamy w drogę.

Po opuszczeniu statku pierwsza niespodzianka

Już widzę tę niepewność w oczach

Następnie małą grupką pojechaliśmy na plaże.Niestety pogoda tego dnia fatalna, nie dość, ze od czasu do czasu pada, to do tego wieje dość silny wiatr.Jak na plażowanie i

snurki nie najlepiej, ale klamka zapadła.Sama plaża - nic szczególnego (a wiem jakie potrafią być plaże w Meksyku).Trudno, może mojito bedzie smakować.

Po godzinnym snurkowaniu przy pomocy skuterków wodnych ( fajna rzecz - człowiek się nienamęczy machając nieustannie płetwami).Relaź na plaży, drineczki i powrót do portu,

a tam impreza na całego.Połowa turtystów zeszła do portowych knajpek na balagę.Co tam się działo.My spokojnie przy mojito...

A tam amerykanki balety na całego...

Czas wracać na statek.Jutro Cozumel.Dziś wieczorem gala kapitańska, czyli najbardziej uroczysta kolacja podczas rejsu.Trzeba się wbić w "garniak", małżonka oczywiście specialna

wieczorowa kreacja i idziemy.Serwis na statku to taka pięciogwazdkowa restauracja.Masz swojego konsierza, który prowadzi cię do stolika, osobny pan od składania zamówienia

z karty dań, osobny od karty win i jeszcze jeden - pan "wodzianka" - który cały wieczór serwuje wodę.Co dzień do wyboru cztery przystawki, cztery rodzaje zupy i pięć dań głównych

w tym jedno wegetariańskie.Tak dobre steki jadłem tylko w Nowym Jorku.Poezja....no i oczywiście deser

Wieczorne animacje po kolacji to występy w teatrze, dyskoteki, parady, ale ja nie zapomnę jednego gościa - naszego cruise director - czyli facet który zajmuje się animacjami na

statku.Gość był obłędny - dodam tylko ,że na statku jest studio telewizyjne i codzienie rano w kajutach nadawany jest program " z życia statku"Jak pewnego razu obejrzałem

parodię Rocky-go to myślałem, że się popłaczę do łez.Kapitalna sprawa.( mam w archiwum video)

Następnego dnia pogoda bajka.Słoneczko i 30 C.

Więc decyzja jedna plaża.I tu znów znajomy gad...

Cozumel to też doskonałe miejsce do nurkowania (przejrzystość wody dochodzi tu do 40m), a czsu na typowe nurkowanie niewiele wybraliśmy taką to opcje.

Najpierw, krótkie szkolenie...

i pochwili jesteś w podwodnym raju - 7 m pod powierzchnią wody...

Po tylu atrakjach powrót na "łajbę"Jutro wracamy do Miami.Szkoda...

Ale następnego dnia przesiadka na tą nieco mniejszą ale równie luksusową "łódeczkę".Ale o tym to w następnej relacji...

Marabut21

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Dzięki ale się uśmiałam z tego tesktu..pan "wodzianka" - który cały wieczór serwuje wodę    haha  ..ROFL 

Panu "wodzianka" dziękujemy  Dash 1  u mnie miałby dużo wolnego czasu  Crazy   gorzej z Panem od win  Preved

Serwis na statku to taka pięciogwazdkowa restauracja.Masz swojego konsierza, który prowadzi cię do stolika, osobny pan od składania zamówienia

z karty dań, osobny od karty win i jeszcze jeden - pan "wodzianka" - który cały wieczór serwuje wodę

ROFL    ROFL    Good 

Jak na aparat "małpkę" to i tak macie widzę fajne zdjęcia , moje fotki zrobione  przed rokiem 2010 nie nadają się wogóle do pokazywania   Crazy   , tylko osobistego  wspominania wesołych  beztoskich chwil wakacyjnych   Mosking

piękne rybki,  a żonka odważna z tym potworkiem na szyi  Good   Biggrin

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 57 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Fajne kolorki rybek wam powychodzily na tych zdjeciach podwodnych Preved  Mi ostatnio "poszly" tj chyba przemokly 2 aparaty niby water proof a zdjecia słabe i pod katem kolorow i ostrosci..Sad

No trip no life

Strony

Wyszukaj w trip4cheap