Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Witam wszystkich
Zacznę od tego, że nie można mnie nazwać jeszcze podróżniczą, ale mam nadzieję, że kiedyś nią będę
Wszystko zaczęło się gdy planowaliśmy z moim jeszcze wtedy narzeczonym ślub, jeśli ślub to i podróż poślubna, tak ięc zaczęliśmy się zastanawiać gdzie pojedziemy. Ponieważ wcześniej racej nie podróżowaliśmy, właściwie byliśmy tylko w Norwegii i Wenecji a reszta to jakieś tam jednodniowe wypady do ciekawszych miast, gdzieś niedaleko śląska Bratysława, Wiedeń i takie tam.
Nigdy nie byliśmy nigdzie z biura podróży i nie mamy zamiaru jechać, więc początkowko padło na Andaluzję, już praktycznie wszystko było zaplanowane, na szczęście nie zrobiliśmy żadnej rezerwacji
Pewnego dnia natknęłam się na ten artykuł
pomyślałam... kurcze chciałabym kiedyś tam pojechać... i tak zapaliła sie żaróweczka, właściwie czemu nie teraz? Andaluzja kiedy indziej
Mój mąż mówił że oszalałam my mamy sami jechać na konieć świata?
Pomysł wydawał się poroniony, ale jednak im więce o nim mówiłam im więcej o tym czytałam, nieosiągalne marzenie robiło się coraz bardziej realne
w skrócie dzień po weselu kupiliśmy bilety
Ponieaż najtaniej było dostać się najpierw do Hongkongu a potem na Boracay, bilety mieliśmy dwa na osobę, jeden relacji Warszawa - Hongkong w przesiadką w Londynie, drugi Hongkong - Caticlan z przesiadką w Manili
No to lecimy:) podróż minęła całkiem znośnie, nie będę Was zanudzać co jadłam itd:) było tak jak to jest pewniena każdym takim długim locie
Wysiadamy w Hongkongu i widzimy inny świat, wszystko doskonale opisane, ku naszemu zdziwienu zgubić się w Hongkongu to sztuka
Do hotelu dojechaliśmy gładko i przyjemnie:) pokój w hotelu i w ogóle hotel był koszmarny, a na recepcji siedziała banda murzynów, która krzyczała przez całą noc! poza tym Hongkong był przecudowny, interent wszędzie na ulicy w autobusie na ławce w parku - megaśnie:)
no to po doznanym szoku ruszyliśmy na Victoria Harbour i to co ujrzeliśmy wynagrodziło nam całystres, jakiego doznaliśmy w hotelu:)
załapaliśmy się na Symphony of lights
super to moj pomysl na na luty
albo przez Bkk albo HK
Druga. Hongkong też na mojej liście "na kiedyś", wiec chętnie poczytam
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Następnego dnia wybraliśmy się na wyspę Lantau gdzie znajduje się największy posąg buddy na świecie:)
Niestety pooda nam nie dopisała, była tragiczna mgła, ale i tak przejażdżka kolejką na Ngong Ping robi wrażenie, szkoda tylko, że nie było widać tych cudownych widoków wokół Buddy...
Klasztor Po Lin
ścieżka mądrości
i znów Victoria Harbour
i kilka zdjęć z Hongkońskich ulic
Dodam, że na Victoria Peak też byliśmy, ale niestety widać było tylko mleko, taka była mgła...
witaj mariol
przebieram nogami czekając na Boracay 
Jestem i czekm na dalsze przygody
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ze względu na brak czasu nie udało nam się zobaczyć wioski rybackiej Tai O, ale kto wie, może będziemy mieli jeszcze kiedyś okazję być w tym fascynująym mieście
Po ostatniej nieprzespanej nocy w hotelu ruszyliśmy na lotnisko,skąd mieliśmy lot na Boracay
Zarezerwujcie więcej czasu na odprawę, bo lotnisko w HK jest tak ogromne i czasem potrzeba dużo czasu, żeby dostać się z odprawy do gate:)
I weźcie dużo pieniędzy, HK jest zajebiście drogi!
No nic leciemy:)
Wylądowaliśmy w Manili, pierwsze wrażenie? Ja pierdziele jak gorąco!!!
Po dosyć chłodnym HK był szok:)
w Manili przesiadka jest organizowana przez lotnisko jeśli jest lot tranzytowy, jeśli nie przesiadkę z jednego terminala na drugi trzebazorganizować sobie samemu i zajmuje to na prawdę dużo czasu, 3 godziny trzeba mieć minimum, my na szczęście mieliśmy tranzyt, więc wyszędzie nas na lotnisku prowadzili
No to witamy w Raju:)
wow a co Wy w kurtkach ???
Ponieważ Filipiny to pomysł na moje 60-te urodziny, a wśród miejsc na wypoczynek jest Boracay, zamieniam się w słuch...
Małe pytanie - kiedy tam byliście? Bo to może być dość istotne dla pogody w HK...
Duży Zając
Nie mieliśmy załatwionego transferu z lotniska, ale okazuje się, że tam jest to zupełnie niepotrzebne, po wyjściu z lotniska, poszedł do nas Pan i od razu uzgodniliśmy cenę transportu do hotelu, w tym również była przeprawa łódką innej drogi nie ma z lotniska
noa że jeżdzą tam tylko tk tuki, to ruszyliśmy na pierwszą przejażdżkę tym kosmicznym pojazdem
od razu czuliśmy się jak w Raju:)
co jest cudowne na Boracay? ludzie, przesympatyczni i wszyscy wszędzie śpiewają
i niejeden nadawał by się do The Voice
my bez kurtek ale w długich rękawach
byliśmy od 1 do 17 marca 2014
Pokonaliśmy drogę, ponieważ hotel mieliśmy na plaży, przeszliśmy przez wąską uliczkę i pokazał nam się widok jak z bajki!!! kolor wody raził w oczy !!
W hotelu miło przywitali nas drinkiem i od razu ruszyliśmy na plaże