Apisku, ujęła mnie ta część USa w twoim wydaniu pokazalas nam jak tam jest pieknie i co warto zobaczyc. Dla mnie to byla mila niepodzianka, bo jakoa sama z siebie chyba bym nie pomyslala,ze San Diego i okolice sa tak urokliwe Twoja relacja super dokladna, szczegołowa , ciekawe opisy, piekne zdjecia jak zawsze rewelacja
Zrobiłam sobie trzydniową labę na naszych pięknych Kaszubach - bez TV i internetu. Należał mi się kompletny relaks po intensywnej podróży....
Dziekuję za miłe słowa Karisss, Bepi, Kolka, Makono.
A teraz odpowiem na pytanka:
Plumeria - nie przewiduję przeniesienia relacji ze Sri Lanki i Malediwów tutaj, gdyż nie mam odpowiednich zdjęć (tylko starego typu, bo to było taaaak dawno
)Kiwi - mam rozliczne marzenia i plany podróznicze, ale nie wiem co z tego wyjdzie, więc na razie trochę odpoczywam, ale wkrótce zacznę konkretniejsze knucie....
Ulola, Zając, Nelcia - ja też nie przepadam za USA. Ale trzeba przyznać, że i tam trafiają się perełki. San Diego wraz z okolicą jest niewątpliwie jednym z najładniejszych miejsc - jakie widziałam. Oprócz tego z miast podoba mi się San Francisco i Boston, a zdecydowanie nie w moim guście jest Nowy Jork, Chicago, Los Angeles czy Las Vegas.
Z kolei bardzo miło wspominam wyprawę przez Parki Narodowe Kalifornii i Nevady byle z dala od miast.
Bardzo podobał mi się także stan Vermont, cały pagórkowaty, zalesiony i z licznymi jeziorami, gdzie byliśmy jesienią, kiedy to najliczniej tam występujące drzewa - klony - tworzyły złocisto - pomarańczowo -czerwono - rude tło dla błękitnych jezior....
A tak naprawdę to wszędzie, w każde nowe miejsce - warto jechać.....czego wszystkim i sobie życzę!!!!!
APISKU kolejna cudna relacja!!! Niesamowitą przyjemnośc mi zrobiłaś, bo o USA to ja mogę czytać i czytam. Uważam, ze to jest tak piękny i róznorodny kraj, że zycia nie starczy aby wszytko zobaczyć.
Katarina, Momi - sama jestem zaskoczona, że mi się ta okolica tak spodobała. Trzeba jednak przyznać, ze USA to kraj bardzo zróżnicowany pod każdym względem. Są tam i góry i pustynie, lasy, jeziora, plaże, kaniony - przede wszystkim fantastyczna przyroda!!!! Miasta i miasteczka juz nieco mniej interesujące....Klimatycznie też różnie...w San Diego przy wylocie temperatura 26 stopni i wiosna w pełnym rozkwicie, a w Chicago na międzylądowaniu -2 i burza śnieżna!!!!
długo trwała moja absencja ale z korzyścią dla mnie .Jesteś w swoim żywiole pisarskim i to jeszcze wszystko ufocone.Nie zaglądam na chwile ,ale jak już mam czas ,to zasiadam wygodnie i sie delektuję.
Twoja relacja jest bardzo dobrze oddająca jak tam jest w rzeczywistości mam wrażenie ,ze pokazujjesz wszystkom jak leci ,bez upiekszeń ,samo życie
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Staram się opisywać w miarę obiektywnie to co widzę. Ale zdaję sobie sprawę, ze to są jednak moje własne odczucia, a ktoś inny może się z nimi nie zgodzić.
Najlepszy przykład to moja opinia na temat znanego ci Dubaju. Większość odwiedzających jest nim oczarowana!!!! To miasto to zdecydowanie nie moja bajka, choć przyznam, że jest niesamowite i robi wrażenie. Widziałam - choć krótko i być może w niesprzyjających warunkach (sierpień - cholernie gorąco!!!) jednak zupełnie mnie tam po raz drugi nie ciągnie, tym niemniej uważam, że warto było je zobaczyć...
Te niektóre amerykańskie miasta, które mnie nie zachwyciły - też z pewnością mogą być dla niektórych ciekawe....
Ale ja już tak mam, że wolę przyrodę niż miasta - i tu chyba jestem niezbyt obiektywna.
apisku - kazde miejsce na swiecie jest postrzegane subiektywnie - przez kazde z nas. Nie ulega dla mnie jednak watpliwosci, ze Twoja kazda relacja jest przedstawiona w sposob taki - ze od razu chce sie tam jechac.
roz bukiet wielki, wielgachny, ode mnie - dla CIEBIE !!!!
Apisku, ujęła mnie ta część USa w twoim wydaniu pokazalas nam jak tam jest pieknie i co warto zobaczyc. Dla mnie to byla mila niepodzianka, bo jakoa sama z siebie chyba bym nie pomyslala,ze San Diego i okolice sa tak urokliwe Twoja relacja super dokladna, szczegołowa , ciekawe opisy, piekne zdjecia jak zawsze rewelacja
No trip no life
Witajcie dziewczyny,
Zrobiłam sobie trzydniową labę na naszych pięknych Kaszubach - bez TV i internetu. Należał mi się kompletny relaks po intensywnej podróży....
Dziekuję za miłe słowa Karisss, Bepi, Kolka, Makono.
A teraz odpowiem na pytanka:
Plumeria - nie przewiduję przeniesienia relacji ze Sri Lanki i Malediwów tutaj, gdyż nie mam odpowiednich zdjęć (tylko starego typu, bo to było taaaak dawno
)Kiwi - mam rozliczne marzenia i plany podróznicze, ale nie wiem co z tego wyjdzie, więc na razie trochę odpoczywam, ale wkrótce zacznę konkretniejsze knucie....
Ulola, Zając, Nelcia - ja też nie przepadam za USA. Ale trzeba przyznać, że i tam trafiają się perełki. San Diego wraz z okolicą jest niewątpliwie jednym z najładniejszych miejsc - jakie widziałam. Oprócz tego z miast podoba mi się San Francisco i Boston, a zdecydowanie nie w moim guście jest Nowy Jork, Chicago, Los Angeles czy Las Vegas.
Z kolei bardzo miło wspominam wyprawę przez Parki Narodowe Kalifornii i Nevady byle z dala od miast.
Bardzo podobał mi się także stan Vermont, cały pagórkowaty, zalesiony i z licznymi jeziorami, gdzie byliśmy jesienią, kiedy to najliczniej tam występujące drzewa - klony - tworzyły złocisto - pomarańczowo -czerwono - rude tło dla błękitnych jezior....
A tak naprawdę to wszędzie, w każde nowe miejsce - warto jechać.....czego wszystkim i sobie życzę!!!!!
Mariola
Apisku, rewelacyjna relacja. Coraz bardziej skłaniam się ku usa.
A za odwagę to cie podziwiam! !
APISKU kolejna cudna relacja!!! Niesamowitą przyjemnośc mi zrobiłaś, bo o USA to ja mogę czytać i czytam. Uważam, ze to jest tak piękny i róznorodny kraj, że zycia nie starczy aby wszytko zobaczyć.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Apisku, Ciebie czytac to jest taaaaka ogromna przyjemnosc Czekam na nastepna relacje...
" A tak naprawdę to wszędzie, w każde nowe miejsce - warto jechać.... "
święte słowa
"Kto podróżuje ten dwa razy żyje" H. Ch. Andersen
Katarina, Momi - sama jestem zaskoczona, że mi się ta okolica tak spodobała. Trzeba jednak przyznać, ze USA to kraj bardzo zróżnicowany pod każdym względem. Są tam i góry i pustynie, lasy, jeziora, plaże, kaniony - przede wszystkim fantastyczna przyroda!!!! Miasta i miasteczka juz nieco mniej interesujące....Klimatycznie też różnie...w San Diego przy wylocie temperatura 26 stopni i wiosna w pełnym rozkwicie, a w Chicago na międzylądowaniu -2 i burza śnieżna!!!!
Olla, Ulola - dzięki za miłe słowa....
Mariola
Apisku,
długo trwała moja absencja ale z korzyścią dla mnie .Jesteś w swoim żywiole pisarskim i to jeszcze wszystko ufocone.Nie zaglądam na chwile ,ale jak już mam czas ,to zasiadam wygodnie i sie delektuję.
Twoja relacja jest bardzo dobrze oddająca jak tam jest w rzeczywistości mam wrażenie ,ze pokazujjesz wszystkom jak leci ,bez upiekszeń ,samo życie
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janusz, dzięki.
Staram się opisywać w miarę obiektywnie to co widzę. Ale zdaję sobie sprawę, ze to są jednak moje własne odczucia, a ktoś inny może się z nimi nie zgodzić.
Najlepszy przykład to moja opinia na temat znanego ci Dubaju. Większość odwiedzających jest nim oczarowana!!!! To miasto to zdecydowanie nie moja bajka, choć przyznam, że jest niesamowite i robi wrażenie. Widziałam - choć krótko i być może w niesprzyjających warunkach (sierpień - cholernie gorąco!!!) jednak zupełnie mnie tam po raz drugi nie ciągnie, tym niemniej uważam, że warto było je zobaczyć...
Te niektóre amerykańskie miasta, które mnie nie zachwyciły - też z pewnością mogą być dla niektórych ciekawe....
Ale ja już tak mam, że wolę przyrodę niż miasta - i tu chyba jestem niezbyt obiektywna.
Mariola
apisku - kazde miejsce na swiecie jest postrzegane subiektywnie - przez kazde z nas. Nie ulega dla mnie jednak watpliwosci, ze Twoja kazda relacja jest przedstawiona w sposob taki - ze od razu chce sie tam jechac.
roz bukiet wielki, wielgachny, ode mnie - dla CIEBIE !!!!
Moje Pstrykanie i nie tylko