--------------------

____________________

 

 

 



rejs 01'2017 Costa Deliziosa (Karaiby)

68 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 mar 2016

wszyscy ostatnio co pisali oTulum wspominali o glonach w morzu a u ciebie na fotkach nie ma Good

greg2014
Obrazek użytkownika greg2014
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 29 lip 2017

Może nie widać na fotkach ale było ich trochę na plaży:

Przy okazji w ramach uzupełnienia kilka dodatkowych fotek wszechobecnych jaszczurów:-)

greg2014
Obrazek użytkownika greg2014
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 29 lip 2017

Ostatni dzień na morzu i zarazem ostatni dzień rejsu minął bardzo leniwie.

W trakcie dnia animatorzy zaplanowali szereg atrakcji z włoskim wieczorem i grą "Super Bingo" na koniec dnia.  Generalnie trzeba jednak powiedzieć, że cały dzień minął pod znakiem włoskich klimatów.

Wśród nich jako ciekawostkę można wymienić zorganizowany przy basenach instruktaż jak prawidłowo przygotowywać różne rodzaje makronów. Okazuje się, że jest to prawie, że dziedzina wiedzy:-)

Aby utrwalić wiedzę dot. sposobu przygotowania makaronu, w ramach dnia włoskiego kucharze przygotowali lunch pod znakiem makaronu: kilka różnych rodzajów makaronu, do tego sałatki makaronowe i różne dodatki zaspokoiły chyba każdy gust.

Muszę przyznać, że smakowało naprawdę wybornie:-)

Dzień upłynął również pod znakiem przygotowań do końca rejsu, który nieuchronnie się zbliżał. Aby wszystko przebiegło sprawnie dla zainteresowanych zostały zorganizowane krótkie prezentacje informujące o zasadach zejścia ze statku, rozliczenia statkowego konta oraz zasad wjazdu do USA.

Ponieważ na statku było prawie 2600 pasażerów, aby wszystko przebiegło sprawnie do kabin zostały dostarczone zawieszki bagażowe, które po wypełnieniu należało umieścić na walizkach (podobnie jak przy nadawaniu bagażu na lotnisku) a same walizki do północy wystawić przed kabinę.
Dzięki temu nie trzeba samemu schodząc ze statku zabierać ze sobą walizki – czekała ona do odbioru w terminalu.

Zawieszki bagażowe miały różne kolory, decydujące o godzinie o której należy zejść ze statku. Generalnie najpóźniej do 11 wszyscy pasażerowie z naszego rejsu powinni byli zejść ze statku a od 13 rozpoczynało się wejście kolejnej grupy i kolejna runda - po tej samej trasie co nasza.

Aby nikomu się nie nudziło, w ciągu dnia odbyły się dwa przedstawienia w teatrze i kilka mniejszych imprez rozrywkowych.

W kolejnym dniu (czyli dniu zakończenia rejsu i zejścia ze statku) jeśli chodzi o restaurację, bufet i bary funkcjonowały one normalnie - śniadanie było serwowane w bufecie w normalnym rozmiarze do 9:30 a w restauracjach do 8:30 więc nikt głodny ze statku nie musiał schodzić. Jedynym komplikatorem mogło być zamawianie napoi w barach. Jeśli ktoś przy wejściu na statek wskazał, że będzie rozliczał swoje konto kartą kredytową i podał tę kartę to było problemu - automatycznie zakupy w barze w ostatnim dniu obciążały podaną kartę. Jeśli jednak wybrał rozliczenie gotówkowe i wpłacił depozyt, wówczas rano w ostatnim dniu (chyba do 7:30) musiał ten depozyt rozliczyć (odebrać nadpłatę lub dopłacić brakującą kwotę) a w barach płacił już gotówką. To zresztą jedyny przypadek na statkach Costy kiedy w ogóle używa się gotówki. Generalna zasada jest taka, że kartą płatniczą na statku jest karta do pokoju, która zalicza wszystkie zakupy na nasze konto. Ta sama karta pełni również funkcję dowodu tożsamości przy schodzeniu na ląd oraz w portach.

No i ostatnie zdjęcie Costa Deliziosy w porcie-już po wyjściu z terminala:

Po wyjściu z terminala zamówiłem Lyfta. W ciągu kilku minut przyjechał kierowca Jewgienij (jak się okazało w rozmowie imigrant z Leningradu - celowo używam tej nazwy ponieważ podkreślał kilkakrotnie, że on wyjechał z Leningradu a nie St.Petersburga), który zawiózł mnie oraz poznane na statku Polki na przystanek kolejowy Fort Lauderdale Airport. Zajęło to dosłownie 10 minut i kosztowało ok. 8 USD. Ja jechałem do centrum Miami, moje towarzyszki zaś na lotnisko w Miami.

Korzystając z zakupionej tuż po przyjeździe do USA karty Easy Card zakupiłem bilet na ten sam co przed rozpoczęciem rejsu pociąg TRI-RAIL kursujący wzdłuż wschodniego wybrzeża Florydy:

Na stacji Miami Metrorail Transfer przesiadłem się do kolejki miejskiej Metrorail, która porusza się po estakadzie i dociera do centrum Miami.

Dalszą podróż odbyłem w ciekawym środku transportu o nazwie Metromover, który funkcjonuje w centrum Miami. Porusza się on podobnie jak Metrorail na estakadach nad ulicami miasta w trzech pętlach obejmujących praktycznie całość centrum Miami. Co ciekawe jest on całkowicie bezpłatny - bilet musimy mieć dopiero wtedy kiedy z Metromovera przesiadamy się do innego środka transportu (np. autobusu, Metrorail itp.). Metrover to małe (pojedyncze lub podwójne) bezobsługowe wagoniki poruszające się pomiędzy położonymi stosunkowo blisko siebie stacjami.

W ten sposób dotarłem do mojego hotelu położonego w centrum Miami, w którym spędziłem kilka następnych dni.  Okolica to głównie szklane biurowce:

A wracając do rejsu: w ostatniej gazetce Costa tradycyjnie podsumowała przebytą trasę:

Tym samym chcąc nie chcąc rejs (a tym samym moja relacja) dobiegł końca. 
Na pewno będę go mile wspominał. Pomimo początkowych pogodowych niespodzianek i anulowania pobytu w Amber Cove na Dominikanie trasa była bardzo atrakcyjna, pogoda niezła, towarzystwo przednie a atmosferze na statku trudno coś było zarzucić.

Sam statek jest w bardzo dobrej kondycji a z perspektywy osoby, która zaliczyła już wiele rejsów mogę powiedzieć, że ekipa odpowiedzialna za rejs i rozrywki stanęła na wysokości zadania. Planuję zresztą wrócić w ten region na inny rejs w styczniu – ale oczywiście po innej trasie.

Są też i drobnostki, nad którymi Costa musi popracować ale nie ważyły one na mojej ocenie całości.

Jeszcze raz wszystkim śledzącym moją relację dziękuję za cierpliwość (i być może wyrozumiałość jeśli przynudzałem) i z góry przepraszam za ewentualne jej niedoskonałości.
Jeśli macie jakieś pytania piszcie śmiało:-)

_Huragan_
Obrazek użytkownika _Huragan_
Offline
Ostatnio: 1 dzień 23 godziny temu
Rejestracja: 13 cze 2015

Bardzo fajna relacja i mnostwo info-szczegolnie tym,ktorzy jeszcze nie rejsowali takim statkiem sie napewno przydadza takie informacje "techniczne".

Ja nota bene tych zawieszek bagazowych nie uzywalem-sam wynosilem swoj bagaz-ma to ten plus,ze mozna w pierwszej kolejnosci zejsc ze statku.Tak przynajmniej bylo na tych 2 rejsach,na ktorych ja bylem w zyciu.

https://marzycielskapoczta.pl/

Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci

greg2014
Obrazek użytkownika greg2014
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 29 lip 2017

Cieszę się, że się podobało:-)

A co do bagażu to też kilka razy samemu mi się zdarzało schodzić z walizką i nie korzystać z serwisu bagażowego - na tym rejsie też była taka możliwość z tym ograniczeniem, że jeśli ktoś się na coś takiego decydował musiał to wcześniej zgłosić do recepcji i zejść ze statku do 7:30 - ponoć wynikało to z uzgodnień ze służbami celnymi USA. 

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 2 sekundy temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Greg, z przyjemnościa z tobą  popływałam na Costa i zawitałam do znajomych i nieznajomych portów Sun-smilie water  020

Fajnie się i czytało i oglądało Good

Debiut bardzo udany Smile

Pora na kolejną dawkę juz z innego rejsu .. tylko jakiego ? mam nadzieje, żę wybierzesz nam cos fajnego

Podobny obraz

No trip no life

greg2014
Obrazek użytkownika greg2014
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 29 lip 2017

Mowiac szczerze to po kilku dniach w Miami wsiadlem na kolejny statek (tym razem NCL) i poplynalem przez Kanal Panamski do Los Angeles-zatem byloby pewnie o czym pisac. Tylko pytanie czy ktos chcialby to czytac, hahaha:-)

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 2 sekundy temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

To super !! widzę że masz już świetny, kolejny  materiał do pisania .

Pokaż nam Miami i kolejny rejsik Ssun-smilie water  030

Samo przepłyniecie kanałem to musi być frajda..

No trip no life

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 9 godzin 8 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...jeszcze tylko ostatnie "glonowe pytanko",czy na odwiedzanych wyspach,konkretnie na Jamajce,też napotkałeś glony na plażach !???

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

greg2014
Obrazek użytkownika greg2014
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 29 lip 2017

Smile nie widziałem glonów w pozostałych miejscach. Plaże wyglądały cudownie:-)

Strony

Wyszukaj w trip4cheap